Zdecydowanie jedna z ciekawszych i bardziej oryginalnych makaroniarskich produkcji zdominowana przez brawurową kreację Tomasa Miliana. Fabułę można streścić bardzo krótko: polowanie na człowieka, ale za tą historią kryje się znacznie więcej niż na pozór może się wydawać, a wykonana jest na bardzo wysokim poziomie, kilka arcyciekawych charakterów, nagłe zwroty akcji i świetne sceny pojedynków (nóż vs rewolwer i Corbett vs Baron przy dźwiękach muzyki Morricone pomieszanej z "Do Elizy" Beethovena), sprawiają że "Big Gundown" śmiało może konkurować z najsłynniejszymi tytułami w swoim gatunku. Kilka arcyciekawych charakterów Kto nie zna niech żałuje!
Świetny film, świetny Lee Van Cleef no i muzyka Morricone, czego chcieć więcej??
i 11 na liścieTarantino
http://www.spaghetti-western.net/index.php/Quentin_Tarantino%27s_Top_20_favorite _Spaghetti_Westerns
Tuż tuż za "Dolarową trylogią" "Pewnego razu na dzikim zachodzie" i "Bez przebaczenia" . Świetny western