Ze wszystkim się zgadzam tylko że w ''jestem legendą'' te 10% ludzi mogło nie być odpornych na rozćwiartowanie i zjedzenie przez zombie :P

bardzo trafna uwaga... ;)

:-D zaiste trafna!!! Pozdrawiam przy okazji!!!!

Nie zapominajmy też że wśród tych 10% nie zawsze będą jedynie prawi i sprawiedliwi obywatele którzy jak jeden mąż rzucą się do odbudowywania ludzkości - taka już ludzka natura że puszczają nam hamulce z chwilą, gdy przestaje nam cokolwiek za to grozić :]

A w nawiązaniu do twojej wypowiedzi - serio jest tak że 10% ludzkości jest odporne na epidemie, które do tej pory trzebiły ludzkość? Poważnie? A czy jest możliwe wynalezienie wirusa, który zarażałby wszystkich, bez najmniejszego wyjątku?

Nie sądzę, aby to było możliwe (tzn. zabicie całej ludzkości) choć nie mówię kategoryczne nie... Sztuczne wirusy wyhodowane w laboratoriach wojskowych, są nieobliczalne. Z tym, że nawet taki wirus HIV nie u wszystkich wywołuje AIDS, ludzie mogą być nosicielami i zarażać innych, ale sami są na niego odporni (np. jakaś część populacji Skandynawii ma gen, który powoduje taką odporność). Oczywiście wiem, że już sama koncepcja zombie z "Jestem legenda" jest dość bzdurna, ale chciałem zwrócić uwagę na coś tak niewiarygodnego jak śmierć całej ludzkości od jednego wirusa, prędzej zabije nas jakiś meteoryt lub planetoida jak dinozaury :)

Słyszałeś o "wiekach ciemnych"? Okresie, z którego jest dosłownie parę tekstów źródłowych, jakikolwiek danych? Ten okres milczenia, przez niemal kilkadziesiąt lat, był spowodowany czarną śmiercią aka. dżumą, która pustoszyła Europę - wtedy niemożliwym było podliczenie dokładnej liczby ofiar, ale według szacunku padła zasadnicza większość mieszkańców starego kontynentu - ponoć byliśmy wtedy o krok od wymarcia, a wtedy Europa była by wyludnioną krainą

I to właśnie mnie przekonuje, że jednak jest opcja, że kiedyś będzie wirus (naturalny lub wytworzony przez człowieka) który powali dosłownie wszystkich, niezależnie od genów itd :) Strach się bać! :)

Wymarła mniej więcej 1/3 ludności Europy.

Skąd te informacje?

http://historia.newsweek.pl/czarna-smierc-s-sredniowieczu-epidemia-dzumy-newswee k-pl,artykuly,349046,1,2.html

Dżuma wszystkich nie zabiła, a ci którzy byli odporni tez czasami umierali z braku odpowiedniego odżywiania, witamin. W dzisiejszych czasach może zabiłaby kilka tysięcy i by ja powstrzymano.

Nie tak szybko. Nie mamy szczepionki na dżumę, a to oznacza, że gdy epidemia wróci (a działo się to na przestrzeni dziejów nie jeden raz) to potrzeba będzie czasu na opracowanie, wytworzenie i dystrybucję antidotum - w międzyczasie mogą umierać miliony.

Dzisiejsze czasy nie zawsze radzą sobie z wirusami. Pamiętasz ostatnią aferę związaną z ebolą w Afryce? Temat był wałkowany przez wiele tygodni a potem - cisza. Dlaczego? WHO uznało, że rozsądniej będzie ograniczyć ruch między Afryką Południową a resztą świata, niż tracić czas na szukanie szczepionki. Pozwolili wypalić się ognisku choroby, ratując świat ale skazując setki tysięcy na śmierć.

Pierwszą szczepionkę przeciw dżumie opracowano w 1890 roku. Na rynku dostępna jest tez szczepionka przeciw dżumie, która zawiera bakterie zabite formaliną. Stosuje się tez antybiotykoterapie najczęściej streptomycynę, gentamycynę i chloramfenikol. Ten ostatni antybiotyk jest najbardziej skuteczny ale ma tez najwięcej niebezpiecznych działań ubocznych. Musze dodać ze mam tu na myśli postać dymieniczą tej choroby bo ona jest najczęściej występującą.

nie boj sie. wszystkie wirusy i zarazy nie biora sie z niczego, a odpowiednie korporacje nie wypuszcza ich poki nie maja antidotum. wyprodukowac cos, wysprzedawac szczepionki, wyeliminowac xx zdbednych istnien po czym usunac zaraze. tak kreci sie biznes. chyba nie wierzysz, ze te wszystkie ptasie grypy, swinskie itd. az teraz po Zike wziely sie z niczego. o Zice ani slychu teraz? sama sie pojawila i zniknela jak za dotknieciem rozdzki? :)

To że o wirusie Zica się nie mówi nie oznacza, że zniknął. W mediach jest powiedzenie "nic nie jest starsze od wczorajszego newsa".

Jeśli w dzisiejszym świecie wydarzy się jakaś epidemia, to będzie ona raczej dziełem wypadku, lub zamierzonego działania określonych grup - po co korporacje miałyby mordować swoich klientów? :)

Nie potrzeba ci trochę ryżu?

Korporacje medyczne zarabiają na lekach opracowanych dziesiątki lat temu, a nie na tworzeniu nowych leków. Ale lepiej powtarzać głupoty z internetu niż to sprawdzić. Koszt nowego leku to dziesiątki lat i miliony dolarow. A żeby sprzedawać paracetamol, wystarczy tylko marketing. Problemem jest właśnie to ze nie ma dobrych nowych leków, bo kasę się robi na starych.

Ty tak poważnie? :-)

Przede wszystkim znane wirusy nie zabijają wszystkich zainfekowanych. Tylko bardzo nieliczne szczepy zabijają powyżej połowy pacjentów. Co warto podkreślić, takie wirusy słabo się rozprzestrzeniają, co ułatwia odizolowanie danej społeczności (jak coś dużo i zwykle szybko zabija, to ciężko o transfer wirusa na kolejnych ludzi). To nie tylko kwestia odporności człowieka, a samego potencjału uśmiercania. Po drugie obrona organizmu nie odnosi się wyłącznie do rozpoznania antygenu i walenia przeciwciałami. Zakażenia wirusem komórki powoduje a) aktywację genów bezpieczeństwo (apoptoza, cytokiny, etc), 2) aktywację gotowych już białek bezpieczeństwa 3) reakcje ze strony pobliskich komórek i tkanki ble ble ble. :)

Zgadza się dlatego SARs się nie rozprzestrzenił i udało się go zdusić.

ale sequel SARSu to już potrafi

a to poza europa nic nie ma? to by wymarla cala europa to by zulu chaka stworzyl cywilizacje, na gruzach aztekow/majow cos by powstalo, ludzkosc by nie wyginela, tym bardziej ze jednak cala europa nie wymarla

Wyjątkowy film o katastrofie. Ciekawy scenariusz - chyba zatrudniono lekarzy przy pisaniu, lub użyto ich jako ekspertów. Nie czuje się banału, historia wciąga, a montaż i ujęcia wraz z dobrze dobraną muzyką potęgują uczucie zagrożenia. Zamiast taniego efekciarstwa, zniszczonej planety itp. stopniowy wzrost paniki i histerii i rozpad struktur społecznych. Obsada wręcz wymarzona, szybkie tempo... twórcy nie pozwalają się nudzić ani przez chwilę. Krótko mówiąc - Porządne kino.

Dokładnie, a do tego obecnie mamy pandemię na żywo.

"pandemię na żywo" - nie chciałabym nikogo urazić... ale mam wrażenie, że chyba jednak głównie w miediach,

trupy walają sie po ulicach , nie nadążają sprzątać, a Pan sobie żarty robisz, to nie jest odpowiedzialna postawa , niestety bedą musiał o tym poinformować służby sanitarne , takie osobniki powinny być wyszczpiane w pierwszej kolejności !

Słaby żart, pozdro

"pozdro" to dopiero żart

Proponuję obejrzeć jeszcze raz "Jestem Legendą" i tym razem do końca, to może dostrzeżesz, że jednak nie wszyscy tam wyginęli i bardzo dużo osób przeżyło. Mogło być te 10%.

A ja proponuję przeczytać książkę Richarda Mathesona "I Am Legend" którą ekranizowano kilkukrotnie pod róznymi tytułami (z wyjątkiem filmu z Willisem)

Dość realne podejście do sprawy. Dla mnie film ciekawy ale nie obejrzę go na pewno drugi raz. Człowiek jest chyba podświadomie podatny na filmy mniej realistyczne bardziej wartkie w akcji, nawet kosztem realizmu. Na pewno takie filmy ogląda się łatwiej. W tym przypadku, temat mnie ciekawił film w sumie wciągnął ale ostatecznie zmęczyła akcja ciągnąca się zbyt wolno. 7/10

to oczywiste.

Jak ktoś chce realizmu to niech ogląda filmy dokumentalne. To jest film fabularny i on NIE MA być realistyczny. Ma być ciekawy i wciągający i jeśli trzeba ubarwić coś żeby się lepiej oglądało to się ubarwia - proste

Niestety, ale nie wszyscy to rozumieją. Często biorą film za coś prawdziwego, a nie coś, co ma nas bawić lub wzbudzać emocje :-)

Dla tych, którym nie odpowiada chłodna, wycofana narracja 'Contagion' (estetyka też: nawet korekcja barwna zdjęć jest ściągnięta w chłodną, niebieską część skali) - proponuję koreański https://www.filmweb.pl/film/Gam-gi-2013-673368 Też wirus, tym razem pod Seulem + akcja, elementy komedii romatycznej, spadające samochody, miotacze ognia i karabiny w użyciu; ba, nawet lotnictwo vs tłum cywili i jedna płacząca dziewczynka! Do tego 'raczej oszczędne' gospodarowanie logiką - czyli ma warunki by się podobać. PS nie polecam.

Dobre to podsumowanie a Contagion mamy na żywo i to wystarczy aby się przerazić i siedzieć w domu oglądając horrory

Zaskoczyły mnie komentarze na filmwebie. Jak to - nudny, nie wciąga, brak akcji? Mnie ten film wciągnął jak odkurzacz. Klimat kojarzył mi się z 28 tygodni później, tylko zombi brak (ale nie tęskniłam). Akcja biegnie jakoś tak podskórnie, pod powierzchnią - i trzyma w napięciu przez cały czas. Nie da się przewidzieć co będzie dalej. W każdej minucie w powietrzu wisi zagrożenie, które wystawia na próbę kolejnych ludzi. To właśnie oni są tym co przykuwa uwagę. Nie wirus ani rozprzestrzenianie się zarazy, ani walka z nią, tylko ludzie. Mamy tu tych, na których nagle spoczęła odpowiedzialność za uratowanie świata, albo tych, którzy są bezsilni wobec niebezpieczeństwa, a przy okazji też tych, którzy w cyniczny sposób próbują wykorzystać tragedię (bloger, który wymyślił fałszywy lek - forsycję). Dosłownie każda postać, nawet występująca na ekranie kilka minut, daje do myślenia. I ta końcówka :]

Rzeczywiście, nie jest to typowe amerykańskie kino opluwające widza nachalnymi emocjami, ale ile można oglądać to samo? To trochę niepokojące że większość tak źle reaguje, gdy tylko ktoś podejdzie inaczej do jakiegoś tematu.

Twój komentarz ma już 10 miesięcy jak widzisz to wszystko obecnie....

Sześć lat później przekonujemy się jak glupia i bezradna jest ludzkość.

Świetny komentarz sprzed 6 lat...
Film pokazuje świetnie to co się teraz dzieje na świecie.

A co się dzieje ,??wirusik zabił w polsce 3 osoby gdzie grypa zabiła 22 w lutym,większość to panika rozsiewana przez TVN24 czy tvpinfo ,a ze ludzie to glupie bydlo i rzucili sie na makaron i srajtasme,to nie trzeba do tego wirusa zebym to wiedział

Proponuję wolny czas przeznaczyć na doedukowanie się i przemyślenie tego co napisałeś. Po pierwsze grypa nie zabija tylko powikłania po niej. Zresztą tak samo jest w przypadku wirusa SARS-CoV-2. Po drugie przeciwko grypie jest szczepionka i co roku są kampanie informacyjne odnośnie szczepieniom. Efekt jest tego taki, że w naszym kraju w poprzednim roku zaszczepiło się ok. 4% społeczeństwa. Sam się nie szczepię, nikogo nie zmuszam, ale tak jak moja decyzja wynika z tego, że póki co grypa się mnie nie ima, tak znam osoby, które co roku przechodzą grypę i maja gdzieś szczepienia. Po trzecie nie mamy ŻADNYCH ogólno przyjętych zasad związanych z ograniczeniem rozprzestrzeniania się grypy. Słyszałeś żeby wcześniej mówiono tyle o myciu rąk, kaszleniu i kichaniu w rękaw, izolowaniu osób chorych od osób zdrowych etc., w przypadku "zwykłej" grypy? Właściwie dopiero w ostatnich dniach dniach zdałem sobie sprawę z tego ilu ludzi przestało podcierać się ręką i zaczęło myć te ręce po podtarciu. Po czwarte ten wirus jest nowy i mimo, że rodzina jest znana i pewne mechanizmy są podobne do innych wirusów, to nie znane są długofalowe skutki. Stąd ta ostrożność.
Żeby nie było, że tylko spamuję to odniosę się do jednej rzeczy z filmu. Mamy tu przykład wirusa, który bardzo szybko zabija po zainfekowaniu. Nie pamiętam jaki to był okres ale chyba ok. 3 dni. Gdyby wydarzyło się to naprawdę, to taka epidemia wygasła by bardzo szybko, bo nosiciel zostałby zabity zanim zaraziłby innych. Wystarczyłby tygodniowy okres kwarantanny, taki jaki mamy obecnie u nas i pomijając ofiary śmiertelne wśród pierwszych nosicieli i pomimo bardzo wysokiego wskaźnika śmiertelności wynik globalny zgonów nie musiałby być większy od tego, który będziemy mieli w przypadku SARS-CoV-2.

Nie będę się edukować wiem co mam robic,medialny szum by na tym zarobic na gieldzie panice itd i nic wiecej smiertelnosc 0,7 mówi wszystko

. 

Widzę, że na ekonomii znasz się równie dobrze skoro uważasz, że ktoś zamierza zarabiać na panice nic nie znaczącego odsetka społeczeństwa.
Ten wskaźnik śmiertelności pochodzi z ostatniej doby, godziny czy miesiąca i jakiego regionu dotyczy? Grenlandii? Takie wskaźniki są dla wirusologów żeby mogli robić ładne tabelki i porównywać do siebie wszystkie epidemie. A możesz podać liczbę zgonów pośrednich tzn. takich gdzie zmarł pacjent czekający na przeszczep, bo operacje zostały wstrzymane? W tym momencie chodzi tylko o spowolnienie epidemii a nie zatrzymanie. Nie ma na świecie takiej służby zdrowia, która wytrzymałaby niekontrolowany logarytmiczny wzrost zachorowań w krótkim odcinku czasu. Nie przy tak długim czasie aktywności wirusa.

Wydaj cala swoja kasę na konserwy i srajtasmę i  odrazu leć po szczepionke ,tylko potem nie płacz ze rak albo bezplodnosc,

Aaa, antyszczep od inżyniera Zięby! I wszystko jasne, stąd brak wiedzy, nieumiejętność kojarzenia faktów i samodzielnego wyciągania wniosków. A codzienna lewatywka z lewoskrętnej witaminy C już była? Czy może to już etap H2O2 iv?

Lepiej kojarze fakty niż ty,znawco świata z TVN 24

Tak jest! I nie zapomnij o wieczornej lewatywie z domestosa

Danio - ale ty głupi jesteś....

Czapkins Foliowy? To Ty żyjesz?

Obecnie mamy drugi falę wirusa SARS-CoV-2 i nie jest to wesoła perspektywa w porównaniu z poprzednim atakiem kiedy obszedł się z naszym Krajem dośc łagodnie porównujac to z np z Italią czy Hiszpanią