Najlepsze jest to, że wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć. Pomimo tego, że widz jest cały czas emocjonalnie po stronie głównego bohatera i jego paczki, to ich motywacja w czysty sposób obnaża ciemnogród i irracjonalizm wiary. Co do samej sielankowej wiochy, to nie była ona czysta jak dziewica. Niecne uczynki tłumaczę instynktem samozachowawczym.
Wizualnie ok. Momentami wyjątkowo klimatycznie. Jednak za dużo akcji i dynamicznej kamery.
Ogólnie się zgadzam z oceną. Film dość równo rozdzielił wady i zalety obu stron. Poganie wydawali się pozornie mądrzejsi od chrześcijan, ale tak naprawdę mądra była jedynie Langiva, która trzymała rząd dusz niczym chrześcijańscy biskupi. Reszta, zarówno chrześcijan i pogan, była równie zaślepiona i równie okrutna. Przez większość filmu chrześcijanie wydają się być protagonistami - są mężni, nie porzucają przekonań nawet w obliczu śmierci, zaś poganie są zdradzieccy. Jednak ostatnie 5 minut odwraca nieco tę sytuację, co moim zdaniem działa jeszcze na plus dla tego filmu i podkreśla jego bezstronność.