Jak dla mnie jest to rozczarowanie niestety. Czekałem na ten film, a się okazało że jest bardzo zbliżony do słabej Wonder Woman. Tutaj tylko jest lepszy humor i walki nie popsute przez slow motion.
We filmie nie było żadnego wielkiego punktu zwrotnego, żadnych "dużych" momentów jak to było wcześniej. No i nie wiem jak to było w komiksach, nie było mi dane czytać przygód Króla Szakalaka ale nie kupuję tej bajki o Afrykańczykach, którzy z góry metalu zbudowali swoje imperium. W ogóle nie wyjaśnia to tego w jaki sposób nauczyli się wytwarzać wszystko z Wibranium. Po prostu spadł na nich kamyk z kosmosu, wzięli go i diluj z tym.
Niestety ale z bólem dałem ocenę 5 i jest mi smutno z tego powodu. :/