Film ten nie skupia się na ukazaniu prawdy historycznej, oraz wiernym jej odwzorowaniu. Film ten ukazuję cienką granicę między miłością a nienawiścią, rozsądkiem a obłędem, wiarą i fanatyzmem. W filmie tym ukazana jest przemiana głównego bohatera, młodego mnicha, zakochanego w pewnej wieśniaczce… Tłem dla tej strasznej przemiany, jest okrutny i brutalny okres średniowiecza. Okoliczności zmieniają pełnego miłości i wiary młodego człowieka w bezdusznego potwora. Film świetny, chociaż wyjątkowo brutalny, ale polecam. Na pewno oglądniecie go nie jest strata czasu jak tu, co poniektórzy wypisują. Jeden z ciekawszych nowych filmów.
Niby przedstawia XIV wiek ale i teraz ludzie wcale nie są lepsi jeśli chodzi o religie,bardzo dobry film ,mile mnie zaskoczył
Polemizowałbym, jeżeli chodzi o jakowaś niezgodność historyczną, która ciągle jest zarzucana filmowi. Jestem pasjonatem historii i takowej nie zauważyłem. W średniowieczu nie pisano o wszystkich błahostkach, a tym bardziej nie robiono tego podczas szalejącej dżumy...Zatem oczywistym jest, że wydarzenia ukazane w filmie to nie odgrywanie historycznych faktów, ale niewątpliwie MOGŁY mieć miejsce, a autor je po prostu odgadł na podstawie czystej logiki przyczynowo skutkowej. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby autentycznie miały, mówię to z pełną powagą. Fenomen tego filmu właśnie na tym polega. Dlaczego uważam, że wydarzenia z filmu mogły wydarzyć się na prawdę ? W czasie panującej Czarnej Śmierci gdy zaraza dziesiątkowała miasta Europy śmierć poniosła 1/3 kontynentu. Zdesperowana ludność nie widząc obiecywanego przez Kościół Katolicki ratunku w modlitwie w dużej mierze odwracała się od niego, przechodzono na ateizm lub wracano do pierwotnej, przedchrześcijańskiej wiary. Władzom kościelnym oczywiście było to nie w smak, czasami podczas rozruchów musiało interweniować wojsko. Masowo szukano winnych za zarazę, czarownice, innowierców, rzekomych czcicieli diabła itp. Fikcją nie są też pojedyncze wioski, które ocalały nienaruszone pomimo szalejącej dookoła zarazy, wystarczy poczytać, przykładowo obecna Grabarka. Średniowieczni ludzie tłumaczyli to albo cudami, albo przeciwnie - czarami, ale przecież oczywistym jest, że tutaj znaczenie ma położenie osady. Jeżeli leży na nieuczęszczanych terenach przez ludzi z zewnątrz (tak jak filmowa wieś gdzieś za bagnami) to najprawdopodobniej nie zostanie przywleczona do niej zaraza. Zatem film jest stuprocentowo realistyczny, nie wiem skąd te zarzuty o brak realizmu. Historii proszę się uczyć :) Ale cieszę się, że film Ci się podobał, dla mnie był rewelacyjny.
Mi też się strasznie podobał. Szczególnie cienka granica między fikcją a rzeczywistością. Kilka razy już myślałem, że nekromanta naprawde okaże się nekromantą i wystąpi wątek czysto fantastyczny. Jednak zakończenie jest brutalnie realistyczne. Mocny obraz.
solidny film ale to wyjscie poza schemat w koncowce bylo takie sobie... wolalbym czysto rozrywkowe kino o wyprawie na wiedzme i plemie kanibali czy cos tam... nie przekonuje mnie ten nowoczesny nurt przedstawiania religii jako czegos ostatecznie zawsze zlego niezaleznie od wybranej orientacji... chociaz krytyka inkwizycji sama w sobie mi sie akurat podobala...