początki Raimiego w wysokobudżetowym kinie; nie wyszło najgorzej, ale też nie jest to nic szczególnego; sporo sztuczek zapożyczył ze swoich wcześniejszych produkcji tj. zamierzonego kiczu, ciekawie się to kontrastuje; ogląda się nieźle, świetna charakteryzacja, efekty specjalne słabe; mimo wszystko to chyba najsłabszy film Sama
Moja ocena: 5/10