PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=555037}

Cristiada

For Greater Glory: The True Story of Cristiada
2012
7,2 16 tys. ocen
7,2 10 1 15676
5,0 2 krytyków
Cristiada
powrót do forum filmu Cristiada

Zastanówmy się, co to właściwie znaczy.

Wiara jest wierzeniem bez dowodów, lub wbrew dowodom (definicja dodatkowo potwierdzona przez św. Pawła w Nowym Testamencie).

Wierzenie bez dowodów = naiwność.
Wierzenie wbrew dowdom = urojenie.

Czyli tytuł tego filmy znaczy nie mniej, nie więcej:

„W imię naiwności i/lub urojenia”

Zanim się nie zgodzisz, przeczytaj "Rodzaje i gradacja wierzeń" tutaj: http://www.filmweb.pl/user/impactor

impactor

-------------------------------------------------------------------------------- -------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

impactor

Tak się składa, że znów natknąłem się na Twoją działalność na filmwebie. Dużo tego.

Ty tak sam z siebie się produkujesz czy ktoś Ci za to płaci?

Aron_Reason_Alldwing

0.25 hurysy za post.

impactor

Marnie. Musisz się bardziej postarać. Może podwyżkę dostaniesz.

użytkownik usunięty
Aron_Reason_Alldwing

Proszę podać mi jeden konkretny dowód na nieistnienie Boga. Jakiś rachunek, zdjęcie etc. Nie możesz tego udowodnić. Dlaczego? Ponieważ ateizm to tylko wiara w nieistnienie siły wyższej. Nic więcej. A jeżeli chodzi o istnienie Boga, to proszę bardzo- jak można wytłumaczyć to, że teoria ewolucji jest niemal identyczna do opisu stworzenia świata w Biblii? Są dwie możliwości- albo Bóg to stworzył albo Darwin kłamał. Inny-czemu jeden z przeliczników pod siłę grawitacji na Ziemi wynosi dokładnie 2? Gdyby był mniejszy lub większy, to byśmy nie istnieli. A teraz już czysto chrześcijańskie- czemu krew z cudów eucharystycznych, całunu turyńskiego, chusty z Oviedo i całunu z Manopello mają taką samą grupę, typową dla Żydów i mieszkańców Bliskiego Wschodu? A kawałki ciała z cudów eucharystycznych wskazywały na ciało konającego mężczyzny w średnim wieku. Czy wytłumaczysz powstanie całunu turyńskiego? I ostateczny argument- jak mógł powstać tak skomplikowany świat ,cały ekosystem, wiązania chemiczne? Przypadkiem? Bo to mi się nie dodaje
Ps. Jeśli nie rozumiesz wiary, to jej nie krytykuj. Pozwól każdemu wierzyć w to co chce.

użytkownik usunięty

Przepraszam-to miało być pytanie retoryczne do impactor.

Zacne pytania. Ale skoro tak obracasz sprawę, to podaj proszę dowody na NIE istnienie Smerfów, Hobbitów, różowego, niewidzialnego jednorożca i orbitującego wokół Słońca czajniczka Russela. Jak udowodnisz, że powyższe nie istnieją, to udowodnię Ci, że Twój bóg również nie istnieje.
Ułatwiając Ci zadanie dodam tylko, że dowód na nieistnienie bóstw oraz istot irracjonalnych jest niemożliwy logicznie. Można by najwyżej wykazać, że bóg nie istnieje, bo jest bytem sprzecznym, ale na to da się odpowiedzieć, że to byt inny od tych, których istnienie udowodniono, więc nie podlega ich kategoriom. W sporze o istnienie czegoś obowiązek udowodnienia spoczywa jednak zawsze na stronie głoszącej twierdzenie pozytywne. Można udowodnić, że nie ma na świecie wyższej góry od Mount Everestu, bo liczba gór na świecie jest skończona, ale nie można udowodnić, że nie istnieją krasnoludki - ktoś zawsze może powiedzieć, że są za małe i ich nie widać. Są też takie osoby, jak np. Richard Dawkins, które uważają, że mają dowód nieistnienia boga. One jednak przyjmują pewne ukryte założenie, że istnieje tylko to, co da się udowodnić metodami przyrodniczymi, tymczasem byty nadprzyrodzone wymykają się tym metodom. Skoro żaden z podanych w historii dowodów istnienia boga nie jest poprawny, co można zweryfikować, nie ma zatem żadnych powodów, aby w niego wierzyć.
Ateizm jako taki jest stanem naturalnym równowagi psychicznej człowieka ale i każdej istoty, u której zachodzą nieco bardziej złożone procesy myślowe. Teizm jest pewną konstrukcją wtórną, która zostaje wtłaczana w umysł od najmłodszych lat, jest kreacją ludzi nt. sensu i celu egzystencji, poza pobożnym życzeniowym myśleniem nie ma większego związku z rzeczywistością. To, że sobie w coś wierzycie nie czyni tego ni jotę realniejszym. Istnieje to wyłącznie w waszych głowach.

Proces ewolucji identyczny do opisu biblijnego?! Jesteś chyba szalony, gadające węże nigdy nie pojawiły się w dziejach ewolucji, tak samo jak niewidzialna ręka nie lepiła 'Adama' z gliny a Ewy z jego żebra. Światło również nie pojawiło się przed swoim źródłem (gwiazdami), zaś w Biblii światło 'stało' się na słowo bożyszcza. Nie wiem z jakim zrozumieniem czytałeś opis biblijny i na ile rozumiesz ewolucję ale zaprawdę, nie mają ze sobą niczego wspólnego.

Występowalność życia na planetach jest ściśle skorelowana z warunkami jakie na nich panują. To nie planeta jest specjalnie zaprojektowana do zaistnienia życia, lecz życie wystąpiło, bo wystąpiły ku temu sprzyjające okoliczności. Może poczujesz się zawiedziony, ale nie od zawsze Ziemia jest błękitną planetką porośniętą zielenią. W odległych czasach kiedy się formowała bardziej przypominała Twoje mityczne piekło aniżeli to co dzisiaj obserwujemy. We wszechświecie są miliardy planet, które przypominają Ziemię, zapewne także zamieszkane, lub w przeszłości zamieszkiwane, o których nie mamy pojęcia gdyż dzieli nas zbyt duża odległość od nich, jednak z rachunku prawdopodobieństwa wynika niemal 100% pewność, że życie jest czymś powszechnym we wszechświecie. Czy tym wszystkim również zajął się Twój Jahwe?

'Cuda' chrześcijańskie... Czy któreś z niezwykłych zjawisk zostało oficjalnie potwierdzone przez światowe gremium naukowe? Jeżeli tak, przytocz kilka badań odwołujących się do 'niezwykłych' zjawisk, o których napisałeś, udowodnij, że naprawdę jest coś niezwykłego w wafelku z bakterią Serratia marcescens.
Tzw. całun turyński nie jest zatwierdzony nawet przez Watykan, wszak naukowcy mają problemy z umiejscowieniem powstania tegoż w czasie. Jednak jest spora grupa badaczy, przychylających się do tezy o średniowiecznym fałszerstwie. Cokolwiek pewnego trudno na ten temat rzec ale nie jest to istotą zagadnienia. Wytłumacz mi proszę w jaki sposób kawałek zabrudzonego materiału ma dowodzić iż bóg, w którego postanowiłeś wierzyć jest prawdziwy? Co ma ten całun do cech boskich i rzetelności pism tzw. 'świętych'? W jaki sposób religijny umysł koreluje te dwie, niepowiązane rzeczy? To tak jakby znaleźć opakowanie po makaronie w niemieckim bunkrze i na podstawie tego twierdzić, że Potwór Spaghetti stworzył świat.
A gdzie logika ja się pytam?

ocenił(a) film na 8
OffSystem

"Proces ewolucji identyczny do opisu biblijnego?! Jesteś chyba szalony, gadające węże nigdy nie pojawiły się w dziejach ewolucji, tak samo jak niewidzialna ręka nie lepiła 'Adama' z gliny a Ewy z jego żebra. Światło również nie pojawiło się przed swoim źródłem (gwiazdami), zaś w Biblii światło 'stało' się na słowo bożyszcza. Nie wiem z jakim zrozumieniem czytałeś opis biblijny i na ile rozumiesz ewolucję ale zaprawdę, nie mają ze sobą niczego wspólnego."

http://alexjones.pl/pl/aj/aj-inne/aj-ciekawostki/item/52329-czy-czlowiek-powstal -z-gliny-nauka-mowi-tak


"'Cuda' chrześcijańskie... Czy któreś z niezwykłych zjawisk zostało oficjalnie potwierdzone przez światowe gremium naukowe? Jeżeli tak, przytocz kilka badań odwołujących się do 'niezwykłych' zjawisk, o których napisałeś, udowodnij, że naprawdę jest coś niezwykłego w wafelku z bakterią Serratia marcescens."

http://adonai.pl/cuda/?id=23
http://www.mbkm.pl/cuda.htm

Alan83

Praoceany, mokra glina, wolne molekuły, RNA i DNA to główne pojęcia pierwszego artykułu. Będziesz w stanie wyjaśnić co to ma wspólnego z bogiem Jahwe, Adamem, Ewą, przemawiającym wężem oraz resztą zwierząt oraz roślin, które rzekomo już były wcześniej? Przecież teoria naukowa związana z ewolucją nie ma najmniejszego związku z aktem kreacji jaki opisuje z wieloma błędami Biblia. Jeżeli jesteś na tyle odważny proszę o skorelowanie tych 2 koncepcji aby nie wykluczały siebie nawzajem.

Sprawa 'cudów' ale jak się okazuje nawet nie chrześcijańskich tylko czysto katolickich (ponieważ duże odłamy chrześcijaństwa reprezentowane przez ruchy ewangelickie i ewangelikalne nie akceptują transsubstancjacji, a co za tym idzie takich szopek, które wymieniłeś). Spór pomiędzy denominacjami w jednej religii już daje wiele do myślenia, albowiem nie każdy wyznawca Jezusa biblijnego uważa, że brudny opłatek jest zamieszkiwany fizycznie przez ich boga. Wynika z tego, że o ile protestanci uzasadniają swoją wiarę argumentami biblijnymi, to katolikom, jako nie znającym kompletnie Biblii - pozostają tylko argumenty "cudowne". I dla nich się je tworzy.
Kolejna sprawa - większość znanych tzw. 'cudów' pochodzi z średniowiecza (czyli nie ma rzetelnych udokumentowań) a najnowsze są tendencyjnie i nieobiektywnie badane (przykład w artykule poniżej).
I na koniec zapytanie: dlaczego takie zdarzenia mają miejsce wyłącznie w krajach, gdzie fanatyzm katolicki ma wyraźną przewagę nie tylko nad laickością ale także nad innymi religiami? Skoro bóg katolicki jest jedynym bogiem to powinien działać równomiernie a nawet bardziej w rejonach świata gdzie jest mniej popularny aby ludzie z tych zakamarków także go poznali i się przekonali, że to on jest tym prawdziwym. Niestety w krajach zlaicyzowanych, czy o innych religiach takie 'cuda' na patyku się nie dzieją, wręcz przeciwnie mają miejsce tam gdzie ludzie bardzo chcą aby się pojawiły, a muzułmanie 'doświadczają swoich 'cudów' pochodzących od Allaha, hindusi mają od Kryszny itd. Wszechmocny bóg katolików nie potrafi objawić się niewierzącym i innowiercom? A może każdy zobaczy to co zechce zobaczyć? Czyli katolik Jezusa, muzułmanin Mahometa, a hindus Kryszne.
Brak rzetelnych badań - zazwyczaj blokowanie dostępu do materiałów niezależnym badaczom każe podważać tego typu sensacje i uznawać je za mistyfikacje i kłamstwa. To nie są argumenty jednoznacznie pokazujące realność wiary katolików, to produkty tworzone dla katolików aby podtrzymywać ich bezrefleksyjną wiarę i pociągać kolejnych naiwnych, którzy nie radzą sobie z użytkowaniem własnego rozumu.

źródła zewnętrzne:

http://www.rp.pl/artykul/383371.html

https://www.facebook.com/CiekawostkiOPoranku/photos/a.946815932001462.1073741829 .408899319126462/932685193414536/

ocenił(a) film na 8
OffSystem

Ciało z Lanciano badał zespół naukowców. Podkreślę świeckich naukowców nastawianych do tego z początku z dużą rezerwą.

"Niestety w krajach zlaicyzowanych, czy o innych religiach takie 'cuda' na patyku się nie dzieją, wręcz przeciwnie mają miejsce tam gdzie ludzie bardzo chcą aby się pojawiły, a muzułmanie 'doświadczają swoich 'cudów' pochodzących od Allaha, hindusi mają od Kryszny itd. Wszechmocny bóg katolików nie potrafi objawić się niewierzącym i innowiercom? A może każdy zobaczy to co zechce zobaczyć? Czyli katolik Jezusa, muzułmanin Mahometa, a hindus Kryszne."

No tak się składa że Izraelici już odrzucili Mesjasza. Dla muzułmanów Jezus ma wysokie miejsce jako prorok.
Co do hinduizmu, buddyzmu czy innych religii wschodnich to trudno o cuda eucharystyczne i objawienia skoro religie te bazują w oparciu o wierzenia bardzo odległe od nas w kontekście kulturowym i odwołują się bezpośrednio do bytów demonicznych (hinduizm) lub nie są sposobem nawiązywania kontaktu z transcendentną boską istotą a jedynie drogą duchowego rozwoju i zwracania się do nauczyciela i bytów duchowych (buddyzm).
Reasumując nie należy interpretować religii z innego kręgu kulturowego przy pomocy klucza znanego własnej kulturze.

Alan83

W artykule spotykamy iście naukowe terminy, czy Biblia cokolwiek stwierdza na temat praoceanów, wilgotnych glin, molekuł, enzymów, RNA czy DNA? Opis biblijny wręcz przeciwnie przedstawia sprzeczne relacje do tego co twierdzi nauka. Opis biblijny nie jest nawet podobny do procesu ewolucyjnego, przypomnijmy, że Jahwe wg. Biblii lepi gotowego człowieka po wcześniejszym stworzeniu gotowych zwierząt i roślin, dziwne, że o dinozaurach nie wspomina słowem a wiadomo, że egzystowały nawet przed człekokształtnymi, Jahwe zapomniał?
Wytłumacz proszę w jaki sposób korelujesz opis biblijny z procesem ewolucji tak aby zapobiec wszelkim sprzecznościom.

"Cuda" jakie przytoczyłeś nie są nawet chrześcijańskie ponieważ ruchy ewangeliczne/ewangelikalne nie uznają tzw. transsubstancjacji (realnej przemiany wafla w ciało oraz wina w krew), to wymysł czysto katolicki, a fakt, że za kłamstwo uważają to inni chrześcijanie obok oczywiście osób niereligijnych oraz innych religii mocno dyskredytuje ten "cud".
Kolejną sprawą dyskredytującą jest fakt, że znakomita większość z tych zdarzeń miała miejsce w średniowieczu a wszystkie zostały zbadane nierzetelnie oraz tendencyjnie czyli przez ludzi kościoła, którzy z pobudek emocjonalnych nie potrafili wykonać obiektywnych badań. Nie wspominając oczywiście, że starsze 'cuda' nie zostały nigdy zbadane w rzetelny lub jakikolwiek sposób.
Pozostaje jeszcze kwestia występowania tych 'cudów', jakoś dziwnie się składa, że pojawiały się zawsze tam gdzie w przeważającej mierze ludność była katolicka, a więc pośród ludzi, którzy oczekują i akceptują tego typu zjawiska. Szkopuł w tym, że o ile protestanci uzasadniają swoją wiarę argumentami biblijnymi, to katolikom, jako nie znającym kompletnie Biblii - pozostają tylko argumenty "cudowne". I dla nich się je tworzy. Tutaj jest pies pogrzebany. A nie logiczniej byłoby objawiać się tam gdzie ludzie wierzą w innych bogów lub w ogóle nie wierzą? Dlaczego muzułmanom, hindusom, buddystom czy choćby na początek protestantom nie zrobić takiego fiku-miku aby przekonać ich, że to Jahwe katolicki jest prawdziwy?
Reasumując tzw. "cuda" eucharystyczne nie są dowodami na istnienie cudów czy tym bardziej nie są dowodem na istnienie boga (któregokolwiek). To nie cuda i nie dowody. To mistyfikacje i oszustwa (często inne zjawiska zinterpretowane na swoją modłę) kreowane aby naiwnym ludziom wmawiać to co chcą usłyszeć i kreować religijne sensacje o cudach na patyku aby napędzać koniunkturę. Niestety ludzie dają się oszukiwać i efektem tego są takie dysputy.
Na rozwinięcie tematu polecam:

http://www.rp.pl/artykul/383371.html

https://www.facebook.com/CiekawostkiOPoranku/photos/a.946815932001462.1073741829 .408899319126462/932685193414536/

ocenił(a) film na 10
OffSystem

sluchaj mam nerwice i naprawde jestem zly jak to slysze.

ocenił(a) film na 10
OffSystem

twój argument jedyny który przeczytałem to że nie ma boga tak samo jak nie ma faktu na obecność jego tak i na krasnoludków ,wiesz co ty tylko ci wspluczuje bo gniweu juz nie mam sily wyrażać ja np codziennie rozmawiam sobie z ojcem wszechrzeczy żałuj że ty nie możesz.

ocenił(a) film na 10
OffSystem

jak uspokoje mysi o ile jestes w stanie podyskutowac argumentami zapraszam na fb pv

ocenił(a) film na 10
Alan83

są 2 opcje albo to jest szatan zły duch mieszka miedzy nami albo to reptlilanie sobie chodzą czy inii kosmici

ocenił(a) film na 10
OffSystem

nie doczytałem do końca bo żesz bałwan z którym nie ma co dyskutować jestem przekonany że jesteś typem atencjusza ukrytego za klawiaturą bez kszty odwagi jakby tak nie bylo to pv nie pisze z interpunkcja bo żes jak cie czytam krew mnie zalewa oczywiście że są dowody na istnienie jezusa czy też boga jest wiele pierwszym dowodem jest szatan który potrafi spętac ludzi do tak zlych uczynków nie ma wytluamczenia dla którego ludzka dusza by miała być stworzona do zła ,oczywiście masz prawo nie wierzyć ,ale nie wyjeżdzaj mi z czymś takim jestem chrześcjaninem ,ale też narkomanem i chorym psychicznie człowiekiem mam nerwice i dwubiegunuwke .
mam dośc sluchania czegoś takie jesteś taki kozak to dawaj pipo na solo


impactor

Aktualizacja i lekka reorganizacja Spisu Treści ( http://www.filmweb.pl/user/impactor )

Dodatki:

➤ Rola Judasza w chrześcijaństwie - Zdrajca, czy jedyny apostoł działający ku wypełnieniu misji zbawienia Jezusa?
➤ Dlaczego chrześcijaństwo odniosło taki sukces w pierwszych wiekach - Prawda przesłania, czy czynniki geo-polityczne?
➤ Homoseksualizm - czy, jeśli cokolwiek, rożni go od zoofilii i pedofilii. Czy powinien być zabroniony lub przynajmniej ukrywany?
➤ Ustawa o ochronie uczyć religijnych - Chrześcijanin tłumaczy, dlaczego jest ona idiotyczna i antyludzka.
➤ Czy ateizm może istnieć bez teizmu? Czy twierdzenie "bóg istnieje" jest niezbędne do zaistnienia twierdzenia "bóg nie istnieje"?
➤ Świadectwo jako dowód istnienia Jezusa - argumentacja autorki myśli „Moja wiara czerpie siłę z tego, że opiera się na absurdzie paradoksu.”

A także nowy dział wraz z dwoma elementami:
♠ ♥ ◊ ♣ Ⅳ. Cuda - magia w teizmie ♠ ♥ ◊ ♣
➤ Cud tańczącego Słońca w Fatimie + podwójne oddzielenie od prawdy
➤ Cud objawienie Matki Boskiej z Guadelupe


Jak zwykle – proszę o informację jeżeli znajdziesz jakiś błąd, lub niedziałający link.


Miłej lektury.


------------------------------------------------------------ ---------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

impactor

Nie no to że ktoś sobie w coś tam nie wierzy albo wierzy no to fajnie, ale po co aż tak się starać? xD Może masz uraz do jakiegoś księdza bo Cię zgwałcił jak byłeś małym chłopcem? Nie można stać w miejscu, musisz to przezwyciężyć i iść do przodu!

ocenił(a) film na 5
Shiroiro

Tak trudno zrozumieć, że niektórzy LUBIĄ rozkminy filozoficzno-logiczne dotyczące wiary w Boga/bogów, tak jak ktoś inny może lubić rozwiązywać krzyżówki lub mieć inne hobby?

anka_ch

Kolega wyżej to raczej działacz/misjonarz z prawdziwego zdarzenia aniżeli hobbysta. A metodologia bardziej przypomina coś na pokrój poważnych teorii spiskowych/kampanii politychnich niż jakieś tam rozkminy.

ocenił(a) film na 5
Shiroiro

"Kolega wyżej to raczej działacz/misjonarz z prawdziwego zdarzenia aniżeli hobbysta."

No i co? Czy to coś złego gdy ktoś poświęca dużo czasu na coś co lubi robić?

"A metodologia bardziej przypomina coś na pokrój poważnych teorii spiskowych/kampanii politychnich niż jakieś tam rozkminy."

Tobie przypomina. Jesteś w stanie powiedzieć na jakiej podstawie?

PS: Z tego co się orientuję to inpactor zamierza napisać książkę i zbiera do niej informacje. Uznał, że filmweb będzie dobrą do tego platformą i ku mojemu zdziwieniu chyba faktycznie tak jest - dyskusje na fw nie ograniczają się do osób o jednym światopoglądzie i można liczyć co jakiś czas na świeżą krew, a co za tym idzie nowe, nie zadane wcześniej, pytania. Zebranie odpowiedzi w spisie treści jest świetnym pomysłem, w kontekście zbierania materiału na książkę oraz upraszcza nawigacji w przypadku gdy ktoś kolejny raz zadaje podobne pytanie (co jest częste jeżeli chodzi o temat religii - wiesz ile razy w takiej rozmowie padnie zakład Pascala?).

Doświadczenie jakie mam z wierzącymi pozwala mi twierdzić, że większość wierzących nigdy nie zadała sobie pytania "Dlaczego wierzę?" Ja sobie kiedyś uczciwie zadałam takie pytanie (a byłam tzw. głęboko wierzącą katoliczką, należącą do wspólnoty charyzmatycznej, po różnych kursach, z 'darem' języków, po rzekomy 'uzdrowieniu' z bulimii itd.) i po kilku miesiącach poszukiwań musiałam uczciwie uznać, że "nie ma podstaw, żeby wierzyć w takiego, a nie innego Boga".
Dlaczego masz jakiś problem z tym, że ktoś:

a) lubi to co robi (co jest wystarczającą odpowiedzią na pytanie Po co?)
b) UCZCIWIE (za pomocą logiki i bez nakładania na siebie dogmatycznych ograniczeń) próbuje ustalić czy dany argument (za istnieniem takiego, a nie innego Boga) jest walentny (mający wartość) czy nie.

Jeżeli jesteś wierzący to polecam zadaj sobie UCZCIWIE pytanie "Dlaczego wierzysz w tego, a nie innego Boga?" (mam nadzieję, że Twoja religia nie zabrania Ci zadawania sobie takiego pytania). Jeżeli jednak uważasz, że kwestia istnienia czy nie istnienia Boga jest nieistotna i nie warto o tym rozmawiać to ok. Jak kto woli, jeżeli nie interesuje Cię, czy po śmierci dostaniesz te 72 hurysy czy jednak będziesz się smażył w piekle przez wieczność za używanie prezerwatyw to Twoja sprawa ;) Wiedz jednak, że dla niektórych te kwestie są warte rozmowy.

ocenił(a) film na 7
impactor

ale po co ? po co Ty to sprowadzasz do tłumaczenia innym ?

malinowa123

Bo chciałbym żyć w społeczeństwie, gdzie ludzie nie utrzymują bezpodstawnych, absurdalnych i społecznie szkodliwych wierzeń.

ocenił(a) film na 7
impactor

rozumiem , jesteś pewny że tylko Ty masz rację ... tez tak kiedyś myślałam :-) myślałam też , że będę wiecznie młoda , a życie to skorygowało czy tego chciałam czy nie )))))) życzę powodzenia z całego serca !

malinowa123

Widzę, że Twoim fetyszem jest oddawanie się orgii z błędami logicznymi chochoła ( http://en.wikipedia.org/wiki/Straw_man ) oraz Non sequitur ( http://en.wikipedia.org/wiki/Non_sequitur_%28logic%29 ) oraz psychologicznym mechanizmem projekcji ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_%28psychologia%29 ).


-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

impactor

"Wiara jest wierzeniem bez dowodów" - maestro logiki, czy to objawy niedotlenienia, czy zwyczajna głupota?

ocenił(a) film na 5
MDMAniack89

Czy jakby zamienić słowo "wierzeniem" na "przekonaniem" będzie się czego czepiać? Nie czepiajmy się więc.

anka_ch

Czepiajmy się. Szczególnie gdy chodzi o kogoś, kto uważa się Atlasa logiki, a rozpoczyna swój bełkot od błędu, który byłby wstydliwy dla średnio ogarniętego gimnazjalisty.

Co do samej wiary, to jest ona po prostu przyjmowaniem za prawdę tego na co nie ma dowodów. Patrząc na to z naukowego punktu widzenia, to przynajmniej 95% rzeczywistości człowiek przyjmuje na wiarę.
Wiara to fundament świadomości.

ocenił(a) film na 5
MDMAniack89

Piszesz, że "wiara, jest po prostu". No właśnie nie jest to takie proste. W dyskusjach pomiędzy ateistami, a teistami często dochodzi do ekwiwokacji, ponieważ ci pierwsi przyjmują definicję słownikową/potoczną, a Ci drudzy często mają coś zupełnie innego na myśli (przy czym problem z tymi drugimi jest taki, że używają terminów zamiennie w zależności od kontekstu i z jakiegoś powodu nie czują dysonansu, ale o tym później).

Z usta wierzących często pada twierdzenie, że skoro jestem niewierząca to "nie wierze w nic, jak można nie wierzyć w nic". Muszę wtedy tłumaczyć, że ateista może wierzyć w to, że zdał egzamin lub w to, że kocha go żona, może również wierzyć w słuszność jakiejś idei. Wiara, w znaczeniu słownikowym, tak jak napisałaś, oznacza jedynie przekonanie, że coś jest prawdę bez dowodów.
To jak różne jest rozumiana wiara w sensie potocznym, a wiara w sensie religijnym można zobaczyć porównując definicję słownikową z definicją z Katechizmy Kościoła Katolickiego:

"KKK 176 Wiara jest osobowym przylgnięciem całego człowieka do Boga, który się objawia. Obejmuje ona przylgnięcie rozumu i woli do tego, co Bóg objawił o sobie przez swoje czyny i słowa."

W uproszczeniu wiara w rozumieniu KRK to przyjęcie objawienia za prawdziwe. Można nawet powiedzieć, że KRK przyjmuje istnienie Boga za oczywiste (wszak, osobowe przylgnięcie do czegoś w co się nie wierzy jest niemożliwe), należy tylko uwierzyć, że Jezus umarł na krzyżu za nasze grzechy, po trzech dniach zmartwychwstał i całą resztę. Wiara religijna ma według doktryn wielu religii fundamentalne znaczenie (brak wiary oznacza skazanie się na potępienie), czy wiara w znaczeniu potocznym (o tym, że; ziemia krąży wokół słońca, mąż nie dopuszcza się zdrady, uda mi się zajść w ciążę w tym roku itd.) ma wpływ na moje życie w taki sposób? Czy wreszcie wiara w znaczeniu potocznym jest decyzją tak jak rzekomo decyzją jest wiara w sensie religijnym (nie według mojej oceny, ale według oceny teologów wielu religii)? I jeżeli przyjmiemy, że wiara nie jest decyzją do na jakiej podstawie ktokolwiek może być ukarany za brak tej wiary? Często spotykam się również ze stwierdzeniem, że wiara (religijna) jest utożsamiana z relacją z Bogiem (cokolwiek miałoby to znaczyć). Zdaje się, że katoliccy teolodzy ignorują w ogóle krok polegający na uwierzeniu w takiego, a nie innego Boga. Z doświadczenia wiem, że wynika to zazwyczaj pewnej ograniczoności poznawczej (oni sobie po prostu nie mogą wyobrazić, że ktoś może nie wierzyć w sensie potocznym w Boga) - też tak miałam przez ponad 20 lat, w Polsce to nietrudne, brak pluralizmu religijnego robi swoje. W skrócie. Wiara religijna to coś zupełnie innego niż wiara rozumiana potocznie - bardzo utrudnia to komunikację więc warto o tym pisać zadając pytania takie jak powyżej zadałam oraz wiele więcej.

PS: Zaczynając działalność, w pewnym sensie, publiczną trzeba być przygotowanym na takie oceny. Nie zgadzam się, że to co pisze impactor to bełkot, a uczepienie się tej przypadkowej tautologii jest wyjątkowo małostkowe. Równie dobrze możesz pisać komentarze typu: "Przed 'że' stawiamy przecinek, zanim zaczniesz coś pisać wróć do podstawówki i naucz się interpunkcji". Może się warto zastanowić po co to się robi? Ja impactora bardzo cenię za wywiad z księdzem umieszczony na youtube. Poleca : https://www.youtube.com/watch?v=CU04Xpqnds0 - moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić :)

ocenił(a) film na 7
impactor

Durny jakiś?
Wiara polega na tym, że wierzymy w coś pomimo braku dowodów wiarygodnych dla Ciebie. Gdyby mielibyśmy niezbite dowody, to nie nazywalibyśmy chrześcijaństwa wiarą.

Poza tym istnienie takich fanatycznych przeciwników chrześcijaństwa, dla wierzących jest jedynie próbą wiary.

P.S. Jeśli chcesz wyleczyć ludzkość z ,,urojeń", warto zacząć od siebie. Bez odbioru.

fandisneya

Wiara to wierzenie bez dowodów (czyli naiwność), lub wbrew dowodom (czyli urojenie). Dlatego też Twoja wypowiedź znaczy to samo, co:

„Naiwność i/lub urojenie polega na tym, że wierzymy w coś pomimo braku dowodów wiarygodnych dla Ciebie. Gdyby mielibyśmy niezbite dowody, to nie nazywalibyśmy chrześcijaństwa naiwnością i/lub urojeniem.

Poza tym istnienie takich fanatycznych przeciwników chrześcijaństwa, dla wierzących jest jedynie próbą ich naiwności i/lub urojenia.”

Gratuluję.



-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) film na 7
impactor

Jeśli dla ciebie wiara=urojenie/naiwność, to dziękuję za taką rozmowę.

fandisneya

Wiara = wierzenie bez dowodów (wiara typu 1) lub wbrew dowodom (wiara typ 2).

Wierzenie bez dowodów = naiwność.
Wierzenie wbrew dowodom = urojenie.


------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ---
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) film na 7
impactor

To twoje zdanie i nie próbuj innym go narzucić. Takie uporczywe dyskutowanie na każdym forum chrześcijańskiego filmu może niektórych denerwować.

P.S. Tego twojego marnego bloga i tak nie przeczytam.

fandisneya

➤➤➤ To twoje zdanie i nie próbuj innym go narzucić.

Do niczego nikogo nie zmuszam. Jeżeli nie chcesz przyjąć merytorycznych, logicznie spójnych argumentów wypływających z demonstrowalnie prawdziwych przesłanek, to masz do tego pełne prawo.



➤➤➤ Takie uporczywe dyskutowanie na każdym forum chrześcijańskiego filmu może niektórych denerwować.

Taka uporczywa agitacja umiłowania fałszu i absurdu dokonywana przez chrześcijan na forum i w życiu codziennym może niektórych denerwować, ale z racji wolności słowa mają do tego takie samo prawo, jak i ja do swoich wypowiedzi.


➤➤➤ P.S. Tego twojego marnego bloga i tak nie przeczytam.

Biorąc alergię na wiedzę i rzetelne dążenie do prawdy, którą tutaj usilnie demonstrujesz, nie dziwi mnie to wcale.


------------------------------------------------------------ ------------------------------------------------------------ ---
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

impactor

Jesteś pewien?
Wierzenie bez dowodów = naiwność.
Wierzenie wbrew dowdom = urojenie. - wbrew jakim dowodom, bo jeżeli twierdzisz że nie ma dowodów na istnienie boga, to jak moga byc dowody na jego nieistnienie ??

Wierzenie bez dowodów - a co ma powiedzieć ślepiec który musi przejść po wąskiej desce nad przepaścią gdy przyjaciel nim kieruje głosem z brzegu, żeby ten ślepiec nie wpadł w przepaść? to jest wiara bez dowodów.

swistakmarvin26

►►► Wierzenie wbrew dowdom = urojenie. - wbrew jakim dowodom, bo jeżeli twierdzisz że nie ma dowodów na istnienie boga, to jak moga byc dowody na jego nieistnienie ??

Wiara w Adama i Ewę, potop, młodą Ziemię, płaską Ziemię itd itp.


►►► Wierzenie bez dowodów - a co ma powiedzieć ślepiec który musi przejść po wąskiej desce nad przepaścią gdy przyjaciel nim kieruje głosem z brzegu, żeby ten ślepiec nie wpadł w przepaść? to jest wiara bez dowodów.

Bzdura.
widząc przyjaciel + jego instrukcje = wierzenie uzasadnione

Wiarą byłoby, gdyby miał przejść po tej desce nad przepaścią kierując się słowami kolegi, który powiedział mu że noc wcześniej przyszła do niego we śnie Smerfetka i obiecała, że każdy krok ślepca będzie podtrzymywany przez ogrodowe wróżki.


Idź sobie poczytaj:
http://www.filmweb.pl/user/impactor

➍ * Rodzaje i gradacja wierzeń oraz czym „wiara” różni się od „wiedzy” i „wierzenia uzasadnionego”
★ ⑪ * Wiara - fatalna w skutkach argumentacja teisty - Teista sam udowadniający absurd i bezwartościowość wiary.
⑫ Wiara to to samo co wierzenie. We wszystko wierzymy na tej samej podstawie bez dowodów!
⑭ * Wierzenie w Tlen dowodem podstawności wierzenia w boga

impactor

Sytuacja:
Przychodzisz do kolegi i chcesz iść do pokoju wiec sięgasz za klamkę jednych z drzwi, a kolega mówi że to wc - wierzysz mu na słowo, ufasz mu ? tak.
Nie trzeba do tego ideologi smerfetki i ogrodowej wróżki.

Biblie spisywali ludzie, którzy wtedy nie wiedzieli że piszą biblię. Bo biblia to zbiór wszystkiego co było, bez podziału, bez selekcji. Pisali Ci co usłyszeli od innych często wiele setek lat po wydarzeniach które opisują, nie trudno tu o uproszczenia i brak szczegółów, błędy w tłumaczeniach i przepisywaniach, szczególnie że nie znamy skrótów myslowych, zasad i powiązań słów i sposobu myslenia, ani praw jakimi się kierowali. Pismo nie było tak rozwinięte jak w czasach nowożytnych.

Tak naprawdę nie ma się co czepiac Biblii Bo to :
1 -zależy od tłumaczenia
2- jest tam wrzucone wszystko do jednego worka
3.- Dla żydów to wielki problem odnaleśc się w Biblii
4 Dla Chrześcijan najważniejsza jest Ewangelia gdyz ona BURZY porządek STAREGO SWIATA, a Chrystus jest rewolucjonista Starego Testamentu
5. Po to powstała Teologia aby się odnaleść w Ewangelii i Biblii jako RAZEM - Ludzie nad tym siedzą od czasów Rzymu i wciąz pewne rzeczy naprostowywane i tłumaczone.
6 Objawienia - Np. Gwadelupe, Fatima, itp, itp oraz osób świetych wilele zdziałały w tej kwestii i naprostowały wiele spraw

Poczytaj sobie wszystko jest w Google





swistakmarvin26

►►► Przychodzisz do kolegi i chcesz iść do pokoju wiec sięgasz za klamkę jednych z drzwi, a kolega mówi że to wc - wierzysz mu na słowo, ufasz mu ? tak.

A wiesz, dlaczego? Bo to nie wymaga wiary.

„Za tymi drzwiami jest WC” - twierdzenie nienadzwyczajne.
Słowa kolegi – dowód adekwatnie silny do nadzwyczajności twierdzenia.

A + B = wierzenie uzasadnione

Aby Twój przykład opisywał sytuację w której konieczne jest przyjęcie wiary, musiałby wyglądać tak:

„Przychodzisz do kolegi i chcesz iść do pokoju wiec sięgasz za klamkę jednych z drzwi, a kolega mówi że to wejście do Narni - wierzysz mu na słowo, ufasz mu ? Jeśli tak, to jest to wiara.”


►►► Biblie spisywali ludzie, którzy wtedy nie wiedzieli że piszą biblię. Bo biblia to zbiór wszystkiego co było, bez podziału, bez selekcji.

Chcesz powiedzieć, że stworzenie świata i człowieka tak jak to jest opisane w Biblii było?


►►► Pisali Ci co usłyszeli od innych często wiele setek lat po wydarzeniach które opisują, nie trudno tu o uproszczenia i brak szczegółów, błędy w tłumaczeniach i przepisywaniach, szczególnie że nie znamy skrótów myslowych, zasad i powiązań słów i sposobu myslenia, ani praw jakimi się kierowali. Pismo nie było tak rozwinięte jak w czasach nowożytnych.
►►►Tak naprawdę nie ma się co czepiac Biblii Bo to :
1 -zależy od tłumaczenia
2- jest tam wrzucone wszystko do jednego worka
3.- Dla żydów to wielki problem odnaleśc się w Biblii

No i dopóki nie przyjmujesz, że jest to słowo boże opisujące rzeczywistość i normy moralne dla współczesnego człowieka, to nie znajdziesz między nami konfliktu.


►►► 4 Dla Chrześcijan najważniejsza jest Ewangelia gdyz ona BURZY porządek STAREGO SWIATA, a Chrystus jest rewolucjonista Starego Testamentu

http://www.filmweb.pl/user/impactor


➊ "Jest jedno słowo boże!" - czyli ile mamy ewangelii (podpowiedź: 60)
oraz czy są jakiekolwiek dobre podstawy do wyszczególniania tych 4 arbitralnie wybranych w V wieku przez Innocentego I.

➌ * Jezus - nakazanie przestrzegania wszystkich starotestamentowych przykazań (revisited)
dodatkowo: Czy Nowy Testament jest podstawą moralności?
chrześcijaństwie.

Polecam zresztą cały dział Ⅲ. Nowy Testament


►►► 5. Po to powstała Teologia aby się odnaleść w Ewangelii i Biblii jako RAZEM - Ludzie nad tym siedzą od czasów Rzymu i wciąz pewne rzeczy naprostowywane i tłumaczone.

Pozwól, że podzielę się definicją wpółczesnej teologii, a właściwie apologetyki:

Apologetyka - zdaję sobie sprawę, że wraz z rosnącym rozumieniem świata osiąganym za pomocą nauki, zastosowania racjonalnego myślenia oraz rozwojem moralności humanistycznej, absurd i bestialstwo mojej religii stają się bardziej oczywiste niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego też będę uciekał się do zmyślania bzdur, używania bezpodstawnych twierdzeń, błedów logicznych oraz zwykłych kłamstw jawnie sprzecznych z zawartością wybranej przeze mnie Świętej Księgi, celem usprawiedliwiania tych fragmentów Słowa Bożego, które są zbyt absurdalne nawet dla mnie samego.


►►► 6 Objawienia - Np. Gwadelupe, Fatima, itp, itp oraz osób świetych wilele zdziałały w tej kwestii i naprostowały wiele spraw

Prawdę mówiąc nie wierzę, że piszesz to poważnie. Ale jeśli tak, to zapraszam: http://www.filmweb.pl/user/impactor

① * Cud tańczącego Słońca w Fatimie + podwójne oddzielenie od prawdy
Analiza jednego z najważniejszych „cudów” chrześcijańskich, oraz koncept podwójnego oddzielenia od prawdy twierdzeń teistycznych

② * Cud objawienie Matki Boskiej z Guadelupe
Czy istnieją jakiekolwiek podstawy pozwalające sądzić, że miał miejsce?

⑪ * Doświadczenie osobiste (np. objawienie) - ile jest warte?
Czy osoba zainteresowana utrzymywaniem wierzeń prawdziwych i unikaniem wierzeń fałszywych powinna wierzyć w twierdzenia nadzwyczajne tylko na jego podstawie?

Poczytaj sobie. Wszystko jest w Spisie Treści: http://www.filmweb.pl/user/impactor

użytkownik usunięty
impactor

"Jest jedno słowo boże!" - czyli ile mamy ewangelii (podpowiedź: 60)
oraz czy są jakiekolwiek dobre podstawy do wyszczególniania tych 4 arbitralnie wybranych w V wieku przez Innocentego I. "

Taka żenująca niewiedza dyskwalifikuje.

"Jest jedno słowo boże!" - czyli ile mamy ewangelii (podpowiedź: 60)
oraz czy są jakiekolwiek dobre podstawy do wyszczególniania tych 4 arbitralnie wybranych w IV wieku przez Synod w Nicei i Synod w Laodicea, z konieczności zdobycia dominującej pozycji i prześcignięcia innych ośrodków chrześcijańskich, tworzących własne kompilacje ksiąg biblijnych, przekazujących treści bardzo odmienne od dzisiejszej treści mitologii chrześcijańskiej."

Lepiej?

użytkownik usunięty
impactor

Dalej bzdury. Tak generalnie, to ewangelii mamy tyle, ile kto zechce. Sam sobie możesz napisać kolejną. Chyba że podasz jakieś dodatkowe warunki tego, co uznajesz za wartą wzięcia pod uwagę ewangelię. Poza tym nikt nigdy żadnych 4 ewangelii arbitralnie nie wybierał. To elementarz. Nie czytało się źródeł. co?

No, teraz to Ty już napisałeś same bzdury.
1. Tak, ktoś kiedyś wybrał arbitralnie 4 ewangelie.
2. Nie, nie mogę sobie dzisiaj napisać ewangelii tak, by spełniała ona te same kryteria, które spełnia 60 ewangelii z początku chrześcijaństwa, spośród których zostały arbitralnie wybrane 4.

Lekturę elementarza proponuję zacząć od tego: http://infidels.org/library/modern/richard_carrier/NTcanon.html

użytkownik usunięty
impactor

Ad 1. Nie, to bzdura. Nikt nigdy niczego nie "wybierał". A tym bardziej z jakiegoś zbioru 60 ewangelii. Na ogół potwierdzano istniejącą tradycję.

Ad 2. Nie podałeś kryteriów wyodrębnienia tych 60 ewangelii. Chyba też arbitralnie wybranych :-) Przez kogo?

Na początek proponuję przeczytać dokumenty soboru w Nicei (Nikai) i synodu w Laodycei, na które się wyżej "powołałeś". Bo oczywiście źródeł nie czytasz :-)

Tak nawiasem, tekst, który linkujesz, zaczyna się od zdania "Contrary to common belief, there was never a one-time, truly universal decision as to which books should be included in the Bible."

No to jak? Była taka arbitralna decyzja, czy też nie było?

impactor

Chyba tu kogoś zatkało :)

ocenił(a) film na 5
swistakmarvin26

Dodam swoje trzy grosze.

@swistakmarvin26 "nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów". Uwierzenie przyjacielowi, że za danymi drzwiami jest WC nie jest czymś nieprawdopodobnym w takim sensie, że za drzwiami często kryje się WC i nie ma w tym nic nadzwyczajnego...

Rozważmy kilka twierdzeń i zastanówmy się JAKIEGO TYPU DOWODY PRZEKONAŁYBY CIĘ DO PRAWDZIWOŚCI TYCH TWIERDZEŃ (przy założeniu, że nie możesz przyjść do mojego mieszkania).

1. W moim mieszkaniu jest kot (trzymam go jako zwierzątko domowe).
2. W moim mieszkaniu jest słoń (trzymam go jako zwierzątko domowe).
3. W moim mieszkaniu trzymam Planetę Saturn (nie wiem jak się u mnie znalazłaznalazła, ale tu jest... może mi Stephen Hawking wytłumaczy).

W przypadku pierwszego nie masz powodu mi nie wierzyć, wiele ludzi trzyma koty w mieszkaniu. Możliwe, że uwierzyłbyś mi na słowo i nie wymagał żadnego dowodu.
W przypadku drugiej opcji byłbyś pewnie bardziej sceptyczny, ale przypuszczam, że wymyśliłbyś przykład dowodu, który przekonałby Cię, że to jest prawda (może film, może zdjęcie, może informacja w TV, że w Polsce jest osoba, która trzyma słonia w pokoju itd.). Natomiast w przypadku ostatniej tezy pewnie nie potrafiłbyś powiedzieć jakiego typu dowód byłby w stanie przekonać Cię, że to jest prawda.

Widzisz - tak jest w przypadku twierdzenie, że 2000lat temu żyła osoba, która umarła, a po trzech dniach zmartwychwstała, a pomiędzy śmiercią i zmartwychwstaniem wstąpiła do tego, a nie innego piekła. Samo zmartwychwstanie jest jak ta planeta Saturn w moim pokoju, a to nie koniec! Nie wystarczy przyjąć zmartwychwstania trzeba przyjąć wszystkie te założenia ładnie opisane w "Wyznaniu wiary", które w Polsce większość z nas zna na pamięć.

Co tam takiego jest w tym "Wyznaniu wiary"? Tylko trzy zdania złożone, a mamy sporo ciekawych założeń: istnieje ten, a nie inny Bóg, stworzyciel nieba i ziemi, oraz reszty rzeczy "widzialnych i niewidzialnych" (m.in: anioły, demony, piekło (sic!), dusz, nowotwory itd.) Jezus, syn Boga, o którym wspomniałam, " począł się z Ducha Świętego", po zmartwychwstaniu "wstąpił na niebiosa" i siedzi po prawicy Boga. Należy wierzyć również w to, że po śmierci czeka nas sąd, "świętych obcowanie", "grzechów odpuszczenie", "ciała zmartwychwstanie oraz żywot wieczny".

Czyli uważasz za rozsądne porównywanie tego typu tez do tezy o WC za drzwiami? W szczególności, że fakt moje niewiary w to, że za drzwiami jest WC nie wpływa nawet na 2sekunty mojego życia o wieczności nie wspominając... No i co by się stało gdybym mu nie uwierzyła lub uwierzyła i się dała nabrać? Piekło by mi na pewno nie groziło, a podobno sama się na nie skazuje brakiem wiary w Boga.

Nie widzę podstaw by wierzyć w tego, a nie innego Boga. Jeżeli rację mają Muzułmanie lub Protestanci to Katolicy smażą się w piekle z niewierzącymi, a do tego zmarnowali życie na wyrzuty sumienia po każdym stosunku z gumką. A jak tego nie robią to na coniedzielne "moja wina, moja wina moja bardzo wielka wina". Zawsze się coś znajdzie, by katolik miał wyrzuty sumienia chociażby... brak wyrzutów sumienia.

@swistakmarvin26
Zastanawiam się czy zadałeś sobie kiedyś pytanie Dlaczego wierzysz? Może warto uczciwie na nie sobie odpowiedzieć? Nie mnie, nie impactorowi, nie użytkownikom tego forum, SOBIE.

użytkownik usunięty
anka_ch

Wiara jest ludziom po to żeby ułatwiać i urozmaicać życie. Nadaje sens i cel istnieniu, wspiera w trodnych momentach życiowych, daje nadzieję na lepszą przyszłość, wyznacza normy moralne, pozwala na bardziej pozytywne podejście do życia i śmierci. Takie są korzyści płynące z wiary.
Oczywiście można je zastąpić własnym swiatopoglądem jeśli ktoś chce ale równie dobrze można podążać za takim jaki wyznacza dana religia i nie ma to żadnego negatywnego wpływu na inne dziedziny życia (o ile nie popada w fanatyzm).
Religia to dobra żecz od początka istnienia cywilizacji dobrze nam służąca i oby swoją funkcję z powodzeniem pełniła nadal i czyniła nasze życie odrobinę piękniejszym :)

impactor

Dowodów nie ma na pewno że jesteś zdrowy psychicznie, to na pewno.
Z małorozumnymi nie ma co dyskutować. Poczytaj trochę a może zmądrzejesz:)

greg22

Mimo wszystko złamię tą zasadę i chętnie z Tobą porozmawiam.
Poczytaj najpierw to: http://czywierzyc.ml/

ocenił(a) film na 8
impactor

Dosyć to pokrętne. Myślę, że wiara nie jest pozbawiona dowodów. Każda religia przytacza jakieś dowody. Dlatego nie można mówić o wierze bez dowodów. A gdyby z pełną pewnością dowieść istnienia Boga to wtedy nie byłaby już wiara.
A wiara wbrew dowodom. Czy ktokolwiek wykluczył istnienie Boga z cała pewnością?