Constantine jest kolejnym z serii przeciętnych tego okropnego dla filmów roku. Niczym się nie wyróżnia, nawet efektami, którę są po prostu niezłe. A Reeves jak zwykle klepie swój tekst bez większego zaangażowania.
popieram ... ale dwa momenty w filmie mialy fajne efekty:P
z tym się akórat zgadzam ale uważam, że aby film był dobry potrzeba mu czegoś więcej niż tylko 2 fajnych momentów na całość