PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=305388}

Człowiek ze stali

Man of Steel
2013
6,4 137 tys. ocen
6,4 10 1 137024
5,3 60 krytyków
Człowiek ze stali
powrót do forum filmu Człowiek ze stali

Do tej pory sądziłem, że mimo wszystko Hulk potrafiłby pokonać Supermana w walce na pięści
teraz mam jednak wątpliwości. W "Człowieku ze stali" piękne pokazano siłę, potęgę i majestat
Kala-El, właściwie po za kryptonitem i warunków w których pozbawiony jest dostępu do energii
Słońca jest bogiem. Zachęcam was do dyskusji, kto wygrałby starcie, ja pozwolę sobie na
wypisanie mocnych i słabych punktów obu postaci:
Inteligencja : Superman nie jest tytanem intelektu jak Batman, ale nawet z Hulkiem (tym
zielonym od "Hulk bić, Hulk miażdżyc) wygrywa w przedbiegach, więc jeśli chodzi o obieranie
strategii walki i odkrywanie słabych punktów przeciwnika +1 dla Supermana
Siła: Siła Supermana wydaje się nieograniczona, przynajmniej w ziemskich warunkach, Hulk
również nie ustępuje mu na tym polu a im większe cięgi zbiera, tym staje się jeszcze bardziej
zły przez to silniejszy. +1 dla Supermana + 1 dla Hulka
Wytrzymałość : Superman udowodnił, że nie tylko kryptonit może go zranić. Doomsday upuścił
z niego sporo krwi, nabił wiele siniaków, połamał parę żeber i doprowadził do śpiączki. Hulk
jak wiadomo jest praktycznie nie do zdarcia, moce regeneracyjne na poziomie
przewyższającym mutacyjne zdolności Logana czynią z niego przeciwnika nie do zdarcia. + 1
dla Hulka
Moce: Superman dysponuje kilkoma bardzo przydatnymi zdolnościami. Przede wszystkim
potrafi latać i poruszać się z szybkością nie ustępującą Flashowi. To pozwala w razie
zmęczenia na bezpieczną walkę w dystansie. W przypadku Hulka promienie optyczne raczej
się nie zdają, ale też nie zaszkodzą w krytycznym momencie. Zielony pod tym względem
wygląda dosyć ubogo, potrafi skakać przymierzając długie odległości, ale jest wolniejszy i
mniej zwinny. Polega jedynie na pierwotnej sile, głównym źródle super mocy. Superman +1

Wynik: 3:2 dla Supermana choć ni jestem pewien czy nie pominąłem jeszcze jakichś istotnych
szczegółów mogących przesądzić wynik walki. Doomsday też raczej nie był silniejszy od Hulka i
kierował się instynktem niszczenia a jednak wynik walki to remis. Superman starcie przeżył,
ale tylko dzięki zabiegowi scenarzystów, którzy zwolnili jego pracę serca na poziomie katatonii
przypominającej śmierć. Ale to takie typowe deux ex machina, cudowne zmartwychwstanie
bohatera, który jak wiadomo i tak nigdy nie umrze.

ocenił(a) film na 9
ciosina

true ;)

ocenił(a) film na 3
lokimojboze

byli rowni sobie poniewaz obaj pochodzili z Kryptona

Ghostface_22

"Na Ziemi Superman jest niesmiertelny". A często wypowiadasz się na temat rzeczy, o których nie masz najmniejszego pojęcia?

ocenił(a) film na 3
kardrig

przyklady prosze

Ghostface_22

Przykłady? Doomsday zabił supermana na Ziemi. Wystarczy? Ale Ty pewnie nie wiesz kto to Doomsday skoro pleciesz takie androny.


Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Ghostface_22

Wyraźnie napisałem, do której twojej wypowiedzi odnosi się pytanie przeze mnie zadane. Nawet wstawiłem w cytat, żeby było Ci łatwiej.
A "kretynie" to możesz mówić do swojego ojca, skoro tak cię wychował.

ocenił(a) film na 3
kardrig

aaaa ok nie zauwazylem pytajnika,ale sie chyba troche zbyt czepiasz

Ghostface_22

Obrażasz mnie, wyzywasz od kretynów, a teraz mówisz ze się czepiam. Nie bądź bardziej żałosny niż jesteś.

ocenił(a) film na 3
kardrig

Wal sie,dzieciaku

Ghostface_22

Niesamowity poziom intelektualny reprezentujesz. Kulturalny z resztą również. Najwidoczniej matka wychować cie nie potrafiła. Jak widać to nie twoja wina, więc współczuję. A dzieciakiem to prawdopodobnie sam jesteś.

ocenił(a) film na 3
kardrig

Alez ty dorosly jestes!Pewnie wyczytales teksty w necie i teraz zgrywasz Wielkiego Pana!Nie chce mi sie z toba gadac.

ocenił(a) film na 6
Ghostface_22

Brak argumentów, to nagle obrażonego udaje. Typowe. :)

ocenił(a) film na 3
G00N3R

następny....

kardrig

Doomsday nie zabił Supermana, po zabiciu przeważnie się nie żyje, nie uważasz?

Szejku

Uważam. I mam tylko pytanie: czy czytałeś ten komiks, czy tylko rżniesz inteligenta robiąc z siebie głupa?

kardrig

Pozostawię wycieczki osobiste bez odpowiedzi bo nie będę zniżał się do takiego poziomu i będę rozmawiał o faktach. Fakty są takie, że Doomsday nie zabił Supermana.

ocenił(a) film na 7
Szejku

Nie... po prostu Superman, zgodnie ze scenariuszem, wpierw umarł a potem wrócił do żywych. Takie są fakty i nie ma co zaprzeczać. Taki scenariusz wymogli czytelnicy, którzy byli bardzo niezadowoleni z poziomu kolejnych historii. Taki sam zresztą manewr spotkał Batmana, tylko, że w delikatniejszej formie. Batmanowi pękł tylko kręgosłup.

Cypisek_syn_rumcajsa

Powiedz mi jak wrócił, do żywych? Powiedz. ;)

Czytelnicy niczego nie wymogli, wydawnictwo dobrze wiedziało, że nie uśmierci Supermana.

ocenił(a) film na 7
Szejku

Był już taki jeden... nie latał ale chodził po wodzie. Też umarł, lecz postanowiono na pierwszym soborze, że zmartwychwstał.
Poczytaj sobie troszkę o wydawnictwach amerykańskich. U nas wydawany był może co piąty tom tego co wydawano w USA. Wydawnictwo zapędziło się w kozi róg. Superman miał coraz "fajniejsze" starcia. Trzeba było coś zrobić. No i go uśmiercili. To, że wróci do żywych było najpewniej zamierzone od początku. Takim zabiegiem można wprowadzić wiele novum do skostniałego universum. Np. zaraz po zmartwychwstaniu Es nie miał wszystkich swoich mocy.
To również tłumaczy, że mniej więcej w tym samym czasie Batman spotkał swoje nemesis tj. Bane`a. Przypadek? Raczej nie.
A czytelnicy mogli bardzo dużo. Nie mówię tu o naszym rynku tylko tym pierwotnym - amerykańskim.

Cypisek_syn_rumcajsa

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Powiedz mi, skoro Superman umarł, jak wytłumaczyli to, że ożył?

ocenił(a) film na 7
Szejku

Nijak. Zapraszam do poczytania komiksów. Nie jestem yu po to aby streszczać komukolwiek ciekawe historie
ale zacytuję za portalem kzet.pl
"Superman zginął w 1992 roku od ciosów bliżej niezidentyfikowanej istoty zwanej Doomsday. O tym wydarzeniu można było się dowiedzieć między innymi z wieczornego wydania Wiadomości - śmierć ikony amerykańskiej popkultury nie mogła ujść uwagi dziennikarzy przygotowujących ówczesny największy polski dziennik telewizyjny. Anonsowany oczywiście także przez redakcję TM-Semic zeszyt ukazał się ostatecznie na naszym rynku w wakacje 1995 roku.
[...]Lecz był to upadek niekoniecznie ciekawie zainscenizowany, niekoniecznie przemyślany, a już na pewno będący opracowanym z wyrachowaniem przez grupę decydentów z DC Comics ruchem marketingowym. Słabsza sprzedaż komiksów za Ocanem wywołała w nich chęć wzburzenia czytelnikami, a uśmiercenie herosa wydało im się być pomysłem doskonałym.
Jak nie trudno się domyślić, zapowiadana śmierć Supermana wywołała zdecydowane ożywienie i zainteresowanie serią, a szczególnie odcinkiem, w którym superbohater dokonywał żywota. Można powiedzieć, że na ówczesny moment było to wydarzenie bez precedensu, ponieważ nikt wcześniej nie odważył się tknąć żadnej z ikon komiksu (niedługo potem kręgosłup innego herosa z uniwersum DC, Batmana, został złamany przez kolejnego bezmyślnego osiłka, Bane'a - znów imię znaczące). Sprzedaż siedemdziesiątego-piątego zeszytu serii "Superman" okazała się być bardzo dobra - na zakup zdecydowali się między innymi spekulanci, którzy spodziewali się niemałego zarobku na ostatnim zeszycie tak popularnego w Ameryce serialu."
Proszę Ciebie bardzo. Nie chce mi się dalej rozpisywać, więc sięgnąłem do spisanych już źródeł.
http://www.youtube.com/watch?v=mDqebV52CSY

Cypisek_syn_rumcajsa

Wiem czemu unikasz odpowiedzi. Bo jakbyś odpowiedział, to byś przyznał mi rację - Doomsday nie zabił Supermana.

Cypisek_syn_rumcajsa

Ewentualnie powiedz jak "ożył" Superman, bo historii jego śmierci nie czytałem, ale czytałęm wypowiedzi paru osób na ten temat.

ocenił(a) film na 7
Szejku

Kolego, nudzi mnie ta "rozmowa". Jak jesteś zbyt leniwy aby przeczytać kilkadziesiąt stron komiksu, to nie oczekuj ode mnie abym ci cokolwiek wyjaśniał. Nie mam ochoty na dalszą pustą rozmowę o niczym i bez sensu. Skoro chcesz wiedzieć jak ożył to sobie poczytaj. To nie jest trudne. Ja kończę temat. Gdybym wiedział, że jest to rozmowa typu, "tata a Marcin powiedział" skończyłbym ją wcześniej. Wiedzy na temat jak "ożył" poszukaj u wujka google.Trzymaj się ciepło i powodzenia.

Pozdrawiam

Cypisek_syn_rumcajsa

Następnym razem jak nie jesteś gotów wyciągnąć argumentów nie zaczynaj rozmowy. Przeczytałem sobie jak "ożył" dlatego mówię, że nigdy przez Doomsdaya nie został zabity, rumcajsie juniorze.

ocenił(a) film na 7
Szejku

Wyciągnąć to ja mogę wnioski. Argumenty są dowodami w dyskusji na poparcie pewnej tezy, teorii. ja swoje przedstawiłem - scenariusz komiksu, autentyczne informacje prasowe. To od Ciebie nie uzyskałem nic poza twierdzeniem - Superman nie został zabity.
Superman zginął (bynajmniej tak sugerował komiks). To, że został wskrzeszony nie jest najwidoczniej moim problemem tylko Twoim. Doomsday go zabił i kropka.
I nie rumcajsie tylko Cypisku
Pozdro

Cypisek_syn_rumcajsa

Nie przedstawiłeś argumentu o który cię prosiłem - jak w scenariuszu komiksu przedstawiono "wskrzeszenie Supermana"? Bo ja widzę to: "serce Supermana bije tak wolno, że tętno jest niewyczuwalne. Śmierć Supermana była tylko jedną wielką ściemą nastawioną na zszokowanie czytelnika", a więc de facto Doomsday nie zabił Supermana.

PS. I ogarnij kiedy używać słowa bynajmniej, bo jak widać tego nie wiesz. Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej.

ocenił(a) film na 7
Szejku

Ups. Zjadło mi część zdania. Powinno być bynajmniej nie tak ostatecznie, jak to sugerował komiks.masz tu link
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://thecomicscode.weebly.com/uploads/2/6/1 /5/2615983/7344542_orig.jpg&imgrefurl=http://thecomicscode.weebly.com/the-death- and-return-of-superman.html&h=602&w=800&sz=246&tbnid=kJQeQZnTJkIwRM:&tbnh=93&tbn w=124&zoom=1&usg=__1CKW1cgSdY2uXp5NWTLaK95gzMk=&docid=AHHEtXITE3-kqM&sa=X&ei=FRy CUrXUFMirhAfg8oDwCw&ved=0CDsQ9QEwAQ
Oczywiście, że ludzie z DC wskrzesić go musieli. Nikt nie pozbywa się kury znoszącej złote jaja. W kolejnych częściach doświadczył podróży astralnej - spotkał bliskiego śmierci ojca, który namówił Esa do powrotu do ciała. I tyle. Można powiedzieć, że ES był w stanie śmierci klinicznej. Ale dalej jednak twierdzę, że Doomsday go zabił. Sam fakt, iż wrócił mocno odmieniony też przemawia za tym, że jakaś jego część jednak umarła.

Cypisek_syn_rumcajsa

Ale nie da się wskrzesić kogoś kto nie umarł.

kardrig

Cześć. Gadacie ze supermen praktycznie nie ma sobie równych, Ale tak jest tylko do momentu gdy przebywa w obrębie naszej gwiazdy bo tylko z niej czerpie energie. Więc jak tylko się oddali powinien tracić swą siłę, Hulk nie, zawsze ją ma, fakt obrywa nie ras, nawet ze strachu o dziwo zmienia się znów w doktorak. Ale w razie czego znów jest ze tak powiem sobą. Więc Supermen, lata i laser ma w oczach, I co, oddali się i będzie tłuk z laserów. Tylko wkurzy Hulka. I jeden dwa skoki i go dopadnie, a wtedy mimo ze wolniejszy, Jeden cios, i supermen leci po za nas układ słoneczny. Ten tak zwany bóg supermen, to papierowy tygrys, O tak jest potężny dla kogoś innego, pokona wielu supermen, lecz Hulka nic z tego. Hulk bije go na głowę.

mariuszpawliszyn

Z zapomniałem, Kto widział supermena II, gdy to supermen uwięził Non pod kurczak blade stertą metalu ale jakiego, tylko antenowego. Ni było tego zbyt wiele a jednak Krytończyk, czyli taki sam jak supermen, choć zły uwięziony pod zadnym wielkim ciężarem. Więc wasz supermen, nie jest tak silny, ma bardzo wiele ograniczeń, A to ze pokonuje budynki i góry, tak ale jak, po tym jak ktoś silniejszy mu przyłoży. Supermen nie raz był pokazywany jak słaby jest. Nie ma siły nie ograniczonej, Ale czynniki, takie jak szybkość, latanie, laser w oczach no i siła łączone w tym ze nie jest głupi, powoduje ze wygrywa, ale gdzie mu do Hulka.

ocenił(a) film na 6
kardrig

Prawda...doomsday to pewnie taki hulk...tyle że w świecie DC

ocenił(a) film na 7
Ghostface_22

Nieśmiertelny. Super. To polecam przeczytać tomy jak walczy z Doomsday`em. Albo z Metallo. Generalnie Hulk jest ukazywany w komiksach jako jedna z najpotężniejszych sił we wszechświecie.

ocenił(a) film na 6
Ghostface_22

W tym filmie Zog na ziemi miał te same moce co supermen i jakoś supermen skręcił mu kark, więc dlaczego np. hulk nie mógł by zrobić tego samego supermenowi gdyby go złapał?

ocenił(a) film na 2
zibiboniek1

Superman chyba by sobie jednak poradził

ocenił(a) film na 8
killer83_2

Przecież Superman został zabity. W komiksach wydawanych w Polsce przez TM-Semic była śmierć Supermana. Zabił go niejaki Doomsday Nie wiem jak się to stało bo akurat kupiłem nr kolejny po jego śmierci. Potem wrócił jakiś odmieniony lub cos pomieszałem. Superman jest śmiertelny na ziemi - wystarczy mieć kryptonit.

A tu więcej o śmierci człowieka ze stali
http://www.superman.com.pl/bios/doomsday/

ocenił(a) film na 8
KaeM_4

Doomsday nie zabił Supermana :)

ocenił(a) film na 8
Kolbe

Dziwne bo nawet wikipedia tak podaje. WIem że potem był jakiś corg superman a potem ostatecznie go wskrzeszono.

ocenił(a) film na 8
KaeM_4

To pierwsza sprawa, druga jest taka, że Superman się poświęcił, zadał ostatni cios, ostatkiem swoich sił.

ocenił(a) film na 7
Kolbe

No właśnie...Niby nie zabił, ale w chwili gdy obaj konali wycieńczeni po walce Superman nie żył. To była autentyczna śmierć, tyle że papier zniesie wszystko więc scenarzyści wymyślili, że w chwili kryzysu serce Supermana bije tak wolno, że tętno jest niewyczuwalne. Śmierć Supermana była tylko jedną wielką ściemą nastawioną na zszokowanie czytelnika, podobnie jak złamany kręgosłup Batmana albo udany zamach na Kapitana Amerykę. Nawet szaleniec nie zabiłby kury znoszącej złote jajka, więc każdy zabity bohater poniewczasie zmartwychwstanie a okaleczony heros się wyleczy i powróci do formy.
W komiksach jedyne osoby, które nigdy nie powrócą zza grobu to wujek Ben, Gwen Stacy i rodzice Bruce'a Wayne'a. Choć i to nie jest takie pewne odkąd drugi Robin, czyli Jason Todd powrócił do życia.

ocenił(a) film na 8
killer83_2

Dokładnie, lepiej nie dało się tego ująć.

killer83_2

Chciałbym zauważyć że powrót Jasona Todda był spowodowany tylko i wyłącznie przez Superboya prime kiedy ten wpadł w furię i zaczął niszczyć uniwersa.

O ile można się zgodzić z tym, że niektóre postacie dość często powracają, to jednak nie jest tak płytkie, by przywrócić niektóre postacie w postaci zombie... :] Jak w jakiejś tam kiepskiej fantastyce.

Poza tym, w każdej serii mamy do czynienia z to coraz innym światem, w którym panują to zupełnie inne prawa. Poza tym, zwróć uwagę że w starszych odcinkach, jest teoretycznie - nieśmiertelny - słynny przed kryzysowy czy nawet SPB.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
DarthIgor

Supermen, Haulk??? to pikuś przy Dr. Manhattan albo Silver Surfer.

Dakar0202

Lucifer Morningstar,Michael Demiurgos,Superman Pre crissis, (...)

Sądzę że oni pokonają ich bez problemu :}.

ocenił(a) film na 9
DarthIgor

TIA... nie kojarzę owych panów xD

a właśnie, czy Watchmen są z DC? Jeśli tak, to jak się mają do reszty uniwersum? tzn w Marvelu światy się krzyżują - Thor z Iron manem i tak dalej i tak dalej. W DC zapowiada się skrzyżowanie świata Batmana z Supermanem. No dobra, a Watchmen?

ocenił(a) film na 9
lokimojboze

watchmen są ze świata DC

ocenił(a) film na 5
killer83_2

Superman były w stanie uciec od Hulka, ale w bezpośredniej walce, bez możliwości wycofania Hulk by go zmiażdzył. Dlaczego?
Superman ma słabości: Kryptonit go osłabia, magia jest skuteczna przeciwko niemu, można wpływać na jego umysł, dodatkowo bardzo duża siła choćby czysto fizyczna jest w stanie go skutecznie uszkodzić. Z drugiej strony mamy Hulka, który tych słabości w zasadzie nie ma, wiem że ludzie podawali tu wiele crossoverowych wręcz fanowskich zeszytów nie mających z historią uniwersum wiele wspólnego, za to ustawionych w taki sposób by wygrała dana postać.

ocenił(a) film na 1
killer83_2

Moim skromnym zdaniem wyglądałoby to tak:
Superman: Mam supermoce, nie pokonasz mnie. - uderza z superszybkością i supersiłą.
Hulk: HULK SMASH!* - Dostaje trochę i się wścieka.
S: Skosztuj termalnego wzroku - Przypala Hulka.
H: Hulk is the strongest there is! - Wścieka się jeszcze bardziej.
S: A teraz lodowy oddech - Mrozi Hulka.
H: ... - Wścieka się jeszcze odrobinkę.
S Nie masz kryptonitu ani nie znasz magii, by mnie pokonać! Jesteś do niczego!
H: HULK IS THE STRONGEST THERE IS!!! - Kruszy lodową pułapkę!
S: O kur... jest silniejszy od Doomsdaya, który mnie zabił bez magii i kryptonitu, mam przerąbane.
H: Puny Superman. :)
*Wybacz angielskie wersje Hulka ale z takimi jestem osłuchany/oczytany i nie do końca wiem jakich polskich słów użyć, by w 100% wyrazić to co wyrażają angielskie kwestie.
Pozdrawiam. :)

Assassinek

Assassinku... :) Pozwolę sobie podać zdjęcie użytkownika DarthIgor;

imageshack. us/photo/ my-images/834/ wlrc.jpg/

Tak więc... HULK próbuje uderzyć Supermana i prawdopodobnie łamie sobie rękę. Więc zobrazuje troszkę jak będzie wyglądać ta walka :)

H: JA być ZIelony! Ja uderzać jak ORK! (Hulk uderza w klatę Clarka i kończy się to tak jak na załączonym zdjęciu
S: (zdejmuje swoje czerwone gatki) Przygotuj się Hulk.... ^^

Będzie to dosłownie - Super gwałt xD