Ten film (biorąc pod uwagę iż to remake) jest fantastycznym dowodem na to jak bardzo kino ewoluowało od lat 40-tych... i w pewien sposób uległo degradacji. Nie obejrzałem jeszcze nawet 1/3 ale jestem pod ogromnym wrażeniem. Budowanie klimatu to wręcz majstersztyk, powolne i urocze w każdym calu bez zbędnej pompy i wygłupów, nie ma nachalnej ścieżki dźwiękowej, kamera nie wariuje na wszystkie strony. Nie akcja, a dialog jest tu najważniejszy w połączeniu ze świetnymi ujęciami. Brawo!