Wiem że film się podoba, ale wg mnie (mam do tego prawo) jest okropny, główna bohatera strasznie irytująca, cała gra zwłaszcza sceny porodu, miny, cała ta maniera.... Brrrr
No właśnie nie. Pokazany poród był bardzo dobrze, w ogóle nieprzegięty. Miny, stękanie i cała reszta zagrana naprawdę naturalnie. Wszystko po kolei, każdy etap porodu, nic przeoczone mimo ze poród w filmie był krótki.
Oczywiście, każdy ma prawo do własnej opinii. Ale założę się, że kto sam przeżył poród, ten uzna grę Vanessy Kirby za mistrzowską. Jak napisał przedmówca, gra niesamowicie naturalnie. Cała ta sekwencja to w ogóle jedna z najlepiej zrealizowanych i najbardziej realistycznych scen porodu, jakie kiedykolwiek oglądałam.