Recenzja filmu cross, amulet i berło, od czego by tu zacząć... Więc tak była sobie grupka facetów koło 30 tki, prawdopodobnie onaniści, lubili oni ostry lans, grę, w bilarda i wspólne inteligenckie spotkania, na których objadali się chipsami i opowiadali sobie nie śmieszne dowcipy. I w paczkach chipsów poznajdowali jakieś plastikowe magiczne amulety, takie zabawki od lat 5 do 12 i uwierzyli, że mają nadludzkie moce. I było jakieś tam jeszcze berło i to berło wysysało mózg jak się go dotknęło, wysysało mózg a zamiast mózgu pojawiała się pod czaszką każdego, kto je dotknął kupa. I tam jacyś faceci źli chcieli zdobyć to berło żeby wszystkim ludziom na świecie wyssać mózgi i zamienić ich mózgi w kupy. W sumie im się to nie udało, ale reżyser tego filmu niestety dotknął tego berła. Ten film jest czymś w rodzaju filmu Ring, taki horror, że jak się oglądało jakiś film to się umierało, i z tym filmem jest tak samo jak się go oglądnie to pod czaszką widza może pojawić się zamiast mózgu mała brunatna kupka i zostać tam na wieki. Reżyserowi tego filmu się to przytrafiło niestety :( Przykre lecz prawdziwe, ostrzegam wszystkich przed oglądnięciem tego filmu, robicie to na własne ryzyko...