Piszę tą recenzję jako terapię. Po obejrzeniu tego filmu czuje się jak blondynka z kawału, której podczas trepanacji czaszki znaleźli w głowie tylko nitkę, przecięli i odpadły uszy. Czuje ze wyprano mi mózg.
Od dziś rezygnuje z netflixa i z filmwebu chyba tez. Boze, kto dał tej szmirze takie oceny ze ma 8,5? Rozumiem ze gimnazja zryły ludziom baniaki, ale są jakieś granice. Przecież to mix bolywoodu z chińskim teatrem i reksiem. W sumie przepraszam twórców Reksia, bo ta produkcja była bliżej życia i rzeczywistości. Wszystkich którzy chcą wyłączyć mózgi na widok biednego kaleki proszę: pomyślcie chwile jak może wyglądać tureckie wiezienie. To naprawdę nie jest muzułmańskie kółko różańcowe skupiające szlachetnych rozbitków życiowych. Nigdy sobie nie wybaczę ze oglądałam to do końca.
Moja ocena to 1, bo nie da sie mniej.
Gratuluję definicji żenady jako "mix bolywoodu z chińskim teatrem i Reksiem" z przeproszeniem Reksia". Ubawiłam się, dziękuję.
Tekst z tytułu padł na porodówce, gdy pierwszy raz przedstawiali Cię rodzicom :)