PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807561}
6,9 51 441
ocen
6,9 10 1 51441
6,9 44
oceny krytyków
Czarne bractwo. BlacKkKlansman
powrót do forum filmu Czarne bractwo. BlacKkKlansman

Nie wiem, może będę odosobniona w swojej opinii, ale mnie ten film ogromnie zawiódł. Postaci są albo dobre (głównie czarni) , albo złe (biali); wszystko jest potwornie przerysowane (wiem, że celowo), ale przez to traci dla mnie na wiarygodności. Zero głębi, rozwleczone najważniejsze sceny. Fajny odschoolowy klimat i to by było na tyle. W trakcie zakończenia ludzie wychodzili z sali - moim zdaniem również jest zupełnie niepotrzebne.

http://skazaninapopcorn.blogspot.com/2018/09/america-first.html?m=1

ocenił(a) film na 7
so_impatient

Ten film nie był tak czarno-biały, jak to przedstawiłaś. Nie wszyscy czarni byli dobzi(ten mówca z początku filmu, który zachęcał czarnoskórych ludzi do zbrojnego buntu przecie policji i białym ludziom), tak samo jak nie wszyscy czarni byli źli(partnerzy głównej postaci z komisariatu). Głębia w tym jest taka, że ekstremiści są po obu stronach, niezależnie od kolory skory możesz mieć nastawienie popierające nienawiść pomiędzy rasami, albo pokój pomiędzy nimi. Po za tym, jak pokazuje końcówka filmu, rasizm przynosi niekorzyść dla wszystkich, w tym dla samych rasistów.

ocenił(a) film na 8
kamil12580

Zgadzam się. Dodatkowo trzeba zrozumieć, że w tamtych czasach rasizm był normą a nie tolerancja, czyli na odwrót w stosunku do teraz.
Może stąd takie postrzeganie bohaterów filmu.

ocenił(a) film na 8
mateusz_f_

dokłądnie, myślę, że w związku z tym nie jest to tak mocno przerysowane jakby nam się mogło wydawać. Rasizm był wtedy na porządku dziennym i dawał po oczach

ocenił(a) film na 6
kamil12580

Praktycznie każdy biały bohater tego filmu był przedstawiony w sposób negatywny. I nie mówimy tutaj tylko i wyłącznie o ekstremizmie. Pokazane mamy bardzo wiele patologi głównie w wykonaniu białego człowieka. Zaczynając od rzucającej się w oczy prostoty, głupoty i tępoty nie tylko w warstwach niższych gdzie jeden z bohaterów nie umie czytać, ale obecnej też u polityka, głowy KKK. Mamy też do czynienia z nazistami nienawidzącymi żydów, ludźmi chętnymi do morderstw i wysadzania w powietrze samochodów oraz "umoczonymi" zajmującymi wysokie policyjne stanowiska. A jak w tym wszystkim wygląda obraz czarnego człowieka? Ambitny i dobrze wykształcony kwiat społeczeństwa. Mówca o którym wspominasz nawoływał do jakiejś formy ekstremizmu, ale w jego osobowości i sposobie w jakim to robił można było wyczuć wyższy cel. W przeciwieństwie do białych którzy kierowali się jedynie głupią nostalgią rządów i wyższości białego człowieka. Dało się nawet wyczuć kontrast w tle muzycznym odgrywanym w scenach w których byli czarni względem tych scen z białymi. Ogólnie całość tworzy średniej jakości przekaz podprogowy mający na celu wzbudzić u widza sympatię do konkretnej grupy społecznej. Skoro już wspomniałeś o policyjnym partnerze, drugim głownym bohaterze, był on jak najbardziej pozytywną białą postacią. Zapomniałeś jednak wspomnieć o tym, że to nie był zwyczajny biały. Zwyczajny biały jest w tym filmie prostakiem. Za to Adam Driver zagrał dobrego, prawilnego, białego, żyda.

Rasizm jest bardzo zły i nie ulega to wątpliwości. Biały człowiek przyczynił się w przeszłości do bardzo wielu krzywd wyrządzonych np. murzynom, ale moim zdaniem już dawno sobie z tym poradziliśmy. Niestety w ostatnich czasach nasila się on w drugą stronę, a wynikiem tego jest wysyp właśnie takich "antyrasistowskich" filmów w których do czynenia mamy z rasizmem skierowanym w białego człowieka.

ocenił(a) film na 7
kobosek

Dla jasności, ja nie uważam, że rasizm jestem największym złem na świecie a mniejszości rasowe są masowo prześladowane. To nie zmienia jednak faktu, że rasizm wciąż istnieje. Zgadzam się też, że filmów o tematyce antyrasistowskiej jest za dużo ostatnimi czasy, ten temat został już przewałkowany. Czarne Bractwo wg mnie był jednak dość świeży w stosunku do innych filmów antyrasistowskich, to była czarna komedia i sam wątek podjęty został na wpół-poważnie.

kobosek

zgadzam się z wypowiedzią koboska.
a propos tego co pisze Kamil - dla mnie Czarne Bractwo świeże jest może pod względem formy, to i owszem, ale skoro wątek jest potraktowany nie do końca poważnie, po co w takim razie to zakończenie?

ocenił(a) film na 6
so_impatient

Niejednoznaczności są jedynym co może nas uwolnić od zaszufladkowanego podejścia zero - jedynkowego. W tym filmie naiwne są Pantery i KKK; wszyscy na swój sposób. Pantery myślą, że wszyscy biali ludzie są źli, wszystkie gliny są złe; "białe jest brzydkie" i poprzez swoją atrakcyjną ideę miłości do braci, pokoju tak naprawdę podjudzają się do nienawiści. A KKK zwodzeni są jakimś pseudonaukowym bełkotem eugenicznym, wynikającym ze strachu i konserwatyzmu. A łącznikiem między nimi są własnie 2 główni bogaterowie; Ron i Flip ; biało-czarny duet. Takie to trudne do pojęcia? Film jest najlepszym manifestem antynienawiści jaki widziałem. Na dokumentalnych wstawkach pod koniec, wśród protestujących widzisz czarnych i białych; ludzi, którzy w końcu razem się jednoczą i wychodzą poza rasę. Nie chodzi mi o to, że rasy nie ma. Oczywiście, że jest; dziedzictwo i tradycja zasługują na szacunek, ale najistotniejsze i najbardziej racjonalne jest dążenie do prawidłowo funkcjonującego społeczeństwa z poszanowaniem dla wszelkich lokalności.

ocenił(a) film na 9
Wegnostic

Dziękuję za tą wypowiedź, dobrze wiedzieć że ktoś ten film zrozumiał.
Niestety chyba większość tutaj, nawet po autentycznych nagraniach z Charlottesville, wyniosła z seansu jedynie tyle (o ironio!), że biali zostali pokrzywdzeni bo "tak fatalnie zostali przedstawieni".
W filmie o KKK.
Ciekawe, że w filmach o II wojnie nikt się nie rzuca o to jak przedstawieni są Niemcy.

ocenił(a) film na 4
kobosek

Reżyserem jest przecież Spike Lee to czego się spodziewać? Przecież ten człowiek jest rasistą i dał temu wyraz nie raz. Co nie zmienia faktu, że z chęcią obejrzę ten film (mimo mojej lekkiej niechęci do reżysera cenię niektóre jego filmy, nie jestem hipokrytą). Fabuła wydaje się interesująca no i Adam Driver to bardzo dobry aktor. :)

ocenił(a) film na 7
kobosek

No a jak mają być przedstawieni członkowie Ku Klux Klanu? Jako przykładni ojcowie, którzy czasem tylko pobiją Murzyna? Co do wykształcenia, cóż no nie jest to raczej organizacja która przyciąga kwiat narodu - raczej głupków, którym się nie udało więc szukają winnego. I tak, czarni walczyli o swoją godność i swoje prawa podczas gdy biali walczyli o to żeby było jak kiedyś. Polecam zapoznać się trochę z historią USA i z historią KKK. I nie mówię tu o jakiś zamierzchłych czasach, lincze zdarzały się również po wojnie, a rasizm był czymś normalnym. Na Dużym Formacie jest doskonały reportaż na ten temat

ziom_bez_rak

z głupimi nie porozmawiasz. Zniżą rozmowę do swojego poziomu a potem pokonają doświadczeniem.
Nie po ich myśli, więc okropna narzucająca się ideologia i rasista spike lee

ocenił(a) film na 4
so_impatient

Zgadzam się w stu procentach. Interesująca historia i dobry film zostały tu poświęcone na ołtarzu ideologii. Szkoda.

so_impatient

Bzdura. Oglądałaś w ogóle ten film? Gdyby wszyscy biali przedstawieni w filmie byli "źli", jak to określiłaś, to nie byłoby filmu. Ron nie miałby szansy dostać się do policji, "wydostać się" z archiwum, a następnie zrobić takiej akcji. Wszystkim, którzy oceniają na zasadzie białe-czarne proponowałabym się zastanowić czy tak ograniczona jest rzeczywistość, czy raczej pole widzenia obserwatora.

ocenił(a) film na 8
login_ka

Ostatnie zdanie - utrafione w samo sedno!

ocenił(a) film na 8
so_impatient

Bardzo dobry film. Ciekawie pokazane tamte lata w USA, jak i głupota KKK, bo zresztą jak inaczej określić działania takiej organizacji? Nie zgadzam się, że wszyscy biali zostali ukazani w złym świetle, a czarni niekoniecznie, ale o tym napisało już wielu na tym forum uzasadniając to w logiczny sposób, więc nie ma sensu powtarzać opinii. Czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy piszący tutaj oczekują rzeczy niemożliwych od filmowców, a nawet sprawiają obrażonych, że film pokazuje prawdę. Pewnie najlepiej byłoby, gdyby Lee nakręcił film o czarnych, którzy porywali białych z Europy, a potem sprzedawali jak zwierzęta na amerykańskich targach niewolników. Do tego chłostali "ku przestrodze" nieposłusznych białasów i wieszali na drzewach za próbę ucieczki z osobliwego piekła. Jeszcze dobrze byłoby pokazać, jak czarni prześladowali białych do mniej więcej do połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, traktując ich z pogardą i jak podludzi. A już mega produkcją byłby film, ukazujący prawdę o eksterminacji rdzennych mieszkańców obu Ameryk, gdzie w rolę czarnego Custera wcieliłby się Denzel Washington.

Bodek_filmaniak

"Pewnie najlepiej byłoby, gdyby Lee nakręcił film o czarnych, którzy porywali białych z Europy, a potem sprzedawali jak zwierzęta na amerykańskich targach niewolników"


Masz problem z realnoscia.

Myslisz ze biali jezdzili sobie i lapali czarnych w siatke jak rybki (i ci czarni sobie siedzieli w tej siatce grzecznie) i wywozili na targ?Prawda jest taka ze ci sami czarni sprzedawali tych slabszych bialym.Takie sa realia.

ocenił(a) film na 8
_ScA_

Zdecydowana mniejszość była kupowana od wodzów. Słabszych? I co sądzisz, że biali kupiliby jakiegoś niedojdę albo kalekę, żeby od wschodu do zachodu pracował jak koń na polu? Padłby po miesiącu. Głownie byli chwytani przez Arabów i Europejczyków, potem sprzedawani na targach niewolników, po czym wywożeni za ocean i znowu sprzedawani. Jeśli dziesięciu chłopa schwyta Cię w sieć lub lasso - różnie stosowano techniki - to nie wiem, jakbyś był niegrzeczny, raczej niewiele wskórasz. A jakbyś próbował wskórać, to kilka uderzeń pałką - tak, żeby nie połamać kości - szybko studziło zapędy. Takie były realia, a problem to mam tylko z samochodem, bo mi się sypie. Na koniec: czy to naprawdę ma dla Ciebie takie fundamentalne znaczenie? Uważasz, że kupno człowieka usprawiedliwia niewolnictwo?

ocenił(a) film na 8
so_impatient

Rasiści to debile - to mniej więcej mówi ten film. Natomiast sprzeciwia się właśnie debilnym tezom głoszonym przez rasistów jak i rewanżystów.

ocenił(a) film na 6
so_impatient

Zakończenie jest komentarzem, jak się ma rzeczywistość do filmu. Zresztą polskie naziolki też czasem dodają własny komentarz. Nie dziwi, że ludzie uciekający od realnych problemów wychodzili z sali. Ciebie dziwi?

W filmie było sporo białych pozytywnych policjantów.

Przewaga białych po "złej" stronie wynika z tego, że do KKK nie przyjmuje się czarnoskórych zbyt często. Jest trudno zrobić film, w którym KKK składa się z mniejszości etnicznych. Trzeba być naprawdę na innej planecie, żeby mieć problem, że w filmie o KKK jest za mało złych czarnych muzułmanów pochodzenia żydowskiego pośród członków KKK. :)

hyrkan

Po 3 latach od scen pokazanych w końcówce filmu niewiele się zmienia, a być może nawet na gorsze. Ludzie mają zryte berety, a kryzys przyczynia się do pokazania naszej zwierzęcej natury.

ocenił(a) film na 6
b0Ro

Nie widziałem rasizmu wśród zwierząt. Zwierzęcą naturę widać w próbach opanowania terytorium i samic (co miewa kontekst rasistowski, gdy biskupi straszą, że biali będą stanowić mniejszość w Europie, gdy prawica próbuje zakazać imigrantom kontaktów seksualnych z polskimi kobietami), ale cała rasistowska ideologia wykracza daleko poza to, co mogą zrobić zwierzęta.

so_impatient

Postacie białych przerysowane? Rozumiem, że lata siedemdziesiąte spędziłeś w Colorado Springs i doskonale wiesz, jak zachowywali się tam biali.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones