W filmie cube i cube zero mamy doczynienia z ludżmi, któży zupełnie nie wiadomo za co, zostają wsadzeni do ogromnej machiny, gdzie w labiryncie korytarzy i beznadziejnej sytuacji ogólnej, próbują za wszelką cenę przeżyć i wydostać sie na wolność. Taką samą machiną stanowiły dla żydów getta i obozy koncentracyjne w czasie 2 wojny światowej, do których też trafiali nie wiadomo ca co (bo co to za argument że jest żyd), próbowali za wszelką cenę przeżyć (mimo iż sytuacja była równie beznadziejna) wieżyli do końca że przeżyją (tak jak w cube do końca karzdy wierzył że zdoła odnaleść wyjście) i na koniec mimo nieludzkiej męki, cierpień i ogromnej wytrwałości, trafali do komór gazowych, gdzie umierali tak jak przy "proceduże wyjścia" w cube. Na zewnątrz zaś mamy tylko obsługującuch cały sześcian (obozy) kierowników (ss-manów) któży tylko "wykonują swoją prace i nic a nic nie przejmują się tym co czują ci wszyscy ludzie. Film opowiada praktycznie o tym samym świecie, zmieniła się tylko forma.