Film obejrzałem trzykrotnie. Moim zdaniem jest zdecydowanie poniżej oczekiwań - może tylko tych moich, a może także innych czytelników Hellblazera. Gra aktorska nie powala (szczególnie ciemnej strony konfliktu - Baltazar, Szatan :( ), fabuła przypomina zastygły kleik dla dziecka (w dodatku ryżowy - momentami ciągnie się, momentami biegnie za szybko), efekty także zostawiają dużo do życzenia (już to wszystko widzieliśmy, po stokroć, poza tym chyba mieli mały budżet, bo wstawki są krótkie i mało efektowne).
IMVHO jako ekranizacja komiksu, który ma ponad 200 numerów film jest średni. Nie zachwyca, choć zapewne znajdą się i jego amatorzy.
Do gustu przypadła mi jedynie Tilda Swinton (Gabriel) - i info do tych wszystkich, którzy dziwią się, że anioł jest kobietą - poczytajcie Biblię! Anioły są bezpłciowe, co nie oznacza, że nie mogą mieć ciała kobiety (nie mogą za to się rozmnażać!!!).
Moja ocena: 4/10.