Nowy Marvel, więc kolejna recenzja.
Książe T'Challa przywdziewa kostium Czarnej Pantery, po tym jak jego ojciec - król Wakandy zostaje podstępnie zamordowany.
Film pokazuje nam kolejne losy Czarnej Pantery (Chadwick Boseman) który zmierza się z problemami, jakimi jest np. bycie królem. Ciekawie zostało to pokazane, jak główny bohater musi poradzić sobie jako wódz Wakandy. Podobały mi się też relacje Pantery z siostrą, ukochaną, przyjaciółką, matką I jego głównym przeciwnikiem.
Co do obsady. Boseman, Nyong'o, Gurira, Serkis - pierwsza klasa. Wspaniale odtworzyli swoje role.
Muszę też pochwalić zdjęcia. Cudowne, niezwykłe, przepiękne. Zrealizowane były na najwyższym poziomie.
Uważam, że byłoby miło ujrzeć jeszcze nie jeden raz króla Wakandy, wodza, Czarną Panterę.