Klimacik średniowiecza, zaraza, despotyczny, wszechwładny i zacofany kościół, ciemnogród i
garstka próbujących się wyzwolić od krzyża. Film nie tyle o wadach kościoła, lewakach, otwartości
na zmiany i tolerancji ile o tym że każda skrajność i stereotyp rodzi zło. Człowieka nie mierzy się
religią, wyznaniem, poglądami i płcią.
Dam 6/10 ponieważ końcówka nieco psuje obraz. Zabrakło tajemnicy i oryginalności.