Jak na produkcję Rosyjska to film bardzo dobrze się ogląda. Trochę byłem zaskoczony że nie jest jakoś nachalnie propagandowy. Nie wiem skąd te niskie oceny. Widzę że ludzie narzekają na fabułę, że nie jest na faktach ???A to wiecie jak było ? Nigdy się nie dowiemy jak to naprawdę było. Wszyscy narzekają bo po prostu nie jest "amerykański"
Proponuję poczytać reportaże, chociażby Swietłanę Aleksiejewicz. Nigdy nie dowiemy się całej prawdy, ale w tym filmie prawie nic się nie zgadza. Weźmy takich ,,nurków,,. Tak się składa że około rok temu odwiedził nas jeden z nich w celu opowiedzenia o swoim życiu oraz oczywiście o tamtych wydarzeniach. Sceny z tego filmu w porównaniu z tym o czym dał świadectwo to cyrk na kółkach. Myślę że przede wszystkim dlatego film ma źle oceny, ponieważ Rosjanie obiecywali że ukażą prawdę w swoim filmie, a tymczasem wyszedł gniot kompletnie odbiegający od rzeczywistości.
Również nie będę aż tak krytyczny. Rosyjska produkcja nie stara się zaklamać rzeczywistości. Ukazuje dramat i bajzel jaki pojawił się po wybuchu . Oczywiście nie ma startu do serialu HBO, ale naprawdę nie jest źle. Ten film to raczej romans, którego tłem jest czarnobylska awaria. I właśnie tak należy odbierać tą produkcję.