Boże, co to jest za film. Natrafiłem na niego przypadkowo w TV i tak mnie wciągnął, że nie mogłem się aż do późna oderwać. Niezwykle piękne, sugestywne zdjęcia, poruszająca historia, dziwny klimat...
Polecam.
Chyba najsłabsza ekranizacja powieści Johna le Carrégo. Mocno spłyca lub pomija rozmaite wątki, przez co zwłaszcza z głównego bohatera - polskiego marynarza-kobieciarza, który (inaczej niż w książce) niedawno uciekł w Wielkiej Brytanii ze statku i ubiega się o azyl - zrobiła się postać zgoła absurdalna, o arcypolskim...
więcej