W tym filmie jest sporo podobieństw do komiksów(przede wszystkim Spiderman1) z USA i
cała konstrukcja filmu nakręcona jest w typowo Hollywoodzkim stylu,producentem tego
filmu też są firmy z USA (zobaczcie początek)
(Chyba że firmy te kupił Roman Abramowicz właściciel Chelsea F.C.a ja nic o tym nie
wiem;)
Zgoda-scenariusz,reżyseria,aktorzy i miejsce akcji to Rosjanie i Rosja,ale ogląda się ten
film jak każdy film produkowany w USA,nawet muzyka jest idealnie dobrana doskonale
pasuje do każdego wątku,amerykanie robią to perfekcyjnie.
Dla mnie ten film to bajeczka kino familijne które się dobrze ogląda,ale przecież nie należy
brać takiego filmu na poważnie jak wielu innych podobnych produkcji USA.
A filmowe komiksy-USA to dla mnie odrębny gatunek filmowy.
Zapomniałem dodać że Czarna Wołga w Polsce w latach 60-70 zupełnie się z czym innym kojarzyła,dla młodych zagadka niech zapytają się swoich rodziców z czym kojarzyła się CZARNA WOŁGA?
Tak, mnie też czarna wołga kojarzy się się zupełnie z innymi, mniej pozytywnymi historiami. Film rzeczywiście ogląda się jak produkcję opartą o amerykański komiks. Puszczam też oko w kierunku niezwykle "utalentowanych" rosyjskich naukowców, niech Świat wie, że nie tylko "amerykańscy badacze" dokonują niezwykłych niekiedy absurdalnych odkryć .