Rola mężczyzny została całkowicie zlekceważona mimo że prawnie 50% dziecka jest jego. Początkowy dramat taty został w tym filmie finalnie brzydko mówiąc olany.
Biologii nie zmienisz. Też należysz do osób które uważają że dziecko staje się "własnością" ojca dopiero gdy trzeba zapłacić alimenty? xd
Chociaż wziąłeś słowo w cudzysłów, to dziecko nie jest niczyją własnością. Nie, nie uważam, że ojciec jest potrzebny tylko do płacenia alimentów. Jest tak samo ważny jak matka. Odnosiłam się tylko do ilości czasu poświęconego w filmie kobiecie i mężczyźnie. Tego przecież dotyczył Twój komentarz.