Kopia filmu nie zachowała się w całości.
Brakuje wielu aktów. "Cud nad Wisłą" ogląda się z dużym
zainteresowaniem...oczywiście nie jest to rewelacja
ale rok produkcji wszystko wyjaśnia....
Też oglądałem film z dużym zainteresowaniem. Problem w tym, że kiedy zaczęły mnie wciągać losy rodziny Granowskich, wtedy... film się urywał, 'Akt III', itp. Epizody Stefana Jaracza, Kazimierza Junoszy Stępowskiego, Antosia, itp. są niestety niezrozumiałe - acz szkoda, gdyż ciekawią. Zwłaszcza, gdy bolszewik w mundurze polaka (postrzelony) widzi... Rudego! (Jaracz).
Podejrzewam, że taki film, zachowany w całości, trwałby i ze 3 godziny :)