nie no już od samego początku film mi sie zaczał podobać. ray liota ucharakteryzowany na mega skurwysyna leży przykuty do łóżka. własnie wykonują na nim egzekucję. wstrzykują mu penthathol sodu, powoli widzimy całe życie przelatujące mu przed oczami. trudne dzieciństwo, dorastanie, wchodzenie w przestepczy swiat itd. degenerat schodzi z tego swiata, a jego zwloki sa przewozone do... nie bede sie rozpisywał napisze tylko jeszcze tyle, że bardzo pozytywnie film ten mnie zaskoczył. dobra obsada, dobry scenariusz. POLECAM