Jedynym plusem "Cyberbully" jest walor edukacyjny, pewnie da do myślenia wielu
nastolatkom... Niestety całe reszta filmu jest kiepskie. Główne bohaterki są oczywiście
ładne i dobrze ubrane (w sumie jak cała reszta aktorów), a tutaj potrzebne były aktorki
bardziej naturalne, które można byłoby sobie wyobrazić w prawdziwym życiu. Po drugie
uważam, że można byłoby to wszystko zrobić bardziej drastycznie, łącznie z zakończeniem
,które jest na poziomie jakieś disney'owskiej produkcji. Emily Osment i Kay Panabaker
jakoś mnie nie przekonały, nie podołały danym im rolom, były nienaturalne. Na koniec
chciałbym wspomnieć o owej stronie, na której każdy mógł wszystkich totalnie obrażać bez
żadnych konsekwencji. Dziwne, że nie był tam opcji "usuń post" czy chociażby "zgłoś
nadużycie." 3+/10 - tylko i wyłącznie za chęć pokazanie, jak mogą ranić słowa napisane w
internecie.
Film jest strasznie naciągany i typowo amerykański... Początek - wszystko bajecznie, następnie komplikacje, straszna "tragedia" tytułowej bohaterki... ( Nie rozumiem jak można być tak podatnym na ludzkie oszczerstwa, na oszczerstwa w drugim świecie jakim stają się portale społecznościowe) - jak dla mnie dziewcyzna źle wychowana i tyle... pozniej przełomy w filmie i zaje**** happy end... Ocena 2 z plusem.. za to co Pan powyżej... Nie polecam obejrzenia nikomu kto ma poukładane w głowie i korzysta z portali zgodnie z ich przeznaczeniem... Polecam nastoletnim fanom portali społecznościowych oraz "femuchom" - dziękuje i dobranoc.
Ps.: Nie rozumiem skąd tak wysoka ocena.. Może za kolory.
Chciałem edytowac jednak nie udało mi sie już więc uzupełniam ;p
Film jest strasznie naciągany i typowo amerykański chociaz o dziwo kanadyjski...[...] Nie wspomne o tym, że 17 latków graja 20,22 26 oraz 28 latki - później dziwić się iż młodzież ma jakieś kompleksy ale to już mniej istotna sprawa ;p [...]