Nie ma co się doszukiwać niewiadomo czego, zwyczajnie nudny jak flaki z olejem, cieżko
wysiedzieć było w kinie. Film prawie o niczym,
można było to skrócić do 20 minut, akcja "zawrotna" ciężko połapać się o co chodzi :P
dłuuużyzna :)
Beznadziejna - śmiałem się z czytając Twoją wypowiedź z tego jak bardzo jest beznadziejna i że w ogóle ją czytam.
właśnie wróciłam z kina, bardzo mi się film podobał, z pewnością nie można powiedzieć,że nudny a tym bardziej, że o niczym.
Kto zna twórczość reżysera, z pewnością się nie zawiódł. Film pięknie utrzymany w konwencji retro. Wszystko jest tak jak być powinno u Kaurisamkiego.
Film jest rewelacyjny, dużo bardziej wartościowy niż ta amerykańska sieczka, którą karmi się nas od wielu lat.
Kino europejskie jest naprawdę wspaniałe.
Zgadzam się w 100% z założycielem tematu - nic odkrywczego. I gdzie te elementy komediowe? Co ma niby być w tym filmie takiego śmiesznego? Ubogi człowiek, któremu ledwie starcza na chleb i zarabia na życie czyszczeniem butów? Jego chora żona? Czy biedne, murzyńskie dziecko, które szuka swojego miejsca na ziemi? Mam duże poczucie humoru, lecz w tym filmie nie znalazłem niczego zabawnego. Dla mnie to typowy dramat, optymistyczny dramat, ale na pewno nie komedia. A tak w ogóle, to kto klasyfikuje film do danej kategorii? Producent? Dystrybutor? Czy każdy sobie wedle uznania?