Co się wydarzyło w Madison County

The Bridges of Madison County
1995
7,6 82 tys. ocen
7,6 10 1 82238
7,4 35 krytyków
Co się wydarzyło w Madison County
powrót do forum filmu Co się wydarzyło w Madison County

Film jest beznadziejny. Ludzie którzy wywindowali mu tak wysoką ocenę to banda
zakochanych ślepców. Ja rozumiem że jak ktoś jest zakochany to nie potrafi czasami
ocenić niektórych sytuacji, ale żeby na filmu?

Wielka miłość? Piękny romans? Życiowe rozterki? Dramat głownych bohaterów? Tyle
można wywnioskować z wiekszośći komentarzy. WG mnie to wygląda całkiem inaczej:

Głupia niewierna baba zdradza swojego męża z przypadkowo poznanym facetem!
Koniec the end cały scenariusz w jednym zdaniu. Obejrzałem ten film bo zaintrygował
mnie kogoś komentarz o tym że film promuje zdrady itp. pomyślałem że to jakieś głupie
babsko napisało z zazdrości, a po obejrzeniu filmu myślę tak samo. Ten film nie
opowiada o niczym innym, babka znudzona mężem zdradza go z jakimś przypadkowym
kolesiem , tylko dlatego że ma aparat i podróżuje co jest dla niej wystarczającym
powodem żeby zdradzić mężą, z kórym ma 2 dzieci! Bo ma aparat czy co? No ale
powiedzmy że on jej jeszcze czymś zaimponował. A ona mu czym zaimponowała że wziął
się za mężatkę? Z filmu wynika że pewnie takich spotkał na swojej drodze tysiące, tylko
że tej się spodobał , a że jak dla niego to fajna laska więc pomyślał czemu nie poruchać.
Wielka miłość?haha! Tyle wynika z filmu. Ona nic nie pokazała, zwykła żonata baba na
wsi , tyle. Dlaczego on się w niej tak zakochał ? Dlaczego ona się w nim, zakochała? W
ogóle miłość w 4 dni? ocb? 4 dni , przypadkowy koleś, aparat , tyle jej potrzebowało żeby
zdradzić męża, który ją kochał . był dobry, doceniał, przez lata nie zdradzał, wychowywał z
nią dzieci. Co za chamstwo! Samolubność! Dziwkarstwo zwykłe. Rzygać się chcę, a tu
niektórzy mówią o pięknie miłości... Mu wystarczyły cycki, też fajnie. 2/10

ocenił(a) film na 9
Roxorloops

Nie martw się.Nie rzygaj.Jak choć raz się zakochasz to zrozumiesz.I wtedy zapomnisz o odruchu wymiotnym;) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
pawele1

Byłem zakochany już nawet nie raz. O dziwo nigdy nie zakochałem sie w przeciagu 4 dni bo cóż dla mnie to nie jest miłość. Gdyby takie cos nazywac miłością to w byciu dziwką nie ma nic niemoralnego.

Roxorloops

Pan pomylił strony. To nie jest www.samosia.pl

Roxorloops

Tematyka może nie odpowiadać, ale film jest dobry. Piękny, życiowy, bo w życiu nie jest idealnie. Nie ma kryształowych ludzi. Niestety. Film pokazuje, jakie wybory można (ale nie trzeba) podejmować.

TheNekokuroi

Choć nie pochwalam poziomu wypowiedzi założyciela tematu, to jednak nie znajduje logicznego argumentu przeciw jego rozumowaniu.
Niestety nie ważne w jak piękny jest sposób przekazu uczuć bohaterów, skoro historia ta z punktu widzenia logiki drży w posadach.
Pozdrawiam wszystkich.

ocenił(a) film na 8
sarnator

Miłość jest jedna.Trzeba zrozumieć naturę kobiety.
Ona nie chciała , odsuwała od siebie myśl o wielkiej miłości.Chciała po prostu bezpiecznego życia.Jednak wielka miłość i tak ją dopadła.I nie wierzę , że ktoś z was zachowałby się inaczej.Po prostu prawdziwa historia.

OscOfAva

Chcesz powiedzieć że naturą kobiet jest zdradzanie męża z facetem z którym się zna od 2 dni tylko dlatego że jest on bardziej romantyczny ma ciekawszą prace i zwiedza świat?
Prawdziwa miłość w 4 dni? Przecież nawet się kogoś dobrze nie pozna. Myślę że to było co najwyżej zauroczenie.
Zachowanie głównej bohaterki delikatnie mówiąc nieodpowiedzialne, żeby nie powiedzieć niedojrzałe.
Film zrealizowany bardzo dobrze ale ta historia... ja jej nie kupuje.

ocenił(a) film na 8
sarnator

A ja tak.Bo mnie samej przydarzyło się coś takiego.Kobieta szuka wsparcia.Nie prawdziwej miłości.Była nieszczęśliwa.A do szczęścia prawo ma każdy.

OscOfAva

Jeżeli dobrze rozumiem to kobieta potrzebuje mężczyznę który da jej stateczność, bezpieczeństwo oraz takiego z którym będzie mogła przeżywać romantyczne (erotyczne) przygody?
A gdzie wierność, szczerość, prawda? Ona była fałszywa.
"Była nieszczęśliwa.A do szczęścia prawo ma każdy." Wydaje mi się że własnoręcznie się tego szczęścia pozbawiła.
Co jeżeli cała sprawa by wypłynęła? Pomyślałaś o szczęściu jej rodziny? O zranionym sercu męża, który sobie na taki los nie zasłużył.
To dobrze że pragnęła od życia więcej. Ale nie w ten sposób. Łatwiej jest przespać się z gościem z aparatem niż próbować rozwijać marzenia z nudnym mężem (bo tylko to można mu zażółcić).

Roxorloops

Nudny Roxorloops z zyciem wypelnionym formami... bez tresci.

użytkownik usunięty
Roxorloops

Tak tak tak, nazywasz tę kobietę flądrą, bo jesteś facetem i machinalnie stawiasz się w sytuacji jej męża, a założę się, że gdyby role były odwrócone, główną bohaterką byłaby np. Keira Knightley, film byłby zrobiony tak samo dobrze, to znalazłby się na liście najlepiej ocenionych przez Ciebie filmów. Wtedy byś wyciągnął więcej z tej historii, choćby np. to, że większość ludzi to cymbały, bo przez całe swoje życie przejmują się opinią innych, przez co skazują się na cierpienie i wegetację, tak jak Francesca, która jak się domyślam, wzięła ślub z powodu obawy przed uzyskaniem miana starej panny, urodziła dzieci i tkwiła w tej wiosce jako kura domowa, tak jak na porządną kobietę przystało, nie mając nawet czasu na zadanie sobie pytania: czy jestem szczęśliwa. I nie, wcale nie uważam, że zdrada jest w porządku, po prostu wydaje mi się, że ten film miał na celu uzmysłowić nam, że trzeba być w życiu większym egoistą, starać się dążyć do własnych celów i kierować swoim życiem wedle własnych fantazji, bo potem może być już za późno, no i też to, że człowiekiem kierują różne emocje i uczucia, dlatego nie powinno nam tak łatwo przychodzić ocenianie innych i wymaganie od nich życia wg zasad ustalonych przez plebs, bo życie jest zbyt pomotlane, by zawsze umieć postępować właściwie i moralnie

ocenił(a) film na 1

Po 1: Nie nazwałem jej flądrą;)
Po 2: Machinalnie stawiam się w sytuacji jej męża, tak. Dlaczego nie? Rozpatruje problem z każdej stron.
Po 3. Keira mi się nie podoba.
Po 4. Nigdy nie oceniłbym dobrze fimu nudnego jak flaki z olejem filmu; z jednym głownym wątkiem ciągnącym się do zarzygania przez 1,5h, gdzie innych wątków doszukiwać się można tylko na siłę.
Po 5. "wzięła ślub z powodu obawy przed uzyskaniem miana starej panny, urodziła dzieci i tkwiła w tej wiosce jako kura domowa" czyli zrobiła to dla siebie, to było w tamtym momencie bardzo egoistyczne. Wykorzystała męża i spłodziła sobie dzieci tylko dlatego żeby nie być samotna... ale później miała inne zachcianki... gdy masz co chcesz wtedy więcej chcesz. Nie wiem gdzie tu jej dramat.
Po 6. Trzeba być większym egoistą? Wolne żarty. Swoją drogą, jeżeli wg. Ciebie taka nauka płynie z tego filmu, to tylko pytanie co z Tobą nie tak, że Ci się to podoba.
Po 7. Łatwiej jest postępować niemoralnie i niewłasciwie i nie zastanawiać się nad konsenkencjami, moralnością swoich czynów, ale po to ludzie mają moralność żeby zachowywać się jak na rozumne istoty przystało. No i dalej nie rozumiem jak można taki morał z filmu uznawać za coś dobrego...

ocenił(a) film na 1

Po 8 bo zapomniałem: Jedna pierd*lony fakt: Jak jesteś z kimś kto Cie kocha 30 lat, uważa Cię za swoją drugą połówkę i poświęcił swoje życie dla Ciebie to jesteś mu ku*wa winna/winny wierność i oddanie! Handluj z tym.

użytkownik usunięty
Roxorloops

Prrrrrr

1. Flądra i dziwka to to samo.
2. Szkoda, że nie potrafisz się postawić na miejscu Franceski.
3. Trudno mi w to uwierzyć, ale tak, czy owak, to był tylko przykład.
4. Po prostu ta zdrada tak Cię zbulwersowała, że zablokowała Cię na inne walory tego filmu.
5. Nie zrobiła tego dla siebie, tylko dla rodziców, sąsiadów i tych wszystkich prostaków z jej wioski. Nie wykorzystała męża. Ona po prostu nie zdawała sobie wcześniej sprawy z tego, że mogłaby żyć inaczej. Szczęśliwiej! Znajomość z tym fotografem nie była jej zachcianką, lecz przypadkiem, który otworzył jej oczy, przyłożył w plecy i wyrył rysę na psychice o treści: NIESPEŁNIONA
6. Uważam, że priorytetem człowieka powinny być jego własne cele i marzenia.
7. Wymaga się od nas byśmy byli dobrzy jak chleb, czyli jak Jezus, ale nie zostaliśmy obdarzeni jak on zdolnością chodzenia po wodzie, dlatego musimy uczyć się pływać i w momencie tonięcia nie słuchać rad "płyń kraulem", kiedy wiemy, że na plecach prędzej dotrzemy do lądu.
8. Człowiek jest albo jakoś tak śmiesznie skonstruowany, że samotność go niszczy albo po prostu presja otoczenia sprawia, że zaczyna szukać "drugiej połówki" i często się zdarza, że wiąże się z kimś tak dla picu, z braku laku, a dopiero później, kiedy trafia na tę właściwą osobę, zaczyna pluć sobie w brodę i.... podejmuje jakąś decyzję. Też jestem przeciwna zdradzie, dlatego wiem, że nigdy nie będę miała takiego dylematu jak Franceska, bo nie wyobrażam sobie bycia z kimś dla samego bycia i łudzenia się, że jest przecież dooooobrze. To imbecylizm. Aleee ją akurat rozumiem, bo lalala patrz pkt.5.
9. A, i nie gołdoj, że dla niego to była zwykła przygoda, bo przecież jego ostatnią wolą było, aby jego prochy zostały rozrzucone z mostu, na którym się poznali co.

ocenił(a) film na 1

ad 1. To nie jest to samo:) Wolałabyś być nazwana dziwką czy flądrą?
ad 2. Postawiłem się, o tym do jakich wniosków doszedłem jest przynajmniej połowa tego co napisałem wcześniej.
ad 4. Ten film nie ma żadnych walorów. Choć jako przestroga dla niepewnych głupich gimnazjalistek, które tak jak Francesca mogą w przyszłości popełnić błędy, których da się uniknąć, może mieć walory. Tego nie odbieram temu filmowi. Co nie zmienia faktu, że dla mnie on nie ma żadnych walorów.
ad 5. 'Nie zdawała sobie sprawy': czyli była zbyt głupia żeby przewidzieć, a mówienie że nie miała na przemyślenia czasu to bzdura. Przez 80 lat życia ludzie mają w cholere czasu do zastanowienia się nad tym czego chcą. Głupota nigdy nie jest wymówką, tym nie można jej tłumaczyć, bo to tylko i wyłącznie jej problem.
ad 6. To prawda: priorytetem tak, ale nie można stawiać swoich potrzeb ponad wszystko w każdym przypadku. Egoizm jest złą cechą i każdy powinien o tym wiedzieć.
ad 7. Ładna metafora, ale nie przekonała mnie. To, że na czyny człowieka ma wpływ presja z zewnątrz jest oznaką tego, że człowiek nie jest egoistą i egocentrykiem. Egoizm jest czymś złym, jeśli dzięki temu obrazowi zaczynasz przekonywać się do tego, że tak nie jest, to chyba dlatego, że szukasz wymówek dla siebie i dla złych decyzji które sama popełniłaś.
ad 8. Krótko bo to w sumie cały czas powtarzanie tego samo: W tym punkcie mówisz o bohaterce że zachowuje się jak imbecyl i jednocześnie że ją rozumiesz, coś jest nie tak jeśli rozumiesz( w sensie rozumienia z akceptacją jeśli dobrze rozumiem ) postępowanie, które sama nazywasz imbecylizmem.
9. Może już nie pamiętam tego motywu, albo było to w końcówce filmu którego nie obejrzałem gdyż mimo wielkich chęci nie wytrzymałem i wyłączyłem film, ale nie zmienia to faktu że zakochał się w 3 dni co dla mnie jest niemożliwe.

użytkownik usunięty
Roxorloops

Grrrr

1. A Ty wolałbyś dostać szarlotkę z jabłkami, czy jabłecznik?
4. No i dobra.
5. Otóż to, była cymbalicą. 80 lat to pstryk, jak się całe życie stoi przy garach. A głupotą można tak naprawdę tłumaczyć wszystko i to ona jest problemem.
6.Nie zrozumiałeś.
7.Dziękuję. Każdy człowiek jest egoistą, nawet jeśli myślisz częściej o innych niż o sobie, to i tak robisz to po to, by mieć czyste sumienie.
8. Rozumiem ją, bo zmądrzała i uświadomiła sobie, że była imbecylką.
9. Dla Ciebie jest niemożliwe.

użytkownik usunięty
Roxorloops

wygrałam.

ocenił(a) film na 1

haha:D

użytkownik usunięty
Roxorloops

mów mi Yoshimitsu