Biorąc pod uwagę ewidentnie bardzo niski budżet twórców, większość stworów wygląda świetnie, jest też kilka imponujących scen gore. Na tym pozytywy się kończą, prawie każda historyjka traci poprzez bardzo słabe, amatorskie aktorstwo, aspekty techniczne nie są najlepsze, praca kamery często również jest bardzo oszczędna i nie pozostawia złudzeń, że obcujemy tu z produkcją bardzo tanią. Oprócz wspomnianych efektów kompletnie nic się tu nie wyróżnia, a i te nie robią takiej frajdy jak powinny, gdyż zostały wrzucone w produkcję zbyt marnej jakości, pokazywane w marnym oświetleniu itd.
Dobre historyjki są moim zdaniem trzy - pierwsza 'melonheads' - sporo fajnego gore, charakteryzacja mutanta/mutantów, choć widać, że nie z tej wysokiej półki, to na ten budżet zdecydowanie na plus. Aktorsko jest bardzo, ale to bardzo źle, ale całość jest zręcznie nakręcona i nie przynudza. Druga fajna historyjka, to ta ostatnia opowiedziana w filmie, o bestii w stylu wilkołaka, którą próbuje namierzyć dwójka przyjaciół, przy udziale siostry jednego z nich. Jest tu fajny plot twist, ze dwie dobre sceny gore, do tego dziewczyna grająca siostrę jest dość ładna i przejawia zdolności aktorskie na poziomie wyższym niż ktokolwiek inny w całej tej produkcji. No i stwór wygląda bardzo fajnie/pociesznie, bardziej jak wielka nutria, czy bóbr aniżel wilkołak, ale to dobrze. Trzecia historyjka, która jest mniej więcej ok, to o goblinach z kosmosu. Fatalne aktorstwo, ale fajne stworki i atmosfera, choć zdecydowanie jest to najsłabsza z tych fajnych. Pozostałe w moim przekonaniu są albo beznadziejne(ta o Frogmanie i o chupacabrach) albo po prostu marne, jak ta o kosmicie. Gwiazdą produkcji jest Joe Bob Briggs, kto zna ten zna, aktor z niego żaden, historyjka łącząca pozostałe z jego udziałem, to głównie siedzenie i zapraszanie na kolejne historyjki i rozmowa ze słuchaczami audycji, ale jest też marny twist, podsumowany fatalnym cgi Mothmanem. Ogólnie obejrzeć raz można, ale bywają momenty ciężkie i niestety jest ich znacznie więcej niż tych nastrajających optymistycznie.