PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=555037}

Cristiada

For Greater Glory: The True Story of Cristiada
2012
7,2 16 tys. ocen
7,2 10 1 15672
5,0 2 krytyków
Cristiada
powrót do forum filmu Cristiada

Film był tak beznadziejnie głupi, że aż brakuje mi słów, aby go opisać, niemniej spróbuję. Przede wszystkim sam tytuł jest wielkim przekłamaniem: "prawdziwa historia Cristiady". Bo jeśli to jest prawdziwa historia, to Shrek jest genialnym aktorem również. Film można opisać jednym określeniem: połączenie Zorro i Quo Vadis. Dobrzy Cristeros zabijają złych i okrutnych Federales, którzy w ogóle nie potrafią strzelać, za to świetnie dają się zabijać. Fanatyczny religijnie przekaz filmu wręcz poraża. W pewnej chwili zacząłem ziewać i przeskakiwać do przodu. Sceny, które (wg zamysłu producentów) miały wyciskać moje łzy, wycisnęły pełen niesmaku chichot. Zupełnie nie rozumiem, na kim ta szmira miała zrobić wrażenie w XXI wieku? Aż dziw, że aktorzy takiego kalibru jak Andy Garcia i Peter O'Toole zgodzili się zagrać w takim gniocie. Widać kryzys dotknął nawet Hollywood i trzeba się zniżać do ról w takich chałach.

PWMarshal

Jak mogę stwierdzić, czy komentarz mi się podobał, czy też nie, nie przeczytawszy go wcześniej? Z filmami też się da? (no, oprócz "Ciacha")

ocenił(a) film na 3
Gew

Zgadza się, ale wcześniej pisałeś, że dyskusja powinna się zakończyć na pewnym etapie, bo potem jest tylko obrażanie, więc spokojnie mogłeś pozostałą część nie czytać, ale mimo wszystko to zrobiłeś...

PWMarshal

Zrobiłem to, żeby móc się świadomie i z pełną wiedzą wypowiadać się w dyskusji. Gdybym tego nie zrobił, nie pisałbyś ze mną.

ocenił(a) film na 3
Gew

Z tego co piszesz jasno wychodzi, że to ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Poza tym czepiasz się szczegółów, a zupełnie nie rozumiesz sensu całości.

PWMarshal

Bo całość nie jest spójna. To było odpowiadanie na swoje tezy zawarte w punktach, potem wzajemne obrażanie się i ciągłe używanie argumentis ad personam, a jeszcze później tłumaczenie dlaczego to ten drugi obrażał, a nie ja. Nie doszliście do niczego. Dlatego twierdzę, że wasza rozmowa mogłaby się skończyć na twoim potrójnym zbłaźnieniu. A komentowanie siebie nawzajem naprawdę mogliście sobie odpuścić.

ocenił(a) film na 3
Gew

Tylko, że to my dyskutowaliśmy między sobą, więc nie widzę powodu, dla którego ktoś miałby nam mówić kiedy mamy przestać lub nie. Recepta jest prosta - nie podoba się to nie czytaj i tyle.

PWMarshal

Piszę miesiąc po zakończeniu waszej dyskusji.

ocenił(a) film na 3
Gew

:-) - w sumie to szkoda, bo już o niej zapomniałem, a tu proszę powrót do "Cristiady" :-)

PWMarshal

wojujacy ateisici sa zabawni ponieważ poźyja sobie na tej ziemi kilkadziesiąt lat pokrzyczą sobie jakie te wierzące to sa głupki i ciemnogród a potem pojda do piachu i nikt o nich juz nie bedzie pamietał a ten krzyż który stoi juz od 2000 lat bedzie nadal stał i ludzie dalej bedą wierzyć w boga nie ważne ile oni bedą ujadac bo prawda jest taka że przy potędze wiary tacy jak ty są jak te małe pieski co oszczekuja ludzi ale nic wiecej nie moga zrobić

ocenił(a) film na 3
WielkiVolare

Masz rację - ty nie pójdziesz do piachu, tylko będziesz żył wiecznie :-). W krasnoludki i wróżki też wierzysz?
Co do wiary innych ludzi - naprawdę myślisz, że mnie to obchodzi?

PWMarshal

Porównujesz krasnoludki do eschatologii. Bajkowe stworki i problem tożsamości oraz duszy ludzkiej po śmierci materialnego ciała i jego roli i celu istnienia. Przemyśl to raz jeszcze, bo pozostając przy tym stwierdzeniu nie robisz nic, by wyjść ze swojej ignorancji.

ocenił(a) film na 3
Gew

Nie ma nad czym myśleć - Biblia to książka jak każda inna, z tą różnicą, że dodatkowo stanowi doskonałe narzędzie do kontrolowania umysłów i kieszeni plebsu.

PWMarshal

Jest nad czym myśleć, bo właśnie na myśleniu polega rozpracowywanie problemu, na który rozwiązania nie mamy.

A, i nie pisałem nic o Piśmie Świętym, więc nie wiem gdzie ty je dostrzegłeś. Nie napisałem, że jest "książką" inną niż wszystkie.

ocenił(a) film na 3
Gew

Oczywiście, że nie ma rozwiązania, bo gdyby była pewność do jednego lub drugiego, to albo 100% ludzi byłoby wierzących, albo 100% byłoby ateistami...Pisałem o Biblii, bo to jednak pierwotnie była dla wielu pewna podstawa wiary - to, że wiele rzeczy tam opisanych jest sprzecznych z podstawowymi faktami, albo jest nielogiczna w większości wypadków jest przez wierzących zupełnie ignorowana.

camus_filmweb

śledzę tą dyskusję i zastanawia mnie co musiałby powiedzieć ateista, żebyś mógł uznać, że jego poziom intelektualny jest co najmniej dorównujący Twojemu?

ocenił(a) film na 9
goswork

Od kobiety nie wymagam inteligencji :) I uważam, że złośliwość u kobiety bardzo szkodzi jej pięknu. Rozmawiaj, zamiast być złośliwą (chodzi mi o ten post z 05.02.13)

ocenił(a) film na 3
goswork

Nie przejmuj się wypowiedzią tego pana - stwierdzenie: "od kobiet nie wymagam inteligencji..." tłumaczy wszystko :-). To typowy polski katolik, który uważa, że kobiety są niżej od mężczyzn i ich rolą jest sprzątanie, gotowanie, prasowanie itd. Czytając jego wypowiedzi mam wrażenie, że to jakiś zwolennik MW, albo raczej ONR, czyli ktoś, kto intelektualnie zatrzymał się na XIX wieku...Zapewniam Cię jednak, że nie wszyscy faceci są tak prymitywni, chamscy i zacofani.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Głupi prymitywie, chamie i zacofańcu bez wiedzy i szacunku dla niej. Podaj swój adres, to podejdę i nauczę Ciebie szacunku, skoro kryjesz się za kompem obrażając innych. Jesteś zwykłym tchórzem, bo nie liczę, że podasz prawdziwy adres.

ocenił(a) film na 3
camus_filmweb

Zapraszam np. w poniedziałek o 19.30 - sala treningowa MMA, Grunwaldzka 45/14 (biały budynek)

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

He, he, przyjdę. zobaczę tchórza.

ocenił(a) film na 3
camus_filmweb

Nie ma sprawy - po wejściu przez bramę kieruj się prosto do końca i potem w prawo jakby co to pytaj się o klub bokserski "Poznań", bo to oni są właścicielami. Nie sądzę jednak żebyś się pojawił, bo odważny jesteś tylko przed ekranem komputera. Pamiętaj, źe jeśli Cię nie będzie to będzie oznaczało, że nesteś zwykłym zerem...

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Ha, ha, sprawdziłem namiary. No tchórzu, dlaczego nie dzisiaj? jeszcze jest piątek, nie zasłaniaj się, że trenujesz w pon i wtorki tylko. Kumpli zbierzesz? I jeszcze jedno - załącz zdjęcie, bym rozpoznał Ciebie, zamiast chować się za zdjęciem twojego (mniemam) kota.

ocenił(a) film na 9
camus_filmweb

Dziś jestem na Starym Rynku ok. 18. widzę że jesteś on-line, to może już dzisiaj? Po co czekać do poniedziałku?

ocenił(a) film na 3
camus_filmweb

j.w.
P.S.
Jakbyś był facetem z jajami to byś normalnie przyszedł w poniedziałek, a nie szukał innych terminów i wymówek, byleby tylko nie przyjść...
Oczywiście od przyszłego tygodnia może być to poniedziałek i środa o 19.30
wtorek - 9.00
piątek - 11.00

ocenił(a) film na 3
camus_filmweb

Dlaczego nie dziś - bo nie będę wszystkich planów zmieniał dla jakiegoś prostaka z netu - zrozumiałeś? To, że Ty nie masz własnych planów i życia nie znaczy, że każdy. Po co Ci moje zdjęcie - przecież znam wszystkich, którzy tam trenują, więc jak przyjdzie ktoś nowy to będzie oznaczało, że to Ty - to taka logiczna sprawą, z którą Ty masz dużo problemów.

PWMarshal

Nie moge trening MMA no to niezła z ciebie szumowina.Twardziel fajnie sie ocierac o tors drugiego spoconego faceta..Wogole do jakich gadek dochodzi na tym forum to rany boskie no ale to co doszło do ustawiki ? I kto wygrał Kung-fu Trocki ? czy może karate Augustyn?A odnosnie filmu to d......y nie urywa ale totalnym badziewiem tez nie jest wiadomo ze wieksze emocje bedzie wzbudzał u osoby wierzacej niz u ateisty . Szkoda tylko ze ateiści tak zajadle atakuja ludzi wierzących na tym forum. A jeđli chodzi o dyskujsje to moim zdaniem Camus na poczatku miażdzył naszego ateistycznego Karateke tylko nie potrzebnie dał sie ponieśc emocja ale każdego normalnego człowieka moze zdenerwowac to pseudopostepowe P_E_DOLOLO naszego zawodnika MMA który udaje kolesia z jajami to sie odgraze zeby jego adwersaz przyszedł na trning MMA K++++a Żal co tak sie bałeś ze musiałeś podkreslic zeby przyszedł na twoj trning MMA jezeli wogole trenujesz bo jakos w to mi sie wierzyc nie chce bo prwdziwi faceci z jajami robia to bezszelestnie nie musza sie pucowac na forum tym ze trenuja MMA ustwic sie gdzies w dwóch i zalatwic sprawe wziąść po jednym ziomku żeby sekundowali a nie zapraszac na trening MMA nie moge PWMarshal jesteś żałosny

ocenił(a) film na 3
WielkiVolare

1. Umiesz czytać ze zrozumieniem? Chyba nie, bo wtedy zobaczyłbyś, że to nie ja pierwszy zaproponowałem ustawkę, tylko użytkownik camus.
2. Musisz być bardzo ograniczony jeśli MMA kojarzy ci się z szumowinami - 50% osób chodzących robi to rekreacyjnie, żeby podnieść swoją sprawność fizyczną i nic poza tym.
3. Wojujący ateiści? Przecież mój pierwszy post odnosił się do filmu, a to właśnie wojujący katolicy, tacy jak ty nie potrafią normalnie i merytorycznie pisać i od razu przechodzą do personalnych ataków. Spójrz wyżej - kto zaczął te personalne ataki? Tak samo jest z tobą - zamiast dyskutować o filmie to zaczynasz od obrażania i jeszcze masz pretensję, że to ateiści są ci źli?
4. Mało mnie interesuje w to co wierzysz lub nie.
5. Oczywiście, że uważasz camusa za zwycięzce dyskusji, bo jesteś zaślepionym fanatykiem, który ma klapki na oczach.

PWMarshal

no nie no widze ze niezła z ciebie szumowina w końcu podnosisz swoja sprwnośc fizyczna rekreacyjnie ale pewnie umiesz zasadzic niezłe apczagi w tureckim wiezieniu byś se poradził.Nie badz taki skromniacha umiesz wyprowadzac pewnie smiertelne ciosy poznałeś tajniki dlatego pucujesz sie na forum żeby MMA kazdy zaslepiony fanatyk z kalpkami na oczach drzal przed twoja wsciekła pięścią postępu

ocenił(a) film na 3
WielkiVolare

Och ci internetowi trolle...Nie macie nic lepszego do roboty? Nie szkoda wam czasu na pisanie głupot na internecie? Chociaż muszę przyznać, że ta wypowiedź była (w odróżnieniu od poprzednich) dość zabawna :-)

PWMarshal

Po przeczytaniu waszej dyskusji stwierdzam, że to ty zacząłeś prawdziwe, wredne personalne ataki.

ocenił(a) film na 3
Gew

To właśnie doskonały przykład jak zbieżność światopoglądowa z użytkownikiem camus całkowicie zaburzyła twoją zdolność do obiektywnej oceny :-). W swojej pierwszej "wypowiedzi" camus nazwał mnie burakiem i głupkiem i to według ciebie ja zacząłem :-)

PWMarshal

To było tylko płytkie internetowe wyzwisko od jakich roi się w sieci, potem zaczęliście rozmawiać normalnie, lecz ty, z braku argumentów, jak mniemam, przerzuciłeś na obrzucanie osoby trochę ci już znanej i zaangażowanej w waszą rozmowę inwektywami. Nie był to już jakiś użytkownik camus_filmweb, który był dla ciebie tylko jednym z wielu bezimiennych awatarów, ale twój rozmówca. Taka jest różnica. Po jakimś czasie druga strona zaczęła (co zauważyłem również) robić to samo i wtedy stwierdziłem, że rozmowa się wyczerpała.

ocenił(a) film na 3
Gew

Przyczyna tego jest prosta - jeśli ktoś pluje mi w twarz to nie udaję, że pada deszcz. Gdyby camus zaczął "normalnie" dyskutować o filmie lub religii to zapewniam cię, że tego wszystkiego by nie było.

PWMarshal

Przyjmuję twoje zapewnienia. :)

ocenił(a) film na 9
PWMarshal

Ta wypowiedź była _ironiczna_. Dowiedz się co to ironia i jaka jest rola emotikon w komunikatorach elektronicznych. Przydałoby ci się w kolejnych dyskusjach.
Nie, jednak nie przyda ci się, ponieważ w ostateczności potrafisz wyłącznie obrażać.

PWMarshal

Zero argumentów. Po czymś takim:
"Przecież zdecydowana większość kiboli należy do różnej maści organizacji patriotycznych, narodowych, czy też nacjonalistyczno - katolickich, więc z samego założenia muszą być wierzący - tu chyba logiczne. Poza tym spójrz na ich hasła ideologiczne i światopoglądowe - nie sądzisz chyba, że ateista mógłby popierać PiS ? Co do ich IQ to oczywiście to wynik obserwacji - jeśli jakaś grupa zachowuje się jak stado wściekłych szympansów to analogiczne jest, że ich rozum nie jest zbyt mocno rozwinięty - to takie "badanie empiryczne", które jest sto razy pewniejsze niż "królowa kłamstw", czyli statystyka" - (sprzeciwiasz się szufladkowaniu ateistów na Filmwebie jako głupszych, a sam szufladkujesz i stereotypujesz na potęgę.)
i takim:
"Ośmieszyłeś się tym, że jako argument podajesz badania, które ze względu na bardzo dużą grupę badawczą, są nic nie warte. Jeśli miałeś na studiach statystykę to powinieneś znać powiedzenie: "Jest małe kłamstwo, duże kłamstwo i jest statystyka" - (żeby zbadać przyrost rzeczywisty nie jest potrzebna, kurv@, żadna grupa badawcza. Nie słyszałem takich o takich badaniach, więc nie będę się wypowiadał o ich prawdziwości.)
Oraz takim:
"Zdecydowana większość ludzi wierzących jest wierząca nie dlatego, że doszli do takich wniosków, tylko dlatego, że tak zostali wychowani. Jeśli teraz deklarujesz się jako katolik, to gdybyś urodził się np. w Iranie to deklarowałbyś się jako wyznawca Islamu i uważałbyś, że to Islam jest to prawdziwą religią, a Katolicyzm nie." - (ale się, cvrwa, nie urodził. Nienawidzę tego argumentu: "Jakbyś się urodził w starożytnym Egipcie, to byś czcił Ozyrysa, a jakbyś był wikingiem to Odyna" - jest tak głupi, że nie mogę go zdzierżyć. Smutne, że nawet takie "osobistości" jak Dawkins (biolog ewolucjonista, curw@) nagminnie go używają. Więc wytłumaczę na chłopski rozum: nie mógł się urodzić wtedy, bo raz - nie mogłoby być współczesnej osoby z taką kombinacją genów i takim pochodzeniem w przeszłości, taka osoba mogłaby się urodzić tylko wtedy, kiedy się urodziła, mając tych samych przodków, więc mógłby być tylko jaki jest; dwa - gdyby żył w tedy, to z kim byś dyskutował i komu byś to napisał? Hę? Jakby wszyscy katolicy, którym się podaje takie argumenty naprawdę mieli się urodzić, gdzie im się mówi, to najprawdopodobniej nie byłoby ich w ogóle i boję się pomyśleć co by było z resztą ludzkości. Więc jakbyś znalazł kogoś innego do rozmowy, np. mnie to mnie też byś wysłał do urodzenia w Iranie?; zgadzam się, że religia w znacznej mierze jest pochodną kultury otoczenia i wychowania, ale to nie znaczy że jest to wpływ ostateczny.)
Te wszystkie wypowiedzi zupełnie cię zdyskwalifikowały, więc nie musiałeś się ośmieszać jeszcze więcej. Dla mnie wasza długa rozmowa, panowie, powinna zakończyć się właśnie na tym komentarzu. Jednak przeczytałem ją całą.

ocenił(a) film na 3
Gew

Jeśli ktoś leje kogoś po twarzy za to, że urodził się w innym mieście i lubi inny klub to jest po prostu idiotą i nie ma to nic wspólnego z szufladkowaniem. Co do statystyki to już o tym pisałem, więc nie będę się powtarzał, zwłaszcza, że jak czytam, to zupełnie nie rozumiecie różnicy między teorią, a praktyką oraz tym, co jest napisane, a tym co jest w rzeczywistości - otwórzcie oczy. Co do urodzenia się w innym kraju - znowu zupełnie nie zrozumiałeś o co chodzi. Po co mieszasz genetykę do dyskusji o wpływie otoczenia, kultury i zwyczajów na światopogląd człowieka? Przecież to czy byłoby to możliwe nie ma z tym nic wspólnego. Twój brak rozumienia czytanego tekstu mnie załamuje...

PWMarshal

Pańskie braki intelektualne mnie załamują, Marshal. (Jeśli już jesteśmy w fazie załamywania się nad czyjąś intellectualité) Wpierw - wymigiwanie się od odpowiedzi i w taki sposób... Przykład wspaniałej logiki - kibol = katol, i nie tylko bo jest członkiem "różnej maści organizacji patriotycznych, narodowych, czy też nacjonalistyczno - katolickich" więc "z samego założenia muszą być wierzący". Zaraz, zaraz bycie członkiem organizacji PATRIOTYCZNEJ implikuje do bycia katolikiem? Żadna osoba innego wyznania lub ateista, agnostyk, teista, fideista, panteista nie może być członkiem takiego patriotycznego (lub nacjonalistycznego albo chadeckiego) stowarzyszenia? Naprawdę tak sądzisz? Nie odpowiadaj, że łąpię cię za słówka, bo nikt cię nie pogania w pisaniu komentarzy, możesz je spokojnie pozbawić takich błędów (oczywiści, jeśli to błąd).
Jak więc odpowiadasz na mój zarzut? Mniej więcej tak: "Ale panie, oni sie bijo po mordach i so idiotami i to prawdo je." Słowo idiota oznacza głupca, osobę ograniczoną, więc stwierdzasz a priori, że każdy który "leje kogoś po twarzy" ma IQ poniżej 80. I ty mówisz, że to nie nic wspólnego z szufladkowaniem? Oczywiście nie jest to jak wspomniałem odpowiedź, a próba zmiany tematu. Może rozwiń temat twoich niezawodnych zdolności empirycznych, dzięki którym możesz stwierdzić na przykład, że hoolsi z Lecha, których zobaczyłeś w ostatnim miesiącu mają problemy rozwojowe, problemy z mówieniem, itd. I wytłumacz, dlaczego twoja opinia jest bardziej wartościowa od badań przeprowadzonych za pomocą metodologii naukowej.
Secundo - Po prostu wytłumacz mi, osobiście, dlaczego badania demograficzne są nic nie warte, ze względu na "dużą grupę badawczą". Proszę, żebyś potraktował tą sprawę delikatnie, ponieważ taka głupota mi się w głowie nie mieści i od pokrętnych odpowiedzi może eksplodować.
Po trzecie - Brak rozumienia tekstu czytanego (a nie odwrotnie, bo nikt mi go nie czytał). Rozumiem, co chciałeś przekazać. Zbyt często słuchałem tego typu argumentów. I twierdzę, że są wyjęte z krowiego zadu. I, panie rozumiejący tekst czytany - nie mieszam genetyki do sprawy dla namieszania w temacie, tylko dla wytłumaczenia, że taka sytuacja nie jest w ogóle możliwa, dlatego nie powinno się jej podawać jako argumentu. Niczego on nie dowodzi, podobnie jak stwierdzenie, że "jak za minutę wskoczyłby do pokoju, w którym jesteś Chuck Norris, który urwał się z planu "Sidekicks" to poczęstowałbyś go lodami pistacjowymi." A camus nie mógł być kimś innym przez to, że urodził się gdzie indziej, bo to należy do niezmiennej, czyli przeszłości. Co do reszty cytatu - napisałem, ale muszę powtórzyć, żebyś widział, że "zgadzam się, że religia w znacznej mierze jest pochodną kultury otoczenia i wychowania, ale to nie znaczy że jest to wpływ ostateczny." Każdy człowiek ma wolną wolę w sprawach własnych przekonań i do niego samego należy końcowa decyzja.

ocenił(a) film na 3
Gew

Pisałem, że kibol to patriota i katolik - nie, że ateista nie może być patriotą, więc nie przekłamuj moich słów, bo nigdzie tego nie napisałem. Jedno z drugim nie ma żadnego związku. Po drugie pisałem, że gdy ktoś kogoś leje po pysku za to, że mieszka w innym mieście to jest idiotą, a nie, że każdy kto kogokolwiek uderzył nim jest - znowu przekręciłeś moją opinię.
Co do badań statystycznych lub demograficznych na dużej grupie (w tym przypadku badań dotyczących całej kuli ziemskiej). Naprawdę myślisz, że badając 0,001% populacji można wysuwać wnioski dotyczące całej grupy? To chyba ja powinienem napisać, że mi zaraz głowa eksploduje :-).
Co do religii i genetyki - cyt.:"Każdy człowiek ma wolną wolę w sprawach własnych przekonań i do niego samego należy końcowa decyzja" - naprawdę nie zastanawia cię dlaczego w Polsce ok. 90% to katolicy, w Indiach ponad 80% wyznaje hinduizm, a np. w Iranie 99% islam? Naprawdę myślisz, że jest to sprawa wolnej woli? Myślisz, że 90% Polaków jest katolikami, bo doszli do takich przekonań, czy może dlatego, że tu właśnie się urodzili i przez indoktrynację "od małego" tak właśnie myślą? Proszę cię - nie bądź naiwny...

PWMarshal

Co do religii i genetyki: Pisałem też, że otoczenie ma wpływ na ta decyzję. Jednak przyporządkowanie religijne nie jest permanentne i (co można potwierdzić na twoim przykładzie) można je zmienić. Nie myśl o innych jak o bandzie bezmózgowców, którzy się na temat wiary nigdy nie zastanawiali, myślę, że większość robiła to co najmniej kilkadziesiąt razy. Nie nazwałbym procesu nauki podstaw wiary indoktrynacją, bo nie spełnia jej definicji. Podaję za sjp.pl: indoktrynacja - systematyczne, natarczywe wpajanie jakichś idei, doktryn, zwłaszcza politycznych lub społecznych; pranie mózgu"; Kopaliński, "Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych" (Warszawa 1967): "indoktrynacja - systematyczne, zorganizowane wpajanie jakichś poglądów, przekonań, idei; por. brainwashing. ang. indoctrination - szkolenie, jw. od indocrinate -uczyć, wpajać, przeszkalać (...)" Więc nauka religii w ramach wychowania rodzinnego i szkolnego i wpływu rówieśników nie spełnia wymogów bycia indoktrynacją. Nie jest systematyczna i zorganizowana, bo odbywa się na wielu polach, nie jest natarczywa (tylko w niektórych, skrajnych i aberracyjnych przypadkach), a raczej subtelna i niedosłowna, niepełna, płynna (ponieważ większość osób, które ją prowadzą, np. rodzice, rodzina, sąsiedzi, są w niej niewyedukowani). Jeśli ograniczymy się do samej szkoły to też nie działa, bo ona nie wpaja codziennych zachowań w domu i osobistych zwyczajów religijnych, które wynikają z konglomeratu wszystkich czynników. Jeśli więc nazywasz naukę religii indoktrynacją to traktuj podobnie naukę wiązania butów, czyszczenia zębów, czytania, czy przestrzegania prawa.
A i jeszcze jedno: nie odpowiedziałeś, czy ten argument z urodzeniem w przeszłości ma jakąś wartość.
Co do "lania po pyskach": ja też nie napisałem tego, czego mi wmawiasz, spójrz jeszcze raz. Za to nie odpowiedziałeś na moje pytania, na które odpowiedzi interesują mnie bardziej.
Co do "kibola ateisty': Mam ci przypominać, co sam napisałeś; "Przecież zdecydowana większość kiboli należy do różnej maści organizacji patriotycznych, narodowych, czy też nacjonalistyczno - katolickich, więc z samego założenia muszą być wierzący - tu chyba logiczne." Napisałeś, że skoro kibole są członkami tych organizacji (swoją drogą niewielu w nich jest) to z SAMEGO ZAŁOŻENIA muszą być wierzący. Więc należenie do organizacji implikuje jaką wiarę posiadają, czyż nie? To nie tak było?
No i jeszcze "Poza tym spójrz na ich hasła ideologiczne i światopoglądowe - nie sądzisz chyba, że ateista mógłby popierać PiS ?"(pisownia oryginalna). czyli mieszasz jeszcze do tego politykę, twierdzisz, że to nieprawdopodobne, żeby ateista głosował na PiS. Dla mnie nie można tego rozpatrywać w kategoriach prawdopodobieństwa bez bazy danych na temat preferencji politycznych każdego człowieka.
Co do statystyki: Powiedz mi dlaczego tą grupę nazwałeś za dużą i dlaczego dane demograficzne mają być przeprowadzane na 0,001% populacji zamiast całej, ponieważ znamy dane dotyczące narodzin i śmierci każdego człowieka(no prawie, ale jak to mówią: "liczba tych o których nie mamy dąży do zera"). To tylko prosty wzór i voila. Można z tego pozyskać liczbę osób podających się jako ateisci w spisie powszechnym i sprawa zakończona.

ocenił(a) film na 3
Gew

Nauka religii w szkole, czy też wspólne chodzenie w niedzielę do kościoła to oczywiście nie jest jeszcze indoktrynacja, ale w powiązaniu z presją społeczeństwa, rodziny, "krzywym" patrzeniem rodziny, czy sąsiadów na dzieci, które nie były chrzczone lub nie poszły do Pierwszej Komunii, albo "wytykanie" dzieci, które nie chodzą na religię, można już mówić o indoktrynacji. Oczywiście nie jest to to samo, co w krajach islamskich, ale realia też mamy inne. Poza tym już samo chrzczenie dzieci i chodzenie z nimi do kościoła w momencie, gdy mają po kilka lat jest błędem, bo zdecydowanie zmniejsza to zdolność do późniejszego samodzielnego myślenia.
Co do argumentu o urodzeniu się w przeszłości lub w innym miejscu - właśnie przez to, że ktoś jest katolikiem tylko dlatego, że urodził się w Polsce, to można z 99,9% pewnością stwierdzić, że gdyby urodził się w Iranie byłby wyznawcą Islamu. Czy jest to możliwe nie ma żadnego znaczenia, bo to zupełnie nie jest istotą problemu. Istotą problemu jest to, że osoba, której sposób rozumowania oraz światopogląd jest tak mocno zdeterminowany przez otoczenie, nie jest w stanie posiadać własnego zdania na tematy religijne lub światopoglądowe, bo to nigdy nie będzie zdanie tej osoby, ale zbiór pewnych teorii i poglądów nauczonych i przyswojonych, a później powtarzanych jako własne.
Co do kiboli, patriotyzmu i głosowania na PiS :-). Napisałem, że bycie kibolem i należenie do organizacji patriotycznej jest równoważne z wiarą, a nie, że ktoś kto jest patriotą musi być od razu wierzący, chociaż w zdecydowanej większości tak jest, bo mimo wszystko bycie patriotą tylko dlatego, że się w danym kraju urodziło niczym się nie różni od tego, że jest się katolikiem, bo się urodziło w Polsce. Jedno i drugie jest równie bezsensowne. Natomiast oczywiście można ze 100% pewnością stwierdzić, że ateista nigdy nie zagłosuje na PiS, bo jej/jego poglądy nie mają zupełnie nic wspólnego z światopoglądem w/w partii, więc jedyna możliwość, żeby ateista popierał PiS mogłaby istnieć tylko wtedy, jeśli jej/jego wiedza na temat polityki wynosiłaby zero.
Co do statystyki - nie bierzesz jednej podstawowej rzeczy pod uwagę, więc ci wyjaśnię na swoim i znajomych przykładzie. W sumie znam około 10 ateistów i wszyscy (razem ze mną) "widniejemy" w każdym oficjalnym spisie jako katolicy, bo przyjęliśmy chrzest, komunię i bierzmowanie. Nikt z nas samodzielnie nie wystąpił z kościoła - nie wiem jak inni, ale mi się po prostu nie chce na to tracić czasu. W związku z tym można śmiało stwierdzić, że podobnie jest z innymi osobami, więc powiedz mi ile jest teraz warta ta statystyka? Ile osób jest uwzględnionych w statystykach jako ateiści lub wierzący to tylko teoria, która niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.

PWMarshal

Jako osoba dorosła w spisie powszechnym deklarujesz narodowość, język i wyznanie dla siebie, twoich dzieci, osób, które dały ci upoważnienie i osób ubezwłasnowolnionych z najbliższej rodziny. Nie wiem czy brałeś udział w ostatnim spisie sprzed trzech, ale jeśli tak, to mogłeś zdeklarować tam swoją religię.

ocenił(a) film na 3
Gew

Nie - nie było u mnie żadnej osoby, która przeprowadzałaby ten spis (tudzież mnie często nie było w tamtym czasie...), ale faktycznie z tego spisu dane są dużo bardziej zbliżone do prawdy.

PWMarshal

Po za tym, ogłaszam was przegranym, Marshal, ponieważ nie przekonaliście mnie co swojej inteligencji, ani inteligencji innych "ateistów na Filmwebie". Bo to było pierwotnie celem tej dyskusji, czyż nie? Mam nadzieję, że chociaż w cela jesteś stały.

Gew

Miała być "w celach". Przez to rozumiem, że nie jesteś jak chorągiewka na wietrze i obstajesz przy swoich zamierzeniach, nawet jak przegrywasz batalię i nie tłumaczysz się, że "przecież nam nie o to chodziło".

ocenił(a) film na 3
Gew

Nie to nie było celem dyskusji. Moim pierwotnym celem była krytyka słabego filmu. Potem, po wtrąceniu się użytkownika camus celem drugorzędnym było pokazanie w jak szablonowy, prosty i banalny sposób rozumuje "typowy" katolik. Poza tym nikogo nie chciałem do niczego przekonywać, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że przekonanie katolika do czegokolwiek jest niewykonalne z powodu zbyt dużych barier umysłowych.

PWMarshal

Myślę, że vice versa mógłbyś to ująć tak samo - przecież ciebie nikt do niczego nie przekonał. Lecz pewnie powiesz, że nie z powodu twoich zbyt dużych barier umysłowych, ale bo ty akurat masz rację, lub wiesz lepiej, więcej i prawdziwiej.

Dobra, a teraz do sedna - podsumuj, proszę, jak wygląda rozumowanie "typowego' katolika?

ocenił(a) film na 3
Gew

Twoje wnioski są błędne - camus od zawsze (no powiedzmy od momentu uzyskania jako takiej świadomości) był katolikiem, więc jeśli ktoś podważa jego wiarę, a on zupełnie nie przyjmuje żadnych argumentów to dowodzi to o jego barierze umysłowej. Ja też byłem jako dziecko katolikiem, ale ok. 14-16 roku życia zostałem ateistą, ale nie dlatego, że mi się to przyśniło i nie nastąpiło to w 1 dzień, ale nastąpiło to wielotygodniowych przemyśleniach, podpartych mnóstwem wydań naukowych i/lub filozoficznych. Mówienie więc o barierze w moim przypadku jest błędne, gdyż już wcześniej zmieniłem na ten temat zdanie, więc jest to logicznie sprzeczne.
Rozumowanie typowego katolika to rozumowanie oparte na utartych schematach, na przyjętych bezkrytycznie teoriach, dotyczących świata, religii itd. Rozumowanie katolika opiera się nie na umyśle, ale na wierze, więc wszystko, co jest z tą wiarą sprzeczne jest od razu przez taką osobę odrzucane. Katolik w wielu sprawach nie jest w stanie sformułować własnych myśli, właśnie dlatego, że takowe nie istnieją - jej/jego światopogląd to idee, które zostały przyswojone, a potem tylko powtarzane, ale nie są to własne przemyślenia. Każdy katolik uważa swoją wiarę za najlepszą, mimo, że nie ma ku temu żadnych przesłanek, w związku z czym wręcz niemożliwe jest przekonanie takiej osoby do czegokolwiek, bo taka osoba nie myśli logicznie, tylko powtarza tego, czego się nauczyła (doskonały przykład to właśnie camus, który przez 3 dni nie podał ani jednego własnego przemyślenia, a skupił się wyłącznie na cytowaniu innych)...

ocenił(a) film na 9
Oyche_Nash

heh, ale ten pajac was ztrollował :D szkoda, że rodzą się takie kartofle. Koleś 2 filmy ma ocenione ;]