Zauważyliście, że w scenie gdzie pakują Żydów do wagonów jest tabliczka ZAMOŚĆ. Natomiast podczas rozmów Niemców w tej scenie i całym filmie jest zgłoszona muzyka tak, że nie słychać w jakim języku mówią, słychać tylko jakiś bełkot. Jedyne słowa po niemiecku jakie można wychwycić to "mein furer". :/
Bzdura. Wyraźnie słychać niemiecki - pierwsze słowa w filmie to 'guten tag" i "danke". Wszędzie pełno swastyk, nawet główny bohater mówi "Niemcy", a nie jedynie "naziści".
Wow, wykryłeś antypolski spisek! Zgłoś się do tego sekciarza Nowaka czy innego podobnego indywiduum.
No i co z tego? Tobie się wydaje, że bełkot. Wyobraź sobie, że z perspektywy filmu gdyby nie był to bełkot to też nie miałby znaczenia. W filmie nie istotni są drugoplanowi statyści, tylko główny bohater, za którym podążasz. Wydaje mi się to celowym zabiegiem bo nie dialogi z drugoplanowymi Niemcami są tu istotne.
Element polski to zapewne ukłon od reżysera. Jego nazwisko wskazuje, że jest polskiego pochodzenia. Nie odbierał bym tej sceny w pejoratywnym sensie.