Nie ma jak ryzykować karierę całkowicie bez sensu....
Wystarczyło zgłosić wypadek, powiedzieć, że tą kobietę podwiózł i po kłopocie...
Mogła sie też schować w lesie jak ktoś podjechał i też by nie było problemu... od początku jego opowiadań wiadomo, że kłamie... nie trzeba być Sherlokiem. A do tego ta końcówka! No serio?!