Zacznijmy od tego, że Lucyfer wcale nie miał ubłoconych stóp, a usmolone. Tutaj już związek przyczynowy wydaje się oczywisty - smoła jako produkt otrzymywany z węgla, poddanego pod działanie wysokich temperatur (nawet do 1000 stopni Celsjusza), jest naturalnie kojarzona z piekłem od wieków. Choćby w ten sposób, że wierzono iż piekło znajduje się "tam, gdzieś w dole" (w domyśle pod ziemią). Spod ziemi wydobywano również węgiel. Zatem jeśli w piekle są wysokie temperatury to zapewne znalazłaby się tam i smoła, powstała w wyniku odgazowania węgla. Trzeba przyznać, że jest w takim wyobrażeniu sporo logiki.

Ave :-)

Odkopię ten temat ale nie zgodzę się z banchoo, gdyż nie patrząc na to czy stopy były od błota, czy od smoły - były po prostu brudne. Zaraz jak zobaczyłam te stopy to aż mnie ukuło z banalności przekazu. Ponieważ myśląc zupełnie inaczej niż kolega banchoo, pragnę odwołać się do, jak trafnie zgadłeś, tradycji chrześcijańskiej. Umywanie stóp jest obrzędem równym sakramentom. Robił to Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, jako symbol czystości i oddania jego naukom. Robią to obecnie księża, papież. Czyste stopy są po prostu symbolem czystości serca, duszy i takie tam. Dlatego adekwatnie Lucek ma brudne jak cholera xD

Wyraźnie słychać po zetknięciu z zimną wodą. To smoła.

No i jeszcze diabli duszę w kotle smoły topią :)

Wiadomo:)

Kurde, od dzisiaj myje nogi ;)

Filmweb nie jest jednak tak całkiem bez sensu jak myślałem.

:)

Myślę, że on wydobywał torf.

Ciało oznacza generalnie pragnienia, natomiast stopy to "koniec ciała", oznacza więc te pragnienia, które są w człowieku najniższe, tam gdzie jest największa nieczystość. Dlatego w różnych tekstach jest okreslone, że komuś tam obmyli stopy, co jest aktem oczyszczenia, bo woda jest tym co oczyszcza. Więc całkiem logiczne jest, że diabeł jest ukazany w ten sposób, że ma zabrudzone stopy. Jest  taki cytat, "stopy jego schodziły ku śmierci", co wskazuje na wysoki poziom zabrudzenia, zepsucia, czyli pragnienia w których nie świeci światło życia, a odwrotnie - gdzie mieszka śmierć, czyli brak światła życia, właściwości oddalenia od Boga. W ten sposób bym to widział.

o proszę, znalazłem ten cytat, to z księgi Przysłów: "Jej nogi (stopy) zstępują ku śmierci, do Szeolu (piekła) zmierzają jej kroki" Prz 5:5

* w nawiasie alternatywne tłumaczenie

nie ma co sie zamyslac diabel z piekla lucek wpada to wiadomoz ema stopy w smole i tyle :) a nie jakies rozmyslanai o biblii i inncy bajkach :D

Autor wątku pyta o symbolikę, a nie dosłowną interpretację. Trudno, żeby w filmie o aniołach i demonach nie odwoływać się do Biblii czy innych podobnych źródeł.

Prędzej zastanawiałabym się czemu był ubrany na biało a nie dlaczego miał brudne stopy. Chociaż i jedno i drugie jest jasnym przekazem.

Może inne garnitury miał w pralni?Albo zwyczajnie miał takowy kaprys?Nie wszystko musi mieć przekaz i ukrytą głębię.Ot po prostu scenarzyści zdecydowali, że Lucek będzie miał biały garniak.Nic nadto.Taki kontrast dla jego postaci.Tak jak skrzydła Gabriela - nie są białe i nieskazitelne.

Kontrast kontrastem. Można doszukiwać się wielu przekazów i drugiego dna. Kolor biały to przecież kolor żałobny w niektórych kulturach itp itd.

A ubłocone stopy? Tu można podciągnąć pod Biblię i mycie stóp przez Jezusa. Wszędzie można znaleźć ukryte znaczenie ;)

Oczywiście, bo na tym to polega, aby każdy z osobna mógł szukać drugiego dna, własnych dróg interpretacji etc.Ale ja zawsze wychodzę z założenia, że najprostsze rozwiązania są najlepsze.Nie zmienia to faktu, że fajnie jest odkrywać ukryte wcześniej dla naszej świadomości alegorie, znaczenia etc.Teoria o obłoconych stopach jest dosyć ciekawa i na swój sposób logiczna. ;)

dokładnie tak, o ile nie jest to film typu "James Bond", tylko taki zmuszajacy do myslenia, to warto szukać znaczeń, obejrzeć potem jeszcze raz, wtedy to wszystko jest ciekawsze. W sumie na necie często są analizy tego typu filmów, czytając , można się dużo nauczyć. Uczy to też pokory, warto sobie uświadomić, że niewiele z filmu zrozumieliśmy, i że autor umieścił tu znacznie więcej niż początkowo byliśmy w stanie ogarnąć. Wtedy taki film bardziej w nas "żyje", jeśli odkrywamy jego znaczenia na długo po seansie.

niby nie wszystko musi mieć głębie, ale nawet jeżeli ją znajdziemy, gdy jej nie ma, to na nasz plus. To co autor umieścił w dziele nie musi być czymś absolutnym, ograniczającym, jego wizja, interpretacja nie musi pokrywać się z naszą, bo kazdy inaczej postrzega i interpretuje.

pierwsze skojarzenie, biel - światło. Chodzi tutaj raczej o światło, o którym ktoś jest przekonany o tym, że jest jego źródłem, i że nie ma nic wyżej, czyli uznaje się tak jakby za Boga, taka megalomania, pokusa wielkich mocy, władzy nad innymi, etc. Co w przypadku postaci jaką gra - idealnie pasuje, czyli bardziej "upadłe światło","fałszywe światło", stąd ten pozór elegancji na zewnątrz - biały garnitur,etc.
O czerni pisałem wyżej. Natomiast z tego co teraz patrzę to również ręce ma osmolone. To co mi się jeszcze tutaj kojarzy z nogami, tak z innej perspektywy, to że nogi odnoszą się do sfery działania, czynów, ręce i generalnie cała część ciała poniżej głowy - bardziej do emocji. Na szyji, która graniczy z głową, ma też czarne pręgi. Może symbolizuje to dualizm dobra-zła, fałsz, iluzję, coś w tym rodzaju. Jakieś czarne znaki ma też z boku głowy, po lewej stronie i po prawej tak samo. Głowa jest związana z intelektem, a najwyższe jej część, czubek głowy, z wolą. Jeszcze jedna rzecz - twarz, oblicze, wydaje się na bardzo zmęczonego, wygasłego. Twarz jest najwazniejsza w sumie, oczy, nie ma w nich blasku, jest takie zmęczenie. Twarz w największym stopniu odbija jakby to z czym ta istota jest połączona "wyżej" - można się odwołać do Biblii, np. że siła Ducha zstępuje "z góry". Dlatego np. święci, anioły mają często aureole wokół głowy, lśni im twarz, oczy, etc.

Co do Gabrieli, Gabri-El - anioł, Siła Boga, z heb. geburah - siła pochodzaca z "lewej strony", surowość, sąd, w przeciwieństwie do prawej - miłosierdzia. Teoretycznie więc ona nie musi jawić się jako miły, niewinny aniołek, stąd jej też taki, a nie inny wizerunek.

To tak bazując na samych zdjęciach, napewno ze słów można wyciągnąć więcej.

Wow. Podziwiam post. Z drugiej strony zastanawiam się co byś napisał np o metaforycznych filmach jak Ginga tetsudo no yoru. Tu jest dopiero gratka jeśli o ukryte znaczenia chodzi :)

Nie oglądałem tego filmu. To wszystko zależy na czym ktoś bazuje, na jakim "frameworku" opiera swoje ukryte symbole. Japoński reżyser może bazować na zupełnie innej symbolice ze swojej kultury czy religii. Wiadomo, że podobieństwa są, bo większość idei jest uniwersalnych, ale napewno łatwiej z tym wszystkim w filmach z hollywoodu, gdzie przeważnie baza jest judeochrześcijańska, co sporo ułatwia zadanie. Same rozpoznanie symboli czy alegorii zresztą nie wystarczą, trzeba też często połączyć to wszystko w całość, inaczej mamy takie puzzle. Nie zawsze się to udaje, jeśli chodzi o ten film z tego forum, to przyznam, że raczej średnio wyszło, ale czasami trzeba coś obejrzeć kolejny raz, żeby wszystko poskładać w miarę spójny koncept.

Lucyfer/Szatan/ z łacińskiego "niosący światło" Raczej o to chodziło nawiązując dlaczego był ubrany na biało. Lucyfer jest także nazywany: Jutrzenką, najjaśniejsza gwiazdą! Był ulubieńcem Boga zanim został wypędzony! Co do stóp, reżyser zdecydowanie nawiązuje do tego jak opisane jest piekło. Kotły wypełnione smołą, piekielne ognie itp. Więc chodzi tu raczej o stopy, które są brudne od smoły i nie doszukiwałbym się jakiegoś innego przesłania.

Szatan = oponent z hebrajskiego. Co do Lucyfera to chyba masz rację. Natomiast kazdy interpretuje i odbiera film inaczej wg. swojej wiedzy, także wszystko ok. Ja nie uznaje takiej wizji piekła jak opisujesz dla mnie to stan umysłu aniżeli fizyczne miejsce z konkretnymi cechami, stąd moje podejście do tematu - inne, więc takie rzeczy interpretuje symbolicznie, a nie dosłownie.