Dlaczego ta Samanta (czy jak jej tam było) podawała się za tamtego chłopca i wypisywala
osmieszajace rzeczy? Dosc osobliwe zachowanie jak na przyjaciółkę :P
chyba chodziło o to że tą Samante rzucił chłopak a że tą Taylor zainteresował się jakiś facet to Samanta była o to zazdrosna i chciała żeby też się tak czuła jak ona.
nie wiem czy to do końca po polsku napisane :D
tak mi się wydaję - też tego nie zrozumiałam ale chyba o to chodzi
Ta Samanta nie zdawała sobie sprawy że aż taką krzywdę zrobi przyjaciółce
Okej, dzięki ;-) chociaż dalej nie czaję jak bardzo nienormalnym można być żeby wykręcić taki numer własnej przyjaciółce i, co więcej, brnąć w to dalej, mimo tych wszystkich dantejskich scen, które tam miały miejsce :-P
Powód trochę mało wiarygodny, scenarzyści mogli się bardziej wysilić ;-)
no właśnie jednym z powodów dla którego Samanta podawała sie za tego chłopaka, było tak jak powiedziała już jedna użytkowniczka; Samanta została kiedyś zraniona przez kumpla chłopaka, który teraz zainteresował sie Taylor. Samanta była troche wkurzona, zazdrosna, ale chciała też uchronić przyjaciółke przed tym, żeby nie została ona potraktowana tak samo, jak ona kiedyś. Wypisując kłamstwa z profilu zmyślonego chłopaka chciała pokazać Taylor, że każdy facet jest taki sam;kłamie, oszukuje, jest wredny.
w zasadzie to beznadzieje wzorce nią kierowały, bo zamiast pomóc, to zaszkodziła tysiąc razy bardziej, no ale cóż, to tylko telewizyjny film familijny
Jeśli dobrze wyłapałam z filmu, to było trochę inaczej. Samanthę rzucił facet, a ten, który zainteresował się Taylor (czyli Scott) to był chyba jego kolega czy coś takiego. No ale chodziło o to, że obaj byli sportowcami, Samantha twierdziła, że są tacy sami, więc chciała jakoś uchronić przyjaciółkę przez cierpieniem. Z drugiej strony była zazdrosna, że jednak może Taylor i Scottowi się uda, więc chciała im przeszkodzić. A to, gdy Taylor rzucała tekstami w stylu "To, że Ciebie rzucił chłopak, nie znaczy, że mnie też rzuci" w pewnym sensie przelało czarę goryczy. W wywiadzie, pod koniec filmu, Samantha wyznała też, że nie sądziła, iż słowa przez internet mogą aż tak zranić. Dla niej to było takie nieprawdziwe. Nie mówiła tego prosto w oczy i jeszcze ukrywała swoją tożsamość, używając stworzonego, na potrzeby intrygi, konta.