Cudzoziemiec

The Foreigner
2003
4,5 5,9 tys. ocen
4,5 10 1 5856
2,8 6 krytyków
Cudzoziemiec
powrót do forum filmu Cudzoziemiec

Ja za to polecam ten film wszystkim, którzy znudzeni są zwyczjnymi komediami. Bo przy tym filmie uśmiałem się doprawdy do łez! Oglądałem go z kumplami przy browarku i nie było momentu żebyśmy się nie śmiali do łez, np. w momencie kiedy Seagal podczas oddawania moczu wyskakuje przez okno, nie zapinając uprzednio rozporka, a budynek w którym się znajdował spektakularnie wybucha (co możemy zobaczyć z kilku kamer, co za kretyństwo:-) Najlepsza komedia jaką ostatnio widziałem!!!

ocenił(a) film na 3
basteck

hihi
nio to jak pujdzie dobrze to sobie obejrze.....ale najlepiej w kilku i przy bronku?? nio mam nadzieje ze rzeczywiscie idzie posmiac...

ocenił(a) film na 1
basteck

"Na zdrowie!" też było śmieszne :)
Lepiej by wypadli, gdyby szybko powiedzieli "zdrówko" ;p

Ja oglądam ten film już 4ty raz - bo za chwilę znowu się zmuszę (nie mogę zmęczyć do końca..) ale powiem wam, że nie wiem czy to przez moje zmordowanie, bo odpalałam go 3 razy z rzędu o godzinie jakiejś ja wiem.... 1.00 w nocy, czy przez nudny film, po prostu usypiałam, zazwyczaj w pierwszych 40 minutach filmu.

W zasadzie mogę powiedzieć, że po połowie godziny nie wiedziałam już o co w filmie chodzi - niektóre sceny niepotrzebne, niektóre za szybkie, wszystko jest poprzekręcane, że można się na początku zgubić - nie ze względu na dobrą fabułę filmu, ale na błędną jej realizację.

Zdjęcia maaaarne... np. dajmy na to moment kiedy Steven Seagal siedzi w mieszkaniu przed wypowiedzeniem durnego "na zdrowie" - pokój jest totalnie zaciemniony, t.j. - niby to światło naturalne, ale na twarze aktorów pada cień - niezamierzony, co w ogóle psuje klarowność obrazu - przypomina mi się, jak patrzę na tę scenę, kręcenie domowych imprez w lato, gdzie ktoś z zewnątrz wchodzi do pomieszczenia i obraz sie zaciemnia tak, że nic nie widać przez krótką chwilę - po prostu w filmie spartolono robotę.

Jedyne co się udało w tym filmie, to postać Maxa Ryana, który miał zagrać zwinnego i żwawego mordercę - kilka razy zawsze cofam film, kiedy po odebraniu paczki od dwóch facetów, którzy nie mają języków - w podskokach wsiada do samochodu... niczym sarenka :D
Nie wiem kto mu robił make-up swoją drogą, ale brwi ma facet podmalowane jak kobitka :D co też nienaturalnie wygląda i jest powodem do chichotu.

Idę oglądać dalej, jak skończę, to może jeszcze skrobnę.