Fajna była gra mimiką u aktorów, zwłaszcza postać starca.

Stary myśliwy, grany przez Franco Nero, budził respekt u 3 rzezimieszków z filmu, chociaż w scenie gdy mierzył z łuku do Kelaba było widać, że trzęsą mu się ręce. Może to kwestia wieku aktora, a może celowe zagranie - silny i nadal sprawny, ale jednak już u kresu drogi. Zwłaszcza, że potem widać wielką nadzieję jaka pokładał w Kelabie - miał zostać i zaopiekować się jego córką/wnuczką, a odszedł. Potem jednak gdy zobaczył pozostawione dziecko znów błysk nadziei, że nawet jeśli on umrze, to dziewczyna nie zostanie sama. A może Kelab niedługo wróci skoro zostawił dziecko. Na pewno do nich szedł po dokonaniu zemsty, niestety musiał zginąć, bo to jednak historia osoby, która żyła naprawdę.

Ciekawie pokazane jak łatwo było wtedy stracić wszystko nie z rąk jakiejś wielkiej bandy, tylko 2-3 ludzi, a nawet jednego zdeterminowanego. Ile takich małych grupek znikło w ogniu, po odwiedzinach sąsiadów. Ale w sumie to jest tylko wizja scenarzysty, nie wiemy jak było naprawdę, może jednak żyli w spokoju na słabo zaludnionej ziemi, chciałbym w to wierzyć...

No i najważniejsze - nigdy się nie dowiemy jaki naprawdę był Kelab "Otzi". Może był jak ci źli z filmu?

dla mnie to było przedstawienie początków wojen religijnych, pożądaniem klanu z doliny był święty taken, i poświęcili wiele aby go zdobyć, nie wiem czy to była zemsta, dla mnie Kelab wędrował aby odzyskać świętość... i to moim zdaniem jest przesłaniem filmu

z naukowego punktu widzenia ten film to super gniot.. Gatunek filmu świetnie określa jego scenariusz - po prostu DRAMAT.
Poza faktem że zginął od strzały nic się nie zgadza (porównując z tym co wiemy).. a do tego jeszcze cała ta śmieszna historia.
Odsyłam do naukowych publikacji w tym temacie.

która to nauka tak falsyfikuje ten film?

wystarczy pomyśleć. Są chyba takie dwie główne :) Poczytaj naukowe publikacje to zobaczysz do czego naukowcy doszli. Oczywiście film można podciągnąć pod Science fiction. Nie jest to ani dokument, ani nie opiera się na faktach, wiec teoretycznie scenariusz można było realizować jaki się podobał. Mnie natomiast nie podoba się że nawiązują do Ötziego już na samym początku..a to co później jest pokazane zupełnie odbiega od obecnego stanu naszej wiedzy. Sama fabuła oczywiście jest bardziej niż kiepska..

oo widzę że odsyłam drugi raz do publikacji, ale komuś się nie chce czytać, a może nie potrafi :D
lepiej wierzyć ze jakiś nieogolony facio z niedokończonym łukiem i z kilkoma pozbieranymi strzałami, walczył o lustro z krzemienia.

Skoro piszesz o ''publikacjach'' podaj chociaż konkretne tytuły prac naukowych ;)
Chętnie porównam film z aktualną wiedzą, ale nie będę googlował czy szukał po wikipediach, bo to źródła nie do końca znanego pochodzenia. Jak posiadasz taką wiedzę historyczną poproszę o tytuły.

a co Ci to da? nie potrafisz "wygooglać", to tym bardziej wątpię żebyś potrafił czytać :D

Nic. Sprawdzałem co odpowiesz i nie pomyliłem się o ani jedno słowo. Jesteś bardzo przewidywalny. Masz problemy psychiczne, ale gdybyś udał się do specjalisty... oczywiście dobrego (wójek Google tu nie pomoże), to jest szansa na odwrócenie, bądź zatrzymanie procesu chorobowego. Tylko tyle miałem Ci do powiedzenia. Pozdrawiam Cię i trzymaj się ciepło :).

Nie bądź ignorantem! Poczytaj chociażby wywiady z Otzim!
;-)

No wszyscy jesteście tacy mądrzy, ale jak poprosić o konkretne źródła ponieważ chętnie się czegoś dowiem na ten temat to potraficie tylko napisać "wygoogluj sobie", albo "jesteś ignorantem".

Okej, jestem ignorantem, bo chcę się czegoś dowiedzieć i nie wiem kim jest Otzi.

Ta historia jest tak samo prawdziwa, jak i ta o gwiezdnych wojnach lub muminkach