Film ktory jest wart kazdej obejrzanej sekundy, nie ma co sie rozpisywac jak tylko to ze go trzeba objerzec!
Każdej sekundy może z wyjątkiem wątku o zdobywaniu danych o Tae-sik. Wystarczy podszyć się pod kogoś w mailu do Obamy, głupie Amerykany poproszą koreański wywiad o pomoc, a ci bez wahania, z dnia na dzień udostępnią tajne dane lokalnej komórce policji do spraw walki z narkotykami. Łał.