Nie dosć ze jeden z najnudniejszych to w dodatku jeden z najgłupszych i jeden z najbardziej patetycznych - razem to daje mieszankę nie do strawienia.
Kevina też lubię (i np. "Witaj św. Mikołaju" czy "Love Actually"), ale chyba rzeczywiście wolisz filmy świąteczne o trochę innym jednak klimacie. ten jest spokojniejszy, nie ma tu jakiejś szybszej akcji. On jest po prostu o Świętach, a ni eo jakichś wydarzeniach około świątecznych. Ale nie uważam, że ten film jest nudny, ma wspaniały świąteczny klimat i wprost emanuje ciepłem. Ale każdy lubi co innego.