Książka ,,Człowiek który śpi'' jest znacznie przystępniejsza, przynajmniej na dzisiejsze czasy- w rzeczywistości ten film był dobrym audiobookiem ze zbędnymi wstawkami filmowymi które we współczesnych latach jedynie zabijają klimat, bo wszystko jest już przestarzałe, ubiór postaci, te sztywne ruchy kamery i zbliżenia.
W książkę zdecydowanie łatwiej się wczuć i to ją polecam, film można sobie odpuścić, ewentualnie obejrzeć dla porównania.
Chodź nie ukrywam ze może by film zrobił na mnie wrażenie gdybym obejrzał w odwrotnej kolejności.