"Człowiek z Hawru" to najnowsza komedia mistrza czarnego humoru Akiego Kaurismakiego. To opowieść rozgrywająca się w zapomnianym przez świat portowym mieście, gdzie żyje grupa wyjątkowo barwnych postaci. Galerię komicznych typów tworzą: uroczo naiwny pucybut, uciekinier z Afryki, cyniczny detektyw, dawna gwiazda rock and rolla, a także wyjątkowo inteligentny pies.
Finowie to lud o, wyjątkowym, (jak na Europę) pochodzeniu. Finowie pochodzą z terenów obecnej środkowej Rosji (są ludem urgo-fińskim rodziny uralskiej). Najbliżej spokrewnieni są z Estończykami, a dalej ze rdzennymi ludami płn.-zach. Rosji, a jeszcze dalej z Węgrami. Finlandia, Estonia oraz Węgry to jedyne...
Trochę przypomina "Nędzników" V.Hugo trochę "Korsarza" Conrada - świetny - kolejny film dla ludzi i o ludziach z krajów, które budują elektrownie atomowe, utrzymują lotniskowce o napędzie atomowym, wysyłają kosmonautów na Marsa - a na Ziemi - szkoda gadać....
Piękny - wspaniali ludzie - świetna muzyka "Little Boba".
"Człowiek z Hawru", to film pokazujący, że piękno może tkwić w prostocie... Jego główni bohaterowie to prawi ludzie, którzy postępują w zgodzie z własnym sumieniem, tak jak należy... Choć nie mają wiele, to dzielą się tym. Wzbudzają ogólną sympatię. A w tym wszystkim jest jeszcze przecudowny, niezwykle inteligentny...
Ponoć najśmieszniejszy spośród wszystkich wyświetlonych na ostatnim festiwalu w
Cannes (w takim razie musiało być tam cholernie smutno). Mimo wszystko - naprawdę
warto obejrzeć. Chociażby dla zręcznie przemyconego klimatu lat 70 i 80, wyrazistych
postaci i banalnego (choć niebanalnie przedstawionego) przesłania...