Wyjątkowo poruszający, mroczny i wyrafinowany obraz, gdzie mroźna jest nawet muzyka maestro Morricone. Oczy Kinski'ego są zimne jak zamarznięta lufa strzelby, a krew na śniegu ma wyjątkowo intensywny odcień... a wszystko, jak zwykle, dla paru dolarów więcej. Jeden z najlepszych spaghetti westernów jakie widziałam.