No i powstal drugi film o czarnym superbohaterze zaraz po BLADZIE. W dzisiejszym czasie nietolerancji takie filmy to czysty zysk. I jak widać po tej produkcji zysk jest.
Jednak jako fan MARVELA oceniam te widowisko bardzo słabo. Akcja ciągnie się jak flaki z olejem, król Wakandy jest tak przymulony że ... no właśnie ja na jego kwestiach przysypiałem.
Co najbardziej mnie bolało to brak krajobrazów. Mieliśmy kilka ujęć z Koreii, kilka ujęć z Wakandy pokazanej jako nowoczesna metropolia, ale brakowalo mi jakiegokolwiek polaczenia z Afryka no chyba ze nosorozce i czarne plemiona.
Kolejna sprawa bron ... jak to bylo podkreslane wielekrotnie Wakanda jeden z najbardzioej rozwinietych krajów z której to przestepca ukradl sztuczna reke ktora przeistacza sie w nowoczesny miotacz, a w samej wakandzie walczxa na dzidy !! Serio.
Ja osobiscie sie wynudzilem !!!