SPOILER!!!! a mógłbyś mi wyjaśnić o co chodzi w tym filmie. Lubię mocne kino, gdzie trzeba myśleć i na początku zastanawiałem się o co chodzi. Jednak od połowy odpuściłem. Nie czaje całej tematyki eutanazji. Kobieta zabijała ludzi i nawet nie pytała się ich czy chcą wcześniej umrzeć (ostatni zabity), temat seksu tak samo. ok, była samotna, ale temat prezerwatywy ?! Ja to zrozumiałem, że ona chciał być zgwałcona. No i ostatnia scena. o co chodziło? Raz chciała, potem nie. Naprawdę chcę zrozumieć ten film i będę wdzięczny jak mi wyjaśnisz Ty, albo ktoś inny. :)

nie powiedziałabym, że jest to film o eutanazji..

w wywiadzie w "Wysokich obcasach" z reżyserką tego filmu wyczytałam, że Marian jest tu analogią do Chrystusa.. niestety ja tego jakoś nie widzę.
Wątek z prezerwatywą wydaje mi się kompletnie nie do tematu, ogółem wszystkie te erotyczne wstawki, jak to się ma do jej jako pielęgniarki i tego, że "uwalniała" ludzi od dalszego cierpienia ?

Mi Się wydaje że kluczową dla tego filmu jest samotność Marian to że ona zabija tych pacjentów bo nie chce żeby cierpieli tak jak ona cierpi jest na tyle samotna że przecież nosi tom fotkę w portfelu żeby ukryć ten fakt przed innymi że nie ma nikogo tak samo z tymi drobnymi kradzieżami przedmiotów sądzi że gdy je posiada to jak by posiadała cząstkę innego człowieka dzięki której już nie jest taka samotna.

Dokładnie