Czekałem, czekałem i czekałem na ten film, no i w końcu się doczekałem. Tak szczerze powiedziawszy to właśnie powinien być pierwszy film o super bohaterce w MCU, a nie jakaś tam Captain Marvel.
Oglądało mi się go naprawdę świetnie. Jest trochę humoru, głównie za sprawką Red Guardiana, jest widowiskowa akcja, jest również szpiegowski klimat, no i są genialne relacje między postaciami. Oglądnie razem na ekranie Scarlett oraz Florence to czysta przyjemność. Duet idealny, którego zdecydowanie potrzeba więcej. Większość narzeka, że to prequel i nie potrzebny a mi to zupełnie nie przeszkadza, bo głównie liczyłem na dobrą historie i taką też dostałem. Jestem content.