http://www.rottentomatoes.com/m/superman_man_of_steel/
Obstawiajmy końcowy wynik.
Ja obstawiam
82% średnia ocen 7.2.
To wytłumacz mi jak to w końcu z tym jest, czy im wyższa średnia na Rotten Tomatoes tym film jest większą klapą?
Czytałem parę recenzji na zagranicznych portalach, podobno Snyder znowu przesadził ze scenami akcji, no i scenariusz Goyera jest daleki od ideału, tak więc realnie obstawiam 79% i średnia 7,1
ma być akcja, MoS to postać komiksowa, byleby akcja nie przykryła innych elementów filmu....i oby to nie był ładny obrazek bez treści jak np. 300
Niektórzy uważają,że Watchmen jest przesadzony akcyjnie, mimo,że więcej akcji było w Oldboyu
Z kolei druga połowa zarzucała,że było za mało akcji
Zapewne to samo będzie przy MoS, będą głosy,że to pełna pompatyzmu i wzniosłości efektowna szmira( ojciec mówiący do syna,że go kocha - synonim wzniosłości, zachód słońca - w wielu filmach kojarzony jedynie z pompatyzmem) Potem pojawią się głosy,że ten film to tylko efekciarskie gówno, by w końcu zakończyć na opiniach,że ten film wcale nie jest pompatyczny,ale taki chce być i tak naprawdę to Nolan go zrobił
Nadmiar akcji też jest zły, chociaż w sumie w przypadku filmu o Supermanie niezwykle trudno to wyważyć.
Moim zdaniem minimalnie pod Batman Begins będzie. A później już lepiej. Tak mi się wydaje, że ocenowo, podobną drogę do Batmanów przejdzie.
Nie obstawiam nic na stronie, która dała Pasji Mela 49%i Watchmenom 64%
Krytycy krytykami,ale oni naprawdę są takimi ludźmi jak my i ich ocena(subiektywna, bo inna być nie może) nie jest niesamowicie miarodajna
Zwłaszcza zbłaźnili się podczas oceny Hobbita i cwaniaczeniu znajomością ksiażki albo raczej brakiem wiedzy, bo dziwili się,że krasnoludy u Bilba śpiewały, a to przecież nie musical o.O
perdole takich krytyków
Zapomniałem dopisać w temacie żebyś się ze swoim płaczem nie dopisywał.
Ważniejsza jest ocena od procentów, ale swoją drogą za co niby tendencyjna Pasja miała brać wyższe oceny to ja nie wiem.
Najlepszy film o Chrystusie, ukazujący realistycznie jego mękę został zmieszany z błotem, bo wszyscy znali zakończenie i po raz kolejny zostało pokazane jego cierpienie
"Najlepszy film o Chrystusie, ukazujący realistycznie jego mękę został zmieszany z błotem,"
"Ostatnie kuszenie chrystusa" polecam obejrzeć, a nie takie bajeczki jak Pasja. Może być za trudny dla ciebie, ale spróbuj :)
"zmieszany z błotem, bo wszyscy znali zakończenie i po raz kolejny zostało pokazane jego cierpienie"
Nie, bo jest tendencyjny, robiony pod tezę. Źli Żydzi wydali Chrystusa itp.
Poza tym Gibson nie jest zbyt dobry reżyserem. Uwielbiam Braveheart, ale ma sporo braków reżyserskich.
Bajeczki? a co tam było bajkowego niby? facet ty już kompletnym ignorantem jesteś?
Jaka tendencja? przecież to droga krzyżowa żywcem wyjęta z Biblii
A to,że ktoś czuje się obrażony,że ukrzyżowali go ci a nie tamci, to już wymysły dzisiejszej polityki, która jest,a raczej chce być anty rasistowska i bez uprzedzeń. Ni liczy się kto, liczy się jak
Jasne, gimbusy okazują się nagle znawcami kunsztu reżyserskiego...
"Bajeczki? a co tam było bajkowego niby?"
Biblia to taka mitologia dla Chrześcijan czyli bajka.
"Jaka tendencja? przecież to droga krzyżowa żywcem wyjęta z Biblii"
Ano biblia to wspaniała fikcja, ale fikcja :). Tendencyjne ukazanie żydów jak mówiłem.
"Jasne, gimbusy okazują się nagle znawcami kunsztu reżyserskiego... "
Nie zauważyłem żebyś był znawcą, ale jak uważasz.
Za ten post powinieneś zostać zlinczowany przez chrześcijan, pisarzy oraz językoznawców
W sumie młody jesteś, głupoty pisać możesz,ale nie aż takie....
ich nie trzeba pamiętać, do dzisiaj lecą na CN, które swoją drogą zeszło na psy
PS: czyli jakbym miał zajca albo Karambę to byłbym w miarę "stary"?
Z logicznego punktu widzenia tak :P bo świadczy to o tym jakie bajki lubiałeś/lubiałaś w dzieciństwie,no chyba że po prostu oglądasz bajki :P
Jestem ateistą na szczęście i jestem wolny od takich legend i bajek jak biblia.
Wolny kraj, wolność wyznania. Mogę sobie pisać to co piszę. Wierzę w logikę, a nie takie bajki.
Ateizm to usprawiedliwienie lenistwa i tego,że się nie chce raz ruszyć dupy do kościoła. Gdyby msze odprawiano w twoim domu i dostawałbyś za to 100, pewnie byłbyś zatwardziałym fanatykiem chrześcijaństwa
Po pierwsze mitologia to mitologia, nie bajki. Po drugie postać Jezusa nie była bajką. Po trzecie jest równie wiele argumentów świadczących o tym,że Jezus istniał, co tych przeciwko więc nie można tego jednoznacznie stwierdzić. Po czwarte, wolność wyznania nie ma nic do tej dyskusji
Po piąte, u gimbusów modne jest niechodzenie do kościoła z racji napiętego grafiku dnia: szczanie,jedzenie,sranie,granie na kompie,film,jedzenie,spanie
"Ateizm to usprawiedliwienie lenistwa i tego,że się nie chce raz ruszyć dupy do kościoła. Gdyby msze odprawiano w twoim domu i dostawałbyś za to 100, pewnie byłbyś zatwardziałym fanatykiem chrześcijaństwa"
Wiara to zabobon "chroniący" ludzi przed strachem przed śmiercią.
Mam kościół 2 minuty od domu więc to nie jest wielki problem. Mój świadomy w pełni wybór, a pochodzę z bardzo wierzącej rodziny i to szanują.\
"Po pierwsze mitologia to mitologia, nie bajki"
Z logicznego punktu widzenia można postawić znak równości.
"Po drugie postać Jezusa nie była bajką. Po trzecie jest równie wiele argumentów świadczących o tym,że Jezus istniał, co tych przeciwko więc nie można tego jednoznacznie stwierdzić. "
Ale ja nie podważam istnienia takiej postaci historycznej. Jest to praktycznie z punktu historycznego udowodnione, ale w cuda i różne podobne baje nie wierzę.
Po czwarte, wolność wyznania nie ma nic do tej dyskusji"
Ależ ma, bo podważasz moją pozycję jako ateisty, ale nie martw się. Dorośniesz to może zmądrzejesz. W mikołaja dalej wierzysz?
"Po piąte, u gimbusów modne jest niechodzenie do kościoła z racji napiętego grafiku dnia: szczanie,jedzenie,sranie,granie na kompie,film,jedzenie,spanie"
No to dziwne, że ateistą nie jesteś, bo jesteś podręcznikowym przykładem gimbusa dla którego każdy kto ma inne zdanie jest gimbusem.
Strach przed śmiercią jest silniejszy od każdego poglądu,że boga nie ma, a głupio tak odchodzić z tego świata wiedząc,że zeżrą nas robaki i to będzie na tyle. Ale w wieku 30 lat gdy założysz rodzinę, przejdzie ci. Nie będziesz miał w głowie takich pierdół i będziesz już wiedział po co się wierzy i chodzi do kościoła
Jasne, każdy nastolatek w okresie buntu mówi o "świadomych wyborach"
Logiczny punkt widzenia wyklucza wszystko co mitologiczne i bajkowe.
Na czymś trzeba oprzeć wiarę, gdyby nie było cudów jak by ludzie wierzyliby w niebo? wciskano by im,ze są tam promocje?
Mikołaj to tradycja, skoro przywołujesz taki argument w dyskusji o wierze, widać,że nie masz pojęcia czym jest ateizm i dlaczego jemu hołdujesz. Sprawa jest prosta: masz gówno do roboty, ale jesteś tak znudzony i leniwy,że nawet nie chce ci się iść na 30min do kościoła bądź zmówić jedną zdrowaśkę, już nie za siebie, ale za kogoś tam. Ale dorośniesz to zrozumiesz,że życie nie opiera się tylko na oglądaniu filmów i pisaniu pierdół na blogu. Wierzący, obojętnie już w co, mają to do siebie,że w coś wierzą, a ateiści to smutni ludzie, którzy nie wierzą w nic,a raczej nie chcą uwierzyć, bo trzeba w to włożyć odrobinę wysiłku
Nie, jesteś książkowym przykładem gimbusem, bo :
-nie wiesz czym jest wiara
-mylisz wiarę z tradycją
-nie wiesz czemu jesteś ateistą
-nie wiesz czym jest ateizm
-nie rozróżniasz mitologii od bajki
-nie masz pojęcia o świecie
-gówniarz jesteś
"Strach przed śmiercią jest silniejszy od każdego poglądu,że boga nie ma, a głupio tak odchodzić z tego świata wiedząc,że zeżrą nas robaki i to będzie na tyle. Ale w wieku 30 lat gdy założysz rodzinę, przejdzie ci. Nie będziesz miał w głowie takich pierdół i będziesz już wiedział po co się wierzy i chodzi do kościoła"
Ta, bo każdy 30 latek z rodziną jest wierzący. Ja pyerdolę. Ty naprawdę jesteś bardzo młody.
"Logiczny punkt widzenia wyklucza wszystko co mitologiczne i bajkowe. "
No i po co napisałeś taką oczywistość. Znowu piszesz dla samego pisania. Żal mi ciebie naprawdę.
"Mikołaj to tradycja, skoro przywołujesz taki argument w dyskusji o wierze, widać,że nie masz pojęcia czym jest ateizm i dlaczego jemu hołdujesz."
Jaki argument? Przerobiłem cytat z "Tam gdzie rosną poziomki". Obejrzyj to będziesz wiedział :)
"Sprawa jest prosta: masz gówno do roboty, ale jesteś tak znudzony i leniwy,że nawet nie chce ci się iść na 30min do kościoła bądź zmówić jedną zdrowaśkę"
Kolejny przykład twojego gimbusiarstwa. Wiesz lepiej czemu nie wierzę ode mnie. No ja pyerdolę. Mistrz. Gratulacje osiągnąłeś nowy poziom zidiocenia.
"a ateiści to smutni ludzie, którzy nie wierzą w nic,a raczej nie chcą uwierzyć, bo trzeba w to włożyć odrobinę wysiłku"
Jak dla mnie to wierzący to w większości smutni ludzie którzy swój los przyporządkowują nieistniejącemu bogu, a nie są jego kowalami. Niestety głupota nie boli, bo byś miał spory problem wtedy.
"-nie wiesz czym jest wiara"
Z czego to wywnioskowałeś?
"-mylisz wiarę z tradycją"
W 90% przypadków wiara jest częścią tradycji rodzinnej, a nie świadomym wyborem. Ludzie wierzą z przyzwyczajenia.
"-nie wiesz czemu jesteś ateistą"
Ależ dobrze wiem, ale to nie jest temat do rozmowy z internetowym dzieciakiem takim jak ty.
"-nie wiesz czym jest ateizm"
Skąd to wywnioskowałeś?
"-nie rozróżniasz mitologii od bajki"
Ależ rozróżniam, ale jak mówiłem można postawić znak równości.
"-nie masz pojęcia o świecie"
Ta, a ty wielki światowiec z Ujsoł masz pojęcie o świecie :)
"-gówniarz jesteś "
Mogę się założyć o 0.5 l, że jestem starszy od ciebie.
W ogóle po chuy na forum filmu o Supermanie ciągniesz temat o wierze?
Jasne,że tak, tylko gimbusy w dzisiejszych czasach nie wierzą, ludziom na starość układa się w głowach.
Skoro to taka oczywistość, to jesteś debilem, bo napisałeś:
"Z logicznego punktu widzenia można postawić znak równości( między bajką a mitologią)"
Mam w dupie co przywołałeś, skoro używasz argumentu Mikołaja przy dyskusji o wierze, to nawet znajomość filmów, nie ratuje cię przed debilizmem, w który wpadłeś
Bo ty naprawdę masz gówno do roboty. No dobra, oglądasz co godzinę film i robisz przerwy na siku i spanie, ale oprócz tego? nie chodzisz do szkoły, bo do 3 w nocy siedzisz na blogu, wyklucza to również chodzenie do pracy, na imprezy i wszędzie gdzie są inni ludzie. Wniosek jeden: dupa przyrosła ci do fotela od komputera
Gdyby każdy był kowalem swojego losu, umierałby kiedy by chciał, a nie np. w wypadkach samochodowych albo poprzez zgniecenie przez silnik samolotu. Tylko nie mów mi,że z tym samolotem to mógł być przypadek, bo jeśli coś jest przypadkowo, wykluczasz wtedy możliwość tworzenia własnego przeznaczenia.
Ludzie nie chcą wierzyć,że ktokolwiek za nich decyduje, ludzie chcą sami tworzyć własne życie, a raczej myślą,że tak jest
Bo chcę cię uświadomić,że zarówno w temacie o MoS jak i wierze jesteś gimbusem :)
stary, też uważam Pasję za bardzo dobry film, ale w Twoim poście na który odpowiedziałem wcześniej nie ma praktycznie nic o Pasji, tylko bełkot który zaśmieca niepotrzebnie forum. Naucz się że nie zawsze musisz odpisywać.Ty byłeś gostkiem który wyzywał się z drugim pod każdym newsem, weź se na wstrzymanie, nie odpisuj na wszystko. W wielu sprawach może masz racje, lecz swoim stylem się dyskwalifikujesz.
Skoro facet rozwija wątek wiary, no to pisze z nim o wierze,nie moja wina,że ktoś zaczyna bełkotać o czym innym
Z tego co widze on Ci odpowiadał konkretnie, Ty mu odpisałeś kowalami swego losu,dupami przyrośniętymi do fotela etc. Może widzimy inaczej. Powtórzę Ci po raz ostatni- weź na wstrzymanie
"Biblia to taka mitologia dla Chrześcijan czyli bajka."
tak, na pewno ja zacząłem i na pewno ja zacząłem o kowalu własnego losu
Eh, idź już do tego swojego kościółka, a nie opisujesz ten swój fanatyzm... -.- I prawda biblia (specjalnie z małej), to bajki. Ba, to zwykły papier toaletowy. Ale jak chcesz być w ciemnej dupie i wierzyć w te bzdury, to twoja sprawa, wolny kraj. Ale odwal się od ateistów i nie wmawiaj, że to po w wieku 30 lat nagle nadejdzie jakieś nawrócenie. Nie nadejdzie, bo niektórzy jednak wyrastają z tych głupot (religii).
A ty się przyznaj, że ksiądz cię w dzieciństwie ostro i głęboko wyr***ał i co gorsza, spodobało ci się to. ;D
Cóż, to nie ja mam traumę związaną z kościołem, to się nazywa wyparcie powiązane z szukaniem swoich skłonności u innych by oddalić myśli od tego co doświadczyłeś. Sprawdza się z alkoholikami, sprawdza się z zgwałconymi przez księży. Masz swoje 5 minut, leć do Biedronia, może w RP wylądujesz ;)
Dobra, dobra wracaj do swego prezesika miauczeć i zlizywać mu śmietanę z kolana. :P
W zagadki wszechświata z Morganem Freemanem podali ciekawą statystykę, otóż wśród ludzi pracujących na uczelniach wyższych i uniwersytetach, naukowców tylko 3% jest wierzących, 97% to ateiści. Jeśli uważasz, że ludzie którzy najlepiej rozumieją otaczający nas świat i to, jak to wszystko działa, to gimbusy które nie dojrzały do wiary to tylko kolejny raz się ośmieszasz.
Bo źle zadali pytanie w ankiecie: pytali o to czy chodzą do kościoła,a nie o to czy wierzą
zresztą gimbus tego nie zrozumie:D
Biblia tak jak wszystkie inne mitologie, to spis opowieści, które mają nas czegoś uczyć- moralności, życia w harmonii z innymi, pokory wobec zjawisk silniejszych od nas- natura, śmierć, żywioły, no i szukaniem balansu między życiem świeckim oraz duchowym.
Ja też się przyznaję, że nie jestem jakoś wybitnie wierząca, ale szanuję Biblię - nawet jeśli została pięknie skorygowana przez nasz cudowny kościół katolicki. Wolę jednak umywać ręce i trzymać się z dala od ludzi, co sobie narzucają jakieś prawa tylko dlatego, że są duchownymi. Jak nas pięknie historia uczy, wiele razy religia była wykorzystywana jako pretekst i jako oręż do walki z innymi. A to zabija cały powód jej istnienia.
Myślę, że jakaś wyższa istota istnieje, ale to bardzo abstrakcyjne pojęcie, tak jak abstrakcją jest nieskończoność. Jak inaczej się wytłumaczy, że nic nie jest wieczne, że jest krąg życia i śmierci, że gdy pojawi się jakikolwiek zalążek aby życie powstało- to ono tam powstanie, z głupiej bakterii. Jak wytłumaczyć inaczej fakt, że wiele istot wygląda i funkcjonuje tak jak jest to teraz, czemu jest ofiara i drapieżca- nie łatwiej by było gdybyśmy tylko byli roślinożerni? Ale balans musi być.
Jak się zapętlisz w tego typu pytaniach, to siłą rzeczy uznasz, że jednak coś musi być. Ale co- tego się raczej nigdy nie dowiemy.
Ja tam się fascynuję trochę tym tematem, zwłaszcza tymi zjawiskami niewytłumaczalnymi, a które miały miejsca na całej Ziemi, i to z różnych kultów, a które były notowane i zarejestrowane. Dlatego ciężko jest mi powiedzieć, że jakaś religia ma monopol na cuda i zbawienia oraz proroków.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Totmes_IV
Jest to jeden z bardzo ciekawych przypadków wizji.
Jezusa nawet jeśli się nie uznaje jako syna Bożego, warto szanować choćby dlatego, że szerzył filozofię pokoju i przebaczenia w czasach wojen. Nie był żadnym bigotą, żył jak każdy z nas, a jednocześnie nauczał jak być dobrym. I to się moim zdaniem najbardziej liczy- by być człowiekiem z kręgosłupem dobrym przykładem moralnym, a nie owieczką co ślepo podąża za pasterzem.
Przynajmniej takie jest moje zdanie.