To zdumiewające, że na taki temat ktoś robi pełnometrazowy film dokumentalny. Różnych "artystycznych wydarzeń stulecia" było mnóstwo - a to ktoś w Berlinie okręcił złotą folią kilka budynków, a to kto inny wspiął się na wiezowiec "o gołych rękach", a ktoś jeszcze inny skoczył na bandżi z wieży Eiffla. Czekam kiedy ktoś bedzie miał marzenie, aby nasikać do wentylatorów w operze, ktoś inny uzna to za prowokację artystyczną stulecia, ktoś zrobi o tym film, a ktoś da nagrodę i zapewni w ten sposób marketing. Mogę to sobie wyobrazić, ale już drugi raz nie dam się zaciągnąc do kina.