Skrzyżowanie gwiezdnych wojen z Królem Lwem i przewaga czarnoskórych. Lubię filmy Marwella ale ten mnie w ogóle nie przekonuje.
Ten motyw z opanowaniem obcej pozaziemskiej technologii z jakiegoś kruszcu przez prymitywne plemiona i zbudowanie miast jest tak cholernie nieprzekonywujacy. Bo oni niby zachowali to misamo w tajemnicy ale jak sami dali rade to wszystko zbudować bez współpracy z innymi narodami. Nie nie nie.