Filmowy portret Evy Rubinstein, artystki fotografki, córki Artura Rubinsteina, zrealizowany w czasie jednego z jej pobytów w Polsce w latach 80. Dzieciństwo spędziła w trzech miastach na różnych kontynentach: urodzona w Buenos Aires, z rodzicami przeniosła się do Paryża, a potem do Nowego Jorku. Wspomnienia przeplatają się z obrazami współczesnej Łodzi: ptakami na Księżym Młynie, spacerem po Cmentarzu Żydowskim, wizytą w Synagodze Reicherów - stopklatki powstały ze zdjęć autorstwa bohaterki filmu. Artystka odkryła dla siebie fotografię w czasie ulicznych protestów w Stanach Zjednoczonych przeciw dyskryminacji Afroamerykanów. Aparat stał się narzędziem umożliwiającym aktywność artystyczną, bez konieczności angażowania współpracowników, a zarazem dającym możliwość spotkania z innymi ludźmi na całym świecie. Portret stał się dla niej formą dialogu z drugim człowiekiem. Szczególnie pociągają ją jako fotografkę puste miejsca, opuszczone pomieszczenia, czuje, jakby wciąż były w nich obecne jakieś postaci. Można tę energię interpretować jako puste miejsce po Żydach w Polsce.