Fajnie się film oglądało, ciekawa fabuła, lecz ten kopniak Norrisa, że koleś zrobił 4 obroty w górę i walnął o drzewo doprowadził mnie do śmiechu. Ale co, Norris się trzyma. Chwała mu za to. Film mi się podobał. Typowe kino akcji trochę też za bardzo podobny do Strażnika Teksasu cóż w końcu to Ci sami reżyserzy.