W sumie jak by na to nie patrzeć, w absolutnie każdym innym filmie marvela jest Bohater kontra Czarny charakter, i pokazuje bohaterstwo tego bohatera, który walczy przeciwko temu złemu. Więc Jest Czarna Pantera. Film w którym są tylko czarnoskórzy ludzie. Co robią? Organizują u siebie w kraju wojnę domową i walczą pomiędzy sobą. Jak na mój gust, pokazuje to ich w trochę niekorzystnym świetle, bo jako jedyni (Kraj samych czarnoskórych mieszkańców) walczą sami ze sobą, kiedy tymczasem biali ludzie skupiają się na walkach z szaleńczymi jednostkami. Różnica jest taka że czy to "iron man" czy "Spider-man", czy "Thor Ragnarok" w żadnym innym filmie marvela nikt nie robi wojny pomiędzy sobą. Tylko w czarnej panterze mamy kłótnię rodzinną o władzę, która kończy się tym że wszyscy zaczynają się nawzajem zabijać. To faktycznie pokazuję potęgę czarnoskórych osób i ich możliwości. Czarni nie walczą ze złem tak jak inni bohaterowie uniwersum, czarni zabijają się nawzajem.