moim zdaniem ten film jest trochę lepszy od cuba 1 , podobał mi się pomysł z wielowymiarowością , zmianą grawitacji i petlami czasowymi. końcówka troche słaba. Jednak lepszy napewno od cuba zero.dialogi napewno lepsze niż w innych częsciach i aktorstwo też.
Mam podobne odczucia. Trzeba docenić twórców za wprowadzenie nowych pomysłów przy tak ograniczonych możliwościach scenograficznych. Co do końcówki to faktycznie mogła być bardzie optymistyczna ;)
Jednak to co mnie zastanawia to porównywanie do części pierwszej (nie tylko w tym przypadku). Mało kiedy zdarza się tak, aby druga, trzecia itd część była lepsza od pierwszej. Jest na to proste wytłumaczenie. Oglądając coś po raz pierwszy zawsze wydaje nam się że jest to coś nowego, świeżego, oryginalnego. Każdy następny film bazujący na pierotnie pokazanych założeniach będzie wydawał się słabszy, mniej ciekawy, itd. - to naturalne (patrz: np. Matrix)
Dlatego proponuje oceniać tego rodzaju filmyjako osobne obrazy zwłaszcza kiedy nie zawierają w sobie bezpośrednich odniesień (tak ja w przypadku Cube i Cube2)
Dla mnie Cube 2 był dobry. Nie rewelacyjny, ale po prostu dobry. Na marginesie widziałem obie części i obie przypadły mi do gustu. Generalnie lubię takie klimaty.
Swoją drogą to intrygujące jak ciekawy film można zrealizować używając tak monotonnej dekoracji...
Polecam :)